Advertisement
Menu
/ Real Madrid Televisión

Mastantuono: Dla mnie najlepszym piłkarzem na świecie jest Messi

Franco Mastantuono po swojej prezentacji pojawił się na konferencji prasowej w Valdebebas. Przedstawiamy pełny zapis z tego spotkania zawodnika z dziennikarzami.

Foto: Mastantuono: Dla mnie najlepszym piłkarzem na świecie jest Messi
Franco Mastantuono w trakcie dzisiejszej konferencji prasowej. (fot. Getty Images)

Na starcie konferencji Hiszpana przywitał dyrektor ds. instytucjonalnych Emilio Butragueño: „Dzień dobry. Drogi Franco Mastantuono, witamy cię w Realu Madryt i życzymy ci, żebyś był z nami bardzo szczęśliwy. Życzymy ci, żebyśmy wspólnie dzielili wiele sukcesów. Jak powiedział prezes, dzisiaj zaczyna się nowy etap dla ciebie i twojej rodziny. Etap, który jest wielkim wyzwaniem w twoim życiu. Chcę, żebyś wiedział, że kibice na ciebie czekają i będą cię wspierać od pierwszego momentu, w którym wchodzisz na tę drogę jako piłkarz Realu Madryt. Życzymy ci dużo szczęścia i witamy cię”. Piłkarz podziękował za te słowa.

[RMTV] Jak się czujesz w tym wyjątkowym dniu z prezentacją w Realu Madryt i 18. urodzinami?
Naprawdę bardzo się cieszę. Mam w swoim ciele radość. To było zawsze moje marzenie, by zagrać w Realu Madryt. Dzisiaj to wszystko się spełnia i do tego mam urodziny. To jest dla mnie spełnienie marzenia.

[COPE] Czy jesteś świadomy, że kibice są bardzo podekscytowani twoim przyjściem? Możesz opowiedzieć, jak wyglądał moment, w którym powiedziano ci, że możliwy jest transfer do Realu Madryt? Jak przeżywałeś ten czas do spełnienia tego marzenia?
Tak, dziękuję bardzo fanom i kibicom. Od przyjazdu obdarzyli mnie wielką sympatią. Kiedy pojawiły się rozmowy i oficjalnie ogłoszono transfer do Realu Madryt, to ciągle grałem w River. Wtedy moja głowa pozostawała w River. A kiedy przyleciałem tutaj, to wtedy moje skupienie przeszło na ten największy klub. Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem.

[La Sexta] Jak opisałbyś się jako piłkarz dla osób, które cię nie znają? Czy wyobrażałeś sobie, że twoje urodziny mogą wyglądać w taki sposób ze świętowaniem tutaj ze swoją rodziną?
Jestem piłkarzem ofensywnym, lewonożnym, praktycznie zawsze ściągającym do prawej strony. Tyle... Tak naprawdę nie za bardzo lubię siebie opisywać i wolę, żeby robili to inni. Zapewniam jednak, że dam z siebie wszystko, by pomóc drużynie i by fan Realu Madryt się ze mną identyfikował.

[SER] Chcę zapytać od telefon od Xabiego Alonso tuż przed transferem. Czy to było kluczowe w tej operacji?
Tak, już mówiłem o tej rozmowie z Xabim. On się ze mną kontaktował. Dla mnie ważne było, że trener okazał mi takie zaufanie. Co do zawartości, oczywiście to rozmowa prywatna, ale faktycznie miała duży wpływ, bo obdarzył mnie dużym zaufaniem. Do tego moim marzeniem jako piłkarza była gra w Realu Madryt i taki sposób kontaktu z jego strony wiele dla mnie znaczył.

[nieznany] Jesteś 13. piłkarzem w historii, który zagra w River i Realu Madryt. Pierwszym, co przypomniał Florentino Pérez, był pewien Alfredo Di Stéfano. Co specjalnego ma w sobie piłkarz z River? Co odróżnia wychowanka River, że może wyróżnić się także w największym klubie na świecie?
Moim pierwszym marzeniem była gra w River i mogłem je spełnić. Prawda jest taka, że urodziłem się w River, moim zdaniem największej ekipie w Ameryce. Jak pan mówi, wielu piłkarzy przechodziło z River do Realu Madryt. Nie miałem zaszczytu oglądać Alfredo Di Stéfano, ale opowiadali mi o nim dziadkowie. On znaczył wiele dla Realu Madryt i świata futbolu. Dla mnie to wielka radość, że mogę przejść z River do największego klubu na świecie, czyli Realu Madryt.

[Radio Nacional] Co do Argentyny, wydaje się, że dzięki Leo Messiemu w ostatnich latach w Argentynie było więcej fanów Barcelony niż Realu Madryt, który historycznie jest bardzo związany z tym krajem. Czy twoim zadaniem będzie też odzyskanie tej hegemonii Realu Madryt w Argentynie?
Cóż, tak... Tak, Messi wiele znaczył dla Barcelony i dla Argentyńczyków, którzy go oglądali w grze. Moim zdaniem Real Madryt to największy klub na świecie i to pokazuje historia. Prawda jest taka, że ja przychodzę tu tworzyć swoją drogę. Chcę, żeby fani Realu Madryt byli zadowoleni z tego, co będę mógł robić na boisku i myślę, że na tym się opieram.

[DosisFutbolera] Czy jesteś świadomy, na jaką ekspozycję medialną będziesz od teraz wystawiony? Każde słowo i gest będą intepretowane, a przy tym może nawet manipulowane. Czy pracowałeś nad tą sprawą? Jak będziesz sobie z tym radzić?
Ja radzę sobie poprzez spokój i szczerość. Taki zawsze byłem i tak radzę sobie w życiu. Myślę, że nie należy kłamać i ja tak idę przez życie. Będę dalej robić to samo. Rozumiem ekspozycję piłkarzy, a tym bardziej w Realu Madryt. Przychodzę też z River, które ma dużą ekspozycję w Argentynie. To część pięknej pracy, jaką wykonuję i podchodzę do tego ze spokojem, a także jak zawsze, mówiąc o wszystkim szczerze.

[Radio MARCA] Jesteś bardzo młody. Jakie jest twoje pierwsze czy najmocniejsze wspomnienie z Realem Madryt?
Gdy dorastałem, to oglądałem Real Madryt wygrywający wiele Lig Mistrzów i zdobywający wiele rzeczy w Europie. To było moje wspomnienie. Tych wiele Lig Mistrzów to było coś niesamowitego. Te lata Realu Madryt były historyczne, jak cały klub. Oby teraz mogło być ich tak wiele, jak oglądałem je za dzieciaka.

[River Plate Digital] Co dzisiaj przy spełnianiu tego marzenia powiedziałbyś temu chłopakowi, który wyjeżdżał z Azul do River Plate?
Jak dobrze mówisz, spełniam marzenie. Wracając do wcześniejszego pytania, nie wyobrażałem sobie takich urodzin. Więc to coś pięknego. Jak mówię, dla mnie to marzenie. Przyjście do takiego klubu jak Real Madryt z taką wielkością jest marzeniem każdego zawodnika, a przeżycie tego samemu to coś wyjątkowego.

[dziennikarz z Argentyny] Kto był w ostatnich latach twoim odnośnikiem w Realu Madryt? Czy mogłeś już porozmawiać z jakimiś kolegami?
Co do odnośników, było ich wiele. Prawda jest taka, że Real Madryt w każdym roku i sezonie ma niesamowitych piłkarzy. Najlepsi są tutaj. Pięknie jest być w takim klubie z takimi zawodnikami, jakich miał w historii i jakich ma teraz. A czy z kimś rozmawiałem? Dzisiaj widziałem Jude'a w strefie medycznej. Przyjął mnie wspaniale. Bardzo go podziwiam. Często oglądałem go w Argentynie. Uwielbiam go i szczęśliwie mogłem z nim porozmawiać. Przyjął mnie i przywitał, za co jestem bardzo wdzięczny.

[dziennikarz z Argentyny] Czy ten krok przybliża cię do otrzymania powołania na mundial?
Myślę o dniu dzisiejszym i próbuję patrzeć na to, co nadchodzi. Oczywiście moim marzeniem i celem jest wyjazd na mundial. Będę o to walczyć, ale teraz chcę zacząć trenować jutro z pierwszą drużyną. Chcę skupić się na tym, a potem oby wszystko ułożyło się, żebym mógł być na mundialu.

[nie przedstawił się] Jak wyglądał ostatni czas, gdy byłeś już piłkarzem Realu Madryt, ale nie mogłeś trenować z kolegami?
Było trochę nerwowości, bo chciałem już dołączyć do ekipy. To były jednak też piękne dni, bo nie znałem Madrytu. Zobaczyłem bardzo piękne miasto, w którym czułem się bardzo komfortowo. Oczywiście czekałem na ten dzień z dużą nerwowością, ale szczęśliwie już tu jesteśmy i teraz skupiam się na tym, co przede mną, czyli jutrzejszym treningu.

[El Desmarque] Twój telefon musi być w tych dniach rozgrzany. Czy jakaś wiadomość, telefon czy rada szczególnie zapadły ci w pamięć?
Prawda jest taka, że nie spędzam za dużo czasu na telefonie. Staram się w niego nie patrzeć. Szczęśliwie większość bliskich jest tu ze mną i mogę z nimi przebywać oraz rozmawiać. Oni zawsze mi pomagają i wyznaczają drogę. Staram się rozmawiać z nimi. Oczywiście pisało do mnie wielu kolegów i reprezentantów, gratulując mi i ciesząc się ze mną, za co oczywiście jestem im bardzo wdzięczny.

[OkDiario] Naszą uwagę zwrócił numer 30, gdy wolny numer był 25. Numer wybrałeś ty czy wskazał ci go klub?
Zapytałem prezesa, czy mogę grać z numerem 30. To dla mnie bardzo wyjątkowy numer, grałem z nim w River i on szczęśliwie to zaakceptował, pozwalając mi na to. Ten numer naprawdę mnie ekscytował, bym mógł go dalej używać i szczęśliwie tak się stało.

[nie przedstawił się] Mówisz, że jesteś graczem ofensywnym. Real ma sporo graczy w ataku, przede wszystkim Viníciusa i Mbappé. Braki zespół przejawiał raczej w środku pola. Czy możesz stać się graczem, który wspomoże środek pola i kreację? Jesteś w tym względzie uniwersalny?
Będę robić to, co może pomóc drużynie. Na pozycji, o której zdecyduje trener. Ja przychodzę pomóc w jakikolwiek sposób. Jestem bardziej przyzwyczajony do gry na prawym boku i także z zejściem do środka, ale moim głównym zamiarem jest pomaganie. Cokolwiek zdecyduje trener będzie dobre, bym mógł pomóc drużynie.

[ABC] Przed transferem do Realu Madryt wiele mediów, szczególnie francuskich, uznawały za domknięte twoje przejście do PSG. Na ile było to prawdziwe? Rozmawiałeś z PSG i Luisem Enrique?
Tak, to prawda, że wiele ekip się mną interesowało, za co bardzo dziękuję. Mam pełny szacunek do tych drużyn. Dla mnie to też coś świetnego, że zainteresowało się mną wiele klubów ze świata. Miałem szczęście porozmawiać z Luisem Enrique. Był wobec mnie bardzo jasny, za co bardzo mu dziękuję. Gratuluję mu też wczorajszego triumfu. Nie muszę o nim nic mówić, to wielki trener, który pokazał to w tym roku. Mam do niego pełny szacunek i wdzięczność.

[EFE] Co do odnośników z Argentyny, a tutaj grały takie legendy, jak Di Stéfano, Redondo czy Di María - który z nich był twoim odnośnikiem w Realu Madryt?  I kogo uważasz za najlepszego piłkarza na świecie?
Myślę, że obserwowałem wszystkich. Było pięknie oglądać Argentyńczyków w Realu Madryt. Jak powiedziałem, nie mogłem oglądać Di Stéfano, ale oglądałem Di Maríę czy Higuaína. Oni byli najświeżsi i zostali w mojej pamięci. Starałem się często ich oglądać. A przy tym dla mnie najlepszym piłkarzem na świecie jest Messi. Jestem Argentyńczykiem i myślę, że w tych ostatnich latach najlepszym piłkarzem jest on. Nie mam więcej do powiedzenia [uśmiech].

[El País] Kiedy przychodzi tu gracz z Ameryki Południowej, dużo mówi się o adaptacji do rytmu i szybkości gry. Jak widzisz siebie przed tym krokiem, który teraz postawisz?
Czekam na jutrzejszy trening i wtedy będę wiedział o tym więcej [uśmiech]. Myślę, że jestem przygotowany i mam nadzieję, że będę mógł pomóc drużynie. Mam nadzieję, że ten pierwszy etap nie będzie mnie wiele kosztował i będę mógł odbyć go jak najszybciej, by móc już rywalizować i grać.

[DAZN] Widzimy tu całą twoją rodzinę. Widzieliśmy łzy twojej mamy. Czy w rodzinie rozmawialiście o momencie, w którym wiele lat temu odrzuciłeś grę w tenisa, by grać w piłkę?
Cóż, rzeczywistość jest taka, że od małego grałem w piłkę dzięki tacie. W tenisa zacząłem grać trochę później, ale to był sport, który wiele mi dał i naprawdę mi pomógł. Często oglądam tenisa i podziwiam ten sport. Moim zdaniem ta decyzja nie była bardzo trudna, bo River chciało ściągnąć mnie do swojej szkółki, a to było moje marzenie. Tyle, podjąłem decyzję oczywiście po rozmowie z rodziną, a ona wspierała mnie w marzeniu zostania piłkarzem.

[TNT Sports Brasil] Co twoim zdaniem będzie najłatwiejsze i najtrudniejsze w aklimatyzacji do europejskiego futbolu?
Myślę, że najbardziej w lidze hiszpańskiej podoba mi się gra pozycyjna. Lubię futbol taktyczny. Myślę, że to może mi pomóc. Co do trudności, rytm w Europie jest oczywiście wyższy. Obym mógł szybko wejść w ten rytm i mógł sobie dobrze poradzić.

[SomosCracks] Mówimy w Argentynie, że jesteś rozmarzonym chłopakiem. Dzisiaj spełniasz kolejne marzenie. Jakie jest następne?
[śmiech] Szybko idziemy do kolejnego marzenia. Cieszę się ze spełnienia tego marzenia. Teraz moim marzeniem jest nałożenie koszulki i gra oraz pomaganie drużynie w czymkolwiek będzie trzeba. To jest moje marzenie, by wygrać wiele tytułów z tym klubem i reprezentacją Argentyny, która też wiele dla mnie znaczy. Tyle, takie są moje marzenia.

[MARCA] Powiedziałeś w trakcie prezentacji o wartościach wpojonych ci przez rodzinę. Jaka jest najlepsza rada, jaką otrzymałeś od bliskich?
Myślę, że Real to wielki klub, w którym bardzo podziwiam jego wartości. Będę starać się je kopiować. A moja rodzina bardzo się ucieszyła, gdy to się pojawiło i zostało oficjalnie ogłoszone. To dla mnie spełnione marzenie i oni też się tym cieszą. Ja postaram się teraz, by móc cieszyć się tą drogą i by mogli to robić także oni. Po prostu tyle.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!