La Fábrica zyskuje na znaczeniu
Na starcie przygotowań do sezonu 2025/26 w pierwszym zespole Realu Madryt pracuje jedenastu zawodników ze szkółki. Sześciu z nich ma stałe miejsce w kadrze, a pięciu na treningi zaprosił Xabi Alonso.

Canteranos w kadrze pierwszego zespołu Realu Madryt na sezon 2025/26. (fot. X)
W miasteczku sportowym Realu Madryt można znaleźć pewne symboliczne zdjęcie. Widnieje na nim 12-letni Dani Carvajal, który razem z Alfredo Di Stéfano pozuje przy stawianiu pierwszej cegiełki pod budowę Valdebebas. Był wówczas maj 2004 roku i w tamtym momencie nikt nawet sobie nie wyobrażał tego, że ten chłopak z Leganés stanie się w przyszłości jedną z legend Królewskich i przykładem na to, jak pokonując kolejne szczebelki w klubowej szkółce można osiągnąć szczyt, wspomina MARCA.
21 lat później obrazek ten nabiera nowego znaczenia. Real Madryt przygotowania do sezonu 2025/26 rozpoczął bowiem z aż jedenastoma zawodnikami ukształtowanymi w La Fábrice, którym przewodzi oczywiście Carvajal. Jedenaście nazwisk, które łączy coś więcej niż tylko talent. Każdy z nich na długo przed debiutem na samym Santiago Bernabéu nauczyło się, czym jest bronienie barw Los Blancos.
Raúl Asencio, Fran García, Álvaro Carreras, Fede Valverde, Gonzalo García i wcześniej już wspomniany Carvajal to sześciu canteranos, którzy w tym sezonie już teraz są zarejestrowani jako pełnoprawni zawodnicy pierwszego zespołu. To wyrównanie wyniku z sezonu 2023/24, ale jednocześnie to wciąż daleko od szczytu z sezonu 2018/19 – dziewięciu canteranos w kadrze. Tamten sezon dzielony przez Julena Lopeteguiego, Santiago Solariego i Zinédine'a Zidane'a był ostatnim ruchem celującym w stawianie na zawodników ze szkółki przed powrotem do polityki wielkich transferów.
Poza powyższą szóstką w codziennej pracy pierwszego zespołu uczestniczą również Daniel Yáñez, Thiago Pitarch, Diego Aguado, Sergio Mestre i Fran González. Każdy z nich z żywym wzorem Carvajala, który od tego sezonu przejmuje rolę pierwszego kapitana Realu Madryt. Podobnie jak inni, pierwsze kroki do zbudowania swojego nazwiska w Europie musiał jednak podjąć poza Valdebebas. To jednak zaowocowało tym, że przez dwanaście lat pozycja prawego obrońcy należała tylko i wyłącznie do niego.
Rewelacja Pitarch
Jedną z największych sensacji ostatnich dni w Valdebebas jest to, co robi Thiago Pitarch. Pomocnik, którego Álvaro Arbeloa ukształtował w drużynie Juvenilu A. Jego postawa w dwóch pierwszych sparingach Castilli była świetną odpowiedzią na to, dlaczego Xabi Alonso postanowił go zaprosić na treningi pierwszego zespołu. Niewykluczone, że ten tak wyczekiwany profil organizatora gry jest w domu. I możliwe też, że ta różnica pomiędzy pierwszym zespołem a niższymi kategoriami nie jest też tak olbrzymia, jak może się wydawać. A przynajmniej dla Pitarcha. Kilka treningów i minuty w sparingu z Leganés wystarczyły, aby w Valdebebas zaczęto patrzeć na 18-latka w nieco inny sposób.
Patrząc na ostatnie ruchy pewność można mieć co do jednego – Xabi Alonso będzie bacznie obserwował chłopaków ze szkółki i chętnie będzie z ich wsparcia korzystał. A sama La Fábrica skupia się na dalszej pracy, która przynosi efekty nie tylko sportowe, ale również finansowe. Wystarczy wspomnieć, że tego lata Real Madryt zarobił na sprzedaży swoich canteranos ponad 21 milionów euro. Suma, która jeszcze bardziej wzmacnia wartość szkółki, która nie przestaje produkować kolejne talenty, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze