Advertisement
Menu
/ marca.com

Debata dziewiątki

Zbliża się moment, w którym Real Madryt będzie musiał zdecydować, czy postawić na Endricka, czy na Gonzalo Garcíę. Przedmiotem debaty jest nie tylko nowy właściciel numeru 9, ale po prostu rzeczywisty status w zespole.

Foto: Debata dziewiątki
Endrick i Gonzalo García. (fot. X)

9 to numer pełen historii w Realu Madryt. Każdy zawodnik, który ma na plecach dziewiątkę, zdaje sobie sprawę z tego, że dzierży numer największego piłkarza w historii klubu, Alfredo Di Stéfano, wskazuje MARCA. Jednak to nie tylko waga legendy La Saety, ale również Santillany, Hugo Sáncheza, przez krótki czas Cristiano Ronaldo czy Karima Benzemy. Gdy Królewscy po raz ostatni wygrywali Ligę Mistrzów w 2024 roku, to numer 9 pozostawał wolny. W tamtym czasie Joselu wybrał 14, a 9 był przygotowany na wypadek wcześniejszego transferu Kyliana Mbappé.

Teraz dziewiątka jest ponownie wolna. Mbappé postanowił zostawić ten numer, gdy tylko Luka Modrić zwolnił dziesiątkę. To właśnie z numerem 10 bowiem Francuz gra w reprezentacji, a dodatkowo na nowo wzbudził szał wśród madridistas na punkcie swojej koszulki. Najbliższe dni powinny natomiast przynieść odpowiedź, kto teraz przejmie ten symboliczny numer klasycznego goleadora. To decyzja, która zderza ze sobą aspekty sportowe i strategiczne, w które zaangażowani są Endrick i Gonzalo García.

Endrick to przede wszystkim wielka obietnica sportowa. Real Madryt sprowadził go bezpośrednio z Palmeiras za 35 milionów euro, zawierając w porozumieniu serię zmiennych, które zdaniem niektórych źródeł mogą podbić koszt całej operacji do nawet 72 milionów euro. W swoim pierwszym sezonie w Madrycie młody Brazylijczyk miał więcej upadków niż wzlotów. Na jego proces adaptacji nałożył się trudny czas dla zespołu Carlo Ancelottiego. Pokazał kilka przebłysków, ale wzbudził również wiele wątpliwości dotyczących jego rzeczywistej pozycji w drużynie. Wraz z końcem sezonu 2024/25 klub miał jednak jasność co do tego, że atakujący otrzyma odpowiedni czas, aby w swoim drugim sezonie móc zacząć przypominać tego piłkarza, który przebojem wszedł do pierwszej reprezentacji Brazylii, zdobywając bramki na Wembley i na Santiago Bernabéu.

Jednak kandydatura Endricka do przejęcia dziewiątki natknęła się na zaskakującą przeszkodę. Otóż na Klubowym Mundialu mieliśmy okazję oglądać eksplozję talentu Gonzalo Garcíi. To sprawiło, że wśród madridismo pojawiło się przekonanie, że wychowanek powinien odgrywać ważniejszą rolę w planach Xabiego Alonso. Napastnik Castilli na maksa wykorzystał absencję swojego brazylijskiego kolegi i w sześciu meczach na turnieju w Stanach Zjednoczonych pokazał więcej niż jego bezpośredni już teraz rywal na przestrzeni całego poprzedniego sezonu. I nie chodzi tutaj tylko o same gole.

Niezależnie od tego, kto ostatecznie przejmie numer 9 (przecież na horyzoncie jest jeszcze temat Franco Mastantuono), zaczyna się tworzyć debata wokół tego, jakie role Endrick i Gonzalo mogą pełnić w pierwszym zespole Los Blancos. Obaj potrzebują pokazywania się na tym najwyższym poziomie. Endrick podchodzi do kluczowego dla siebie sezonu naznaczonego mundialem – a na przestrzeni ostatnich miesięcy stracił swoją pozycję w kadrze, którą wywalczył sobie przed transferem do Realu Madryt. Gonzalo z kolei również może pojawić się wśród kandydatów do otrzymania powołania do reprezentacji Hiszpanii – pod warunkiem, że będzie otrzymywał minuty w klubie i że udowodni, że Klubowy Mundial nie był tylko jednorazowym wyskokiem.

To Xabi Alonso będzie musiał podjąć decyzję, jaki profil napastnika lepiej wpasowuje się do jego koncepcji na zespół. Tutaj jest jeszcze jeden czynnik, który wiele warunkuje – co się stanie z Rodrygo? Ewentualne odejście Brazylijczyka sprawiłoby, że w pierwszym zespole znalazłoby się miejsce i dla Endricka, i dla Gonzalo. Jeśli jednak do żadnego transferu nie dojdzie, to trudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym obaj młodzi atakujący odgrywają ważne role w kadrze, w której są już Mbappé, Vinícius, Jude Bellingham, Rodrygo, Brahim, Arda Güler i Mastantuono.

Podsumowując, po tym, co Gonzalo pokazał w USA, trudno byłoby wytłumaczyć to, że teraz klub dobrowolnie z niego rezygnuje. Ale z drugiej strony temat Endricka to kwestia większej strategii, na którą klub poszedł już rok temu. Na rynku natomiast dziesiątki drużyn ze spokojem czeka na to, kogo Real Madryt ostatecznie wskaże. I niezależnie od nazwiska chętnych będzie naprawdę wielu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!