„Uciszmy madridismo i pokażmy nasze 48 Pucharów Europy”

– Madridismo ma już całkowitego fioła, wytrąciliśmy ich z równowagi i znowu wyciągają 15 Pucharów Europy, nie rozumiejąc, że w pokoju [w siedzibie Barcelony na ulicy] na Arístidesa Maillola mamy ich 48. Przy okazji, wzywam papę [prezesa Laportę] i wiceprezeskę Elenę Fort: kiedy na ramieniu znajdzie się odznaka z liczbą 48? I trzeba zacząć je pokazywać. Przy prezentacji wszystkich transferów, kiedy będą wychodzić na Camp Nou popodbijać piłkę, to musi tam stać 48 Pucharów Europy.

– To jedyny sposób, by pozamykać tych typów: wystawienie 48 Lig Mistrzów. My je mamy. To nie są tylko słowa. Mogą sobie mówić: ech, siatkówka... Słuchaj, nie będę przepraszać za to, że mój klub ma 25 czy 50 różnych sekcji. Nie będę za to przepraszać. Oni wygrali z nami w przekazie na ten temat: przez pół życia gadają o swoim gratowisku. Z VAR-em mieliby maksymalnie z 2-3 [takie puchary]. A ja muszę wytrzymywać to gadanie o 15 i ciągle o tej Lidze Mistrzów, Lidze Mistrzów...

– Oni to wyciągają każdego dnia. Dlatego publicznie wzywam, by ktoś w Barcelonie pokazał jaja. Koniec ze słuchaniem tej hołoty o 15 Pucharach Europy. To jest uciążliwe. Ja rozumiem, że my jesteśmy klubem sportowym, a Real Madryt firmą marketingową. Rozumiem to, nie ma problemu, przyjmuję to, ale już wystarczy. Naprawdę wystarczy. Jakiś typ z Dacią Logan popisuje się przede mną, gdy ja mam Mercedesa.

– Wystarczy tego! Dlatego proszę, naprawdę proszę, odpowiednią osobę w klubie, by uszyła mi odznakę na rękawek z liczbą 48. I niech ten z 15 się śmieje. Jak ktoś ma tu jakieś wątpliwości, ja pojadę na Arístidesa Maillola i wszystko wam pokażę. Zrobię wam tour i pokażę: proszę, tu stoją. A jak to im nie pasuje, to niech napiszą pismo do UEFA z zapytaniem, czy nasze Puchary Europy są prawdziwe – zakończył Tajes.

Barcelona posiada następujące Puchary Europy/Ligi Mistrzów: 5 w futbolu mężczyzn, 3 w futbolu kobiet, 4 w futsalu, 2 w koszykówce, 12 w piłce ręcznej oraz 22 w hokeju na wrotkach.