Mendy myśli tylko o powrocie do formy

Jak pisze Pablo Polo z Marki, Mendy był jedynym piłkarzem Realu, który trenował w Valdebebas podczas Klubowego Mundialu. Piłkarz 30 kwietnia przeszedł operację i od tamtej pory robi wszystko, by jak najszybciej wrócić do formy. Po przybyciu Xabiego dużo spekulowano o przyszłości Ferlanda, który dla Ancelottiego był nietykalny, kiedy tylko zdrowie mu na to pozwalało. Real sprowadził jednak niedawno Carrerasa, co w naturalny sposób obudziło dalsze dyskusje na temat przyszłości 30-latka. Francuz niezmiennie wierzy jednak, że będzie w stanie utrzymać się w pierwszym składzie i pozostaje spokojny. Nikt z klubu nie przekazał ani jemu, ani jego otoczeniu, że Real na niego nie liczy. 

Co więcej, warto przypomnieć, że przed rokiem zawodnik przedłużył umowę do 2028 roku, przez co można wywnioskować, iż intencją Królewskich jest pozostanie Mendy'ego w zespole, o ile tylko Xabi wierzy w jego przydatność. Lewy obrońca cały czas pracuje nad powrotem do pełni dyspozycji, a proces rozpoczął jeszcze przed wylotem drużyny do USA. Na ten moment wiele wskazuje jednak na to, że nie uda mu się wyrobić na start ligi, ani nawet wrześniową inaugurację Ligi Mistrzów. 

Na Klubowych Mistrzostwach Świata podstawowym lewym defensorem był Fran García. Był on zresztą jedynym dostępnym graczem na tę pozycję. Wychowanek nie przegapił podczas turnieju ani minuty. Fakt, że jego postawa była bardzo zadowalająca, wzmaga wątpliwości kłębiące się wokół Mendy'ego. Od poniedziałku Xabi będzie mógł zacząć z bliska przyglądać się Francuzowi i skucesywnie oceniać jego przydatność w perspektywie zbliżającego się sezonu, kończy swój tekst Pablo Polo.