Reinier nie został zaproszony nawet do treningów z grupą skreślonych
Brazylijczyk na rok przed końcem umowy ma zamknięte wszystkie drzwi w Realu Madryt.

Zdjęcie wrzucone przez Reiniera. (fot. Instagram)
Reinier dołączył do Realu Madryt w styczniu 2020 roku i do dzisiaj nie zadebiutował w pierwszej drużynie. Brazylijczyk wszedł w ostatni rok kontraktu bez miejsca w planach klubu. Chociaż jego transfer tworzył duże oczekiwania, to jego pobyt w Realu naznaczony jest nieudanymi wypożyczeniami, kontuzjami i brakiem wykorzystania kolejnych szans.
Dzisiaj Reinier jest po wypożyczeniach do Borussii Dortmund, Girony, Frosinone i Granady. Jego najlepszy rok pod względem minut to ten ostatni w Segundzie z 1400 minutami w 25 występach. Uznawano go za wielką szansę na odbudowę, ale efekty nie były jednak tak dobre. Klub liczył, że Brazylijczyk pokaże się na tyle dobrze, że ktoś zainteresuje się jego transferem, ale do tego nie doszło.
Dzisiaj Reinier to problem Królewskich, którzy nie widzą dla niego miejsca nawet w Castilli. Klub rozważa przedwczesne rozwiązanie umowy, jeśli ostatecznie zapytania kierowane do jego agentów nie przerodzą się w żadną propozycję. W tym czasie 23-latek trenuje indywidualnie w oczekiwaniu na znalezienie kolejnej ekipy.
Rok temu Reinier na początku przygotowań trenował z pierwszym zespołem, ale tylko z powodu nieobecności części zawodników. Następnie nie dostał powołania na sparingi w Stanach Zjednoczonych, chociaż Carlo Ancelotti zabrał na nie aż 10 canteranos ze szkółki. To była jasna wiadomość dla zawodnika, który w końcu znalazł sobie opcję na wypożyczenie.
Tego lata klub najpierw nie wziął go pod uwagę w kontekście Klubowego Mundialu, a teraz ani nie znalazł mu miejsca w planach Castilli prowadzonej przez Álvaro Arbeloę, ani nie zaprosił go do treningów z tak zwaną „grupą rozszerzoną”, czyli graczami skreślonymi z Castilli i Realu C, którzy trenują na boku w oczekiwaniu na znalezienie sobie klubów. Królewscy zaczęli stawiać na takie rozwiązanie, by nie przeładowywać treningów określonych drużyn i nie tworzyć skreślonym piłkarzom fałszywych nadziei, że mają jeszcze szansę, by zostać w Realu Madryt.
Reinierowi pozostają więc treningi indywidualne i szukanie kolejnej szansy poza Valdebebas. Zaczynano od wielkich nadziei z prezentacją na Bernabéu i zapowiedzi, że pozyskiwany za 30 milionów atakujący jest lepszy od Viníciusa i Rodrygo Goesa, a teraz wszyscy czekają na pożegnanie i zakończenie współpracy. Klub wskazuje, że Brazylijczyk ma talent, ale musi odnaleźć odpowiednie miejsce, by znaleźć stabilizację i spróbować go pokazać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze