Złoty chłopak, który uwielbia Del Piero i może być zmorą dla Realu

Klubowe Mistrzostwa Świata wchodzą w decydującą fazę – od soboty rozpoczynają się mecze pucharowe. Na pierwszy ogień pójdą spotkania Palmeiras z Botafogo oraz Benfiki z Chelsea. Turniej już przyniósł niespodzianki, ale teraz nadchodzi moment prawdy – szesnaście zespołów powalczy o awans do ćwierćfinału, a największe gwiazdy będą musiały wziąć odpowiedzialność na siebie i nie mogą się chować.

Wśród najciekawszych starć wyróżnia się mecz Realu Madryt z Juventusem. W barwach Królewskich błyszczy młody Turek, który staje się jednym z motorów napędowych zespołu prowadzonego przez Xabiego Alonso. Arda Güler to czysty talent, mający wszystko, by osiągnąć sukces na najwyższym poziomie. Ale to nie jedyny reprezentant Turcji w tym pojedynku – Juventus ma w swoich szeregach innego gracza, który również chce być wielką gwiazdą, opisuje Rubén Rodríguez na łamach El Confidencial.

Kenan Yıldız wyrósł na jedną z rewelacji Klubowego Mundialu. 20-letni napastnik zachwyca w turnieju – z trzema golami znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców, a mógłby ją nawet otwierać, gdyby nie odebrano mu trafienia w meczu z Wydadem Casablanca, które zapisano jako samobójcze. Jak zareagował Turek? Z pełną determinacją: zapowiedział, że nie przestanie strzelać, dopóki nie zdobędzie klasycznego hat-tricka.

– Cieszę się, że zdobyłem hat-tricka. Tak to liczę, bo choć mi go nie uznano, dla mnie to trzy gole – ten pierwszy nie był samobójem. Ale trudno. Nie zaliczyli mi hat-tricka? To strzelę kolejnego i mam nadzieję, że tym razem mi go nie zabiorą – mówił. Jego trener Igor Tudor nie ma wątpliwości co do potencjału swojego podopiecznego: – Jak daleko może zajść? To on zdecyduje. Wszyscy widzieliśmy, jaką ma jakość. To złoty chłopak!

Yıldız dołączył do akademii Bayernu Monachium w wieku 7 lat i od początku grał w starszych rocznikach, wspierany przez znakomite warunki fizyczne. Szybko pokonywał kolejne szczeble, aż trafił nawet do młodzieżowych reprezentacji Niemiec. Jak sam przyznał, jego idolem był Alessandro Del Piero, którego ruchy studiował na YouTube, a następnie przenosił na boisko, przypomina Rubén Rodríguez.

Pod koniec 2022 roku nastąpił przełom. Po awansie do zespołu U-17 Bayernu strzelił 4 gole i zaliczył 5 asyst w zaledwie 6 meczach. Przeniósł się do drużyny U-19, gdzie dołożył udział przy kolejnych pięciu bramkach w siedmiu spotkaniach. Mimo to klub nie oferował mu miejsca nawet w rezerwach – tylko możliwość gry w juniorach. Yıldız uznał, że zasługuje na więcej i zaczął rozważać inne propozycje.

Zainteresowanie było duże, ale gdy pojawiła się Juventus, wybór był prosty – gra dla klubu swojego dzieciństwa była spełnieniem marzeń. Zdecydował się również zrezygnować z gry dla Niemiec i przyjął powołanie do reprezentacji Turcji. Już po roku został włączony do pierwszego zespołu Juve, a sezon później przejął legendarną „dziesiątkę” po Del Piero. W wieku 19 lat i 136 dni został najmłodszym strzelcem Juventusu w europejskich pucharach, podkreśla dziennikarz El Confidencial.

Juventus ma nowego idola – 20-letniego chłopaka, który marzy o zapisaniu się na stałe w historii klubu. Jego charakterystyczna cieszynka – rozłożone ramiona i wystawiony język, na wzór Del Piero – już stała się jego znakiem rozpoznawczym. Teraz stanie naprzeciw Realu Madryt na Klubowym Mundialu i spróbuje zrealizować cel, jaki postawił sobie po meczu z Wydadem. Jest jednym z największych zagrożeń w drużynie Juve – Królewscy muszą mieć go na oku, jeśli nie chcą przeżyć bolesnej niespodzianki, podsumowuje Rubén Rodríguez.