Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Mateo: Nie rozważam innej opcji niż pozostanie tutaj

Chus Mateo wziął udział w konferencji prasowej po zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii. Powiedział, co jego zdaniem było kluczem do zwycięstwa w trzecim spotkaniu i zapewnił, że chciałby zostać w Madrycie na kolejny sezon.

Foto: Mateo: Nie rozważam innej opcji niż pozostanie tutaj
Chus Mateo. (fot. Getty Images)

– Walczyliśmy do końca i byliśmy w stanie wygrać trzy kolejne mecze z rywalem, który jest bardzo trudny do pokonania. Bardzo się cieszę z powodu moich zawodników, ponieważ wiele razy padaliśmy tuż przed metą. Bycie w Realu Madryt nie jest łatwe, ponieważ każdy chce cię pokonać i kiedy nie wygrywasz, wydaje się, że nie wykonałeś swojej pracy. Cieszę się z powodu chłopaków, wywalczyli sobie to. Byli też zawodnicy, którzy byli mniej widoczni w codziennej pracy, tacy jak Ibaka czy Rathan-Mayes. Oni grali mniej, ale wykonali niesamowitą pracę. Nie jest łatwo być bez możliwości gry i to prawdopodobnie w nieuczciwy sposób, ponieważ trener nie daje im szans. Chcę im to zadedykować to zwycięstwo.

– Wyjście na trzecią kwartę było kluczowe. Dzięki ten wielkiej serii (15:0) wyszliśmy na 14-punktową przewagę. To był moment, w którym wyprowadziliśmy decydujący cios. Później utrzymaliśmy rytm gry i potrafiliśmy kontrolować wynik i faule. To było absolutnie kluczowe. Nie jest łatwo zostawić Valencii z 30 punktami w drugiej połowie i 70 łącznie, ponieważ to jest drużyna, która zdobywa dużo punktów i grała na niesamowitym poziomie. Po drodze po tytuł pokonaliśmy Unicaję, która w tym sezonie dwa razy z nami wygrała i wyjątkową Valencię.

– Przegranie tylko pięciu meczów w lidze przez cały sezon ma niesamowity wymiar. Zaczęliśmy od porażki w A Coruñi, a później mieliśmy bilans 1-2, ale wierzyliśmy i dla mnie to samo w sobie jest trofeum. MVP został Campazzo, ale to zasługa całej drużyny, ponieważ byliśmy w stanie być zjednoczeni w trudnych momentach i podnosić się tyle razy, ile upadaliśmy. Przegraliśmy finały Pucharu Króla i Superpucharu, a także nie awansowaliśmy do Final Four. Byliśmy smutni z powodu naszych kibiców, ale zdołaliśmy zamknąć sezon, wygrywając jedną z wielkich nagród, czyli ligę, której poziom rywalizacji i koszykówki jest nadzwyczajny.

– Przyszłość? Nie rozważam innej opcji niż pozostanie tutaj. To zależy od tego, czego będzie chciał Real Madryt. Jestem zachwycony, mogąc być w najlepszym klubie na świecie i zawsze to powtarzałem. To jest mój klub od małego. Zaczynałem w nim, mając 21 lat i cieszę się, mogąc zwracać temu klubowi wszystko, co on mi dał. W trakcie trzech lat tutaj zdobyliśmy sześć trofeów i w każdym sezonie sięgaliśmy po jeden z tych najważniejszych. Jestem naprawdę zadowolony z tego, co tutaj robimy. Reszta zależy od klubu. Jeśli będą chcieli, żebym został, to zostanę.

– Cieszę się koszykówką, ale cierpię, ponieważ cała publiczność Realu Madryt zawsze aspiruje do maksimum i chce, żebyśmy dawali jej radość. Czujemy się za to odpowiedzialni i kiedy sięgamy po tytuł, odczuwam ulgę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!