Laporta: Real ma poczucie władzy, a my wolności

Wśród obchodów 125-lecia Barcelony było tworzenie specjalnego podcastu opowiadającego historię klubu. Jego ostatni epizod miał miejsce w środę wieczorem w Palau de la Música z udziałem najważniejszych działaczy klubu. Na koniec odcinka dzieci mogły zadać swoje pytania prezesowi Joanowi Laporcie. Mała Jana zapytała: „Dlaczego Real to rywal Barcelony?”. Oddajmy głos prezesowi Barcelony:

– Zacząłbym od tego, że jako Real i Barcelona mamy inne uczucia. Mamy inne czucie. Oni mają poczucie bliskie władzy. Oni mają poczucie władzy, a my mamy poczucie wolności. Myślę, że to wyznacza różnicę między Barceloną a Realem – rozpoczął Katalończyk, który otrzymał brawa i wyraźnie się rozkleił.

– Każdy broni swego herbu. To prawda, że jako Barcelona i Real w pewien sposób się napędzamy, bo ta rywalizacja jest czymś dobrym. To rywalizacja, do której podchodzimy na podstawie maksymalnego szacunku instytucjonalnego - zarówno ich do nas i naszego do nich. Ale tak, faktycznie mamy różne modele klubów. Nasz mocno opieramy na naszym szkoleniu i La Masii, gdzie tworzymy talenty, które dochodzą do pierwszej drużyny. Przy tym szukamy też talentów z zewnątrz, by tu przychodzili i pokazywali nam to, czego potrzebujemy. A oni idą bardziej na rynek, idą bardziej po transfery. To jest oczywistość, bo my mamy wielu piłkarzy z La Masii, a oni mają niewielu, którzy wychodzą ze szkółki Realu. Mają wielu jakościowych zawodników, ale pozyskiwali ich na rynku. Mamy więc inny klub, inne uczucia, władzę w Madrycie, wolność i demokrację tutaj w Barcelonie. Jesteśmy bardzo dumni z tego, co reprezentujemy. Jesteśmy więcej niż klubem.