Poszukiwany: Jude Bellingham
Mecz z Al-Hilal pokazał, że nowy trener musi znaleźć dla Jude'a Bellinghama odpowiednie miejsce na boisku, aby ten mógł błyszczeć tak jak w swoim pierwszym sezonie w Realu.

Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
Manu de Juan z dziennika AS pisze, że debiut Xabiego Alonso w roli trenera Realu Madryt był tylko połowicznie dobry. Drużyna nie dominowała tak, jak powinna przeciwko gorszemu przeciwnikowi, a kiedy poprawiła się w drugiej połowie, miała trudności z finalizowaniem akcji, zmarnowała sporo szans... Jeśli chodzi o oceny indywidualne, jeden gracz szczególnie niepokoił: Jude Bellingham.
Praktycznie nikt nie zagrał rewelacyjnie. Vinícius był właściwie niewidoczny, ale jeden jego bieg prawie dał Gülerowi bramkę, jednak piłka wylądowała na poprzeczce. Rodrygo również nie miał swojego dnia, ale może pochwalić się asystą przy trafieniu Gonzalo. Bellinghama nic nie ratuje. Od końca zeszłego sezonu jest daleki od dyspozycji, jaką pokazywał w swojej pierwszej kampanii w Realu.
AS zauważa, że sprawa Bellinghama była powracającym tematem w wypowiedziach Xabiego Alonso, odkąd został zaprezentowany jako nowy trener Realu Madryt. Tamtego dnia powiedział: „Jude jest wyjątkowym zawodnikiem, więc może być wyjątkowy niemal wszędzie. Jest w bardzo dobrym momencie kariery, aby z nim pracować, aby był fundamentalnym graczem. Oczywiście widzę go jako pomocnika i chcę wydobyć z niego pełen potencjał. To będzie jedno z działań, które postaramy się podjąć”.
A przed meczem z Al-Hilal podkreślił, że Jude potrafi wiele rzeczy... ale jako środkowy pomocnik: „Myślę, że ma zdolność do pokonywania metrów, ale musi zaczynać z właściwej pozycji. Punkt wyjścia będzie ważny. Jest bardzo dynamiczny i znalezienie mu właściwiej pozycji pomoże i jemu, i nam. Ma imponujące możliwości”.
I jako środkowy pomocnik zaczął przeciwko saudyjskiej drużynie, ale Real niewiele z tego miał: ani Anglik nie wniósł zbyt wiele do środka pola, ani nie wychodził do przodu, jak to robił w czasach, gdy grał niczym napastnik pod wodzą Ancelottiego. Pokazują to statystyki z meczu: był siódmym graczem Realu pod względem kontaktów z piłką (50), wyraźnie więcej mieli ich Valverde (66) i Tchouaméni (63). Była też jedna wymowna statystyka: Bellingham rozegrał w sumie 88 minut, podczas gdy Güler zaledwie 45, a mimo to Turek zaliczył więcej kontaktów (56) i wykonał tyle samo celnych podań (32). Procent celności Anglika nie był zły (91%), ale zawodnik był mało widoczny.
AS dodaje, że Jude stworzył ledwie jedną szansę, nie oddał żadnego strzału, próbował tylko dwóch dryblingów (jeden udany), zaliczył trzy odbiory i siedem strat. Był to dyskretny występ Brytyjczyka w czasie, gdy wielu zastanawia się, czy Real potrzebuje nowego rozgrywającego, aby nadać grze płynność, czy też wystarczą ci piłkarze, których ma już w kadrze.
Kiedy rywalizacja na Klubowym Mundialu dobiegnie końca, pomocnik przejdzie operację barku, po której będzie poza grą przez trzy miesiące. Trzy kluczowe miesiące, w których Xabi będzie zgrywał zespół. To problem dla samego zawodnika, jak i dla Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze