Mateo: Mamy jeden punkt w rywalizacji, która będzie długa

– Zdobyliśmy pierwszy punkt, ponieważ bardzo dobrze broniliśmy w pierwszych kwartach, mimo że atakowanie sporo nas kosztowało. W drugiej połowie atakowaliśmy trochę bardziej dojrzale i spisaliśmy się o wiele lepiej.

– Valencia jest niesamowitą drużyną, która gra w diabelskim rytmie i jest mało przewidywalna. Nie wiem, ile razy w tym sezonie zakończyli mecz z 75 punktami. Byliśmy cierpliwi i konsekwentni, co pozwoliło nam dojrzale rozegrać ten mecz. Musimy dalej iść tą drogą.

– Nie możemy niczego z góry zakładać. Valencia jest zespołem, który jest w stanie zaliczyć wielką serię w trakcie meczu. To byłaby głupota, gdybyśmy ich zlekceważyli. Mamy jeden punkt w rywalizacji, która będzie długa. Mimo że dzisiaj wykonaliśmy dobrą pracę defensywną w trzech kwartach spotkania, to to nie ma znaczenia. Trzeba kontynuować i wygrać kolejne spotkanie, żeby jechać do Walencji z odrobiną spokoju. Oni grają bardzo dobrze, a rywalizacja dopiero się rozpoczęła.

– Feliz? Wątpliwości bardzo często przychodzą z zewnątrz, a na nas nie ma to zbyt wielkiego wpływu. Mamy skarbiec do bronienia, czyli naszą szatnię. Wewnątrz nigdy nie było wobec niego żadnych wątpliwości. Cieszę się z jego powodu, ponieważ udowadnia, że jest świetnym zawodnikiem, liderem i dobrym kolegą. W ważnych momentach, jakim jest finał Ligi Endesa, jest w stanie rozegrać takie spotkanie, jakie rozegrał dzisiaj, w obronie i w ataku.