MARCA: Trent ma wykonywać stałe fragmenty gry
Xabi Alonso testuje Trenta jako wykonawcę stałych fragmentów gry w Realu Madryt, dostrzegając w nim talent do precyzyjnych dośrodkowań i rzutów wolnych. To część planu, by uczynić z jego uderzenia jedną z nowych broni zespołu.

Trent Alexander-Arnold. (fot. Getty Images)
Na treningach Realu Madryt coraz częściej powtarza się pewien obrazek: Trent ustawia się przy piłce, prawa noga gotowa do strzału, wzrok skupiony, a uderzenie tak czyste, że zdaje się malować w powietrzu marzenia. Jeśli Xabi Alonso sprawdza angielskiego bocznego obrońcę jako wykonawcę stałych fragmentów gry, to znaczy, że coś musiało go przekonać już w pierwszych dniach. Ekspert poznaje eksperta, opisuje MARCA.
Madridismo się uśmiecha, bo wciąż żywe jest wspomnienie tamtej genialnej akcji – rożnego, którym Trent wyeliminował Barcelonę jako zawodnik Liverpoolu. To ujęcie znalazło się nawet w jego filmie powitalnym w Valdebebas. Teraz trener z Tolosy widzi w Trencie coś znajomego: czyste uderzenie, doskonałą orientację w przestrzeni i duszę pomocnika, który z naturalną łatwością posyła piłkę tam, gdzie inni nawet nie spojrzą, podkreśla MARCA.
Xabi chce powtórzyć swój schemat
W tym kontekście jest jeszcze jedno nagranie, które rozpala wyobraźnię madridistas – indywidualna lekcja dośrodkowań, jaką Xabi Alonso dał Grimaldo podczas treningu Bayeru. Tamto popołudnie przerodziło się w hołd dla sztuki uderzenia piłki, gdy każdy rzut wolny, wrzutka czy rzut rożny stawały się realnym zagrożeniem. Gdy spotykają się dwa takie talenty, nic nie dzieje się przypadkiem. „Ma stopę jak rękawicę – byliśmy pod wrażeniem”, słychać z obozu Realu w Miami.
A teraz, w Madrycie, Xabi patrzy na Trenta jak na dziedzica tej sztuki. Chce wykorzystać jedną z największych zalet Anglika i już w Miami wziął się do pracy. Nie ma czasu do stracenia, a stawka jest wysoka. Doskonale wie, jak ważne są stałe fragmenty gry – by otwierać zamknięte mecze albo je zamykać. Pierwsze próby wypadły obiecująco, więc plan zaczyna nabierać kształtu. Chodzi o powtórzenie formuły, która w przeszłości przyniosła mu świetne rezultaty.
W Liverpoolu Trent robił wszystko i skończył z 99 asystami – to liczby robiące ogromne wrażenie, zwłaszcza jak na bocznego obrońcę. W Madrycie zaczyna się dla niego nowy rozdział, a Xabi chce, by jego uderzenie stało się jedną z tajnych broni drużyny. „Już widzieliśmy, jak Trent potrafi uderzyć piłkę w niektórych meczach – szczególnie w jednym, który dobrze pamiętamy”, zażartował Brahim na konferencji prasowej, mając na myśli rzut rożny, który wyrzucił z rozgrywek Barcelonę, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze