Aleix García: Największa zaleta Xabiego to dążenie do perfekcji we wszystkim
Aleix García udzielił wywiadu dziennikowi AS. Piłkarz Bayeru był przede wszystkim pytany o Xabiego Alonso.

Aleix García i Xabi Alonso. (fot. Getty Images)
Czy jesteś rozczarowany, że nie pojechałeś na zgrupowanie reprezentacji?
Nie zaprzeczam, bardzo liczyłem na to, że znajdę się na liście powołanych, ale skoro to nie zależy ode mnie, muszę zaakceptować decyzję, uszanować tych, którzy jadą, i kibicować drużynie z domu.
Jak oceniasz swój pierwszy sezon w Niemczech?
Był po prostu dobry. Chciałbym grać więcej i wnieść większy wkład, ale to był sezon nauki i adaptacji. Teraz przychodzi nowy trener i trzeba będzie od pierwszego dnia być gotowym na sto procent, żeby odegrać większą rolę.
Czym Bundesliga najbardziej różni się od La Ligi?
Tempem gry, które bardziej przypomina Premier League. Czasem mecze stają się szalone, z dynamicznymi wymianami akcji. W Hiszpanii jest więcej kontroli i gra jest bardziej taktyczna.
Czy Wirtz naprawdę jest tak dobry, jak się mówi?
Tak. Spędziłem z nim rok i uważam, że jest olśniewający. Ma jakość wyraźnie przewyższającą innych i potrafi robić różnicę. Do tego codziennie pracuje nad sobą i chce być najlepszy. Zaskoczył mnie i zrobił duże wrażenie.
Na jakim poziomie byś go umieścił?
W ścisłej światowej czołówce, bez wątpienia w pierwszej dziesiątce. Może nawet w piątce. Ma niesamowite predyspozycje i ogromną chęć dalszego rozwoju.
Lepiej, żeby trafił do Liverpoolu niż do Bayernu?
Oczywiście. Lepiej nie mieć go jako rywala. Tah już przeszedł do Bayernu, a gdyby dołączył jeszcze Wirtz, byliby niemal nie do zatrzymania. Myślę, że trafi do Anglii i będzie robił różnicę. Życzę mu powodzenia, bo oprócz tego, że jest gwiazdą, to także świetny chłopak.
Czego nauczyłeś się od Xabiego Alonso jako najważniejszej lekcji?
Priorytetem jest dla niego równowaga i stabilność zespołu poprzez posiadanie piłki. Kluczowa jest rola dwóch środkowych pomocników, którzy zapewniają kontrolę i płynność gry. Dzięki niemu stałem się bardziej wszechstronny i lepiej odnajduję się w ustawieniu. Naprawdę dużo mnie nauczył.
Czy może zmienić styl gry Realu Madryt?
Jego drużyny mają być dominujące w posiadaniu piłki i kontrolować przebieg meczu, a Real w ostatnich latach charakteryzował się bardzo wertykalnym stylem gry. Xabi nie będzie chciał z tego zrezygnować – sam przecież jako piłkarz to lubił – ale będzie starał się przekazać zawodnikom, że trzeba więcej kontrolować piłkę.
Jaka jest jego największa zaleta jako trenera?
Dążenie do perfekcji we wszystkim. Jest bardzo skrupulatny, wymagający i jest perfekcjonistą. Gdy dołączyłem do zespołu, wszyscy znali już jego schematy, a ze mną mocno pracował nad tym, żebym się dostosował i był bardziej zdyscyplinowany taktycznie. Pierwsze tygodnie w Madrycie będą kluczowe, a on potrafi bardzo precyzyjnie przekazywać, czego oczekuje.
Przekona napastników do biegania i pressingu?
Musi to zrobić i dobrze o tym wie. Żeby wygrywać, wszyscy muszą współpracować. Rozmawiałem z nim ostatnio i ma już opracowaną strategię defensywną, w którą będą zaangażowani także napastnicy. Nie będzie wymagał 50 skoków pressingowych, ale oczekuje wysiłku i szybkiego odbioru piłki, a potem różnicy pod bramką rywala.
Myślisz, że zagra z trzema środkowymi obrońcami i dwoma wahadłowymi, jak w Leverkusen?
Nie jestem pewien. U nas graliśmy w takim ustawieniu, ale to zależy od profilu piłkarzy w danym zespole. Szczerze mówiąc, nie widzę Realu grającego w ten sposób. Myślę, że postawi na czwórkę z tyłu, ale potrafi dobrać odpowiedni model gry do konkretnej sytuacji.
Do Bayeru przychodzi teraz Ten Hag – co o nim sądzisz?
Pamiętam jego czas w Ajaksie i mam dobre opinie od znajomych. Blind z Girony powiedział mi, że jest wymagający i lubi grę opartą na współpracy, co bardzo mi odpowiada. Muszę się dobrze przygotować, żeby zrobić na nim wrażenie już w okresie przygotowawczym i przekonać go od samego początku.
Który zawodnik Bundesligi zrobił na tobie największe wrażenie?
Poza moją drużyną – Musiala. Jest świetny w grze między liniami, ma doskonałe ostatnie podanie, potrafi się znakomicie obracać z piłką i ma ogromną jakość. Kane też jest bardzo dobry, ale żaden z nich nie dorównuje Wirtzowi. Dla mnie to najlepszy piłkarz w Niemczech.
Co sądzisz o Stillerze ze Stuttgartu?
Jest solidny. Nie analizowałem go szczegółowo, ale przy stylu gry Stuttgartu pomocnicy często operują piłką i on wyróżnia się precyzją w podaniach, zwłaszcza na krótkim dystansie. Wiem, że mówi się o nim w kontekście transferu do Realu, ale moim zdaniem są lepsze opcje na tę pozycję.
Hugo Larsson z Eintrachtu…
Podoba mi się mniej niż Stiller. Nie oglądałem go zbyt wiele, ale w meczu z nami stracili cztery bramki, więc pewnie miewał lepsze występy. Spośród tej dwójki wybrałbym Stillera.
Rafa Alkorta zaproponował twoje nazwisko jako opcję…
Jestem mu za to wdzięczny. Nie jestem tak medialny jak niektórzy inni piłkarze, ale jeśli ktoś mnie bierze pod uwagę, to znaczy, że coś robię dobrze. Chociaż bardzo dobrze czuję się w Niemczech i jestem szczęśliwy w Bayerze, to jednak sam fakt, że moje nazwisko pojawia się w kontekście takich klubów, jest pozytywnym sygnałem.
Czego najbardziej potrzebuje teraz Real Madryt?
Zdecydowanie kogoś podobnego do Kroosa. Bardzo go w tym sezonie brakowało i jego nieobecność była aż nadto widoczna.
Mówią, że ty jesteś do niego podobny…
Oczywiście, nie jestem Kroosem, ale są pewne podobieństwa w stylu gry. Toni był piłkarzem światowego formatu, ja nie doszedłem do takiego poziomu, ale są zawodnicy o dużych umiejętnościach, o których się zbyt wiele nie mówi, a byliby w stanie świetnie sobie poradzić w tak wielkim klubie.
Ty byś pasował?
Nie chcę brzmieć arogancko, ale myślę, że tak. Wierzę w siebie i wiem, że jestem w stanie grać na wysokim poziomie.
Kto jeszcze mógłby się nadawać?
Reijnders, Holender z Milanu, jest według mnie znakomity. Może nie jest dokładnie jak Kroos, raczej bardziej box-to-box, ale byłby dobrą opcją.
Ile straci Real Madryt bez Modricia?
To zawodnik wybitny. Jedną z koszulek, które najbardziej cenię, jest właśnie jego. Choć nie ma już takiego tempa jak cztery lata temu, to nadal imponuje inteligencją, techniką i doskonałym rozumieniem gry. Będzie go brakować.
Grałeś z De Bruyne, który odchodzi z City…
To kolejny ogromny talent. Moim zdaniem najlepszym piłkarzem w historii klubu był David Silva, ale Kevin jest bardzo blisko. Już gdy przyszedł do Manchesteru, był rewelacyjny, a pod wodzą Guardioli jeszcze się rozwinął. Nie bez powodu stawiają mu pomnik przed Etihad.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze