Różnice w przekazie Xabiego, Zidane’a i Ancelottiego: od „wygrywać i wygrywać” po „siłę nie do zatrzymania”
Pierwsze wystąpienie Alonso było najbardziej piłkarskie i zakończone hasłem „Hala Madrid”; Zidane postawił sprawę jasno: „Zagram z BBC w ataku”; Carlo mówił najwięcej (i w najgorszym hiszpańskim): „Real będzie lepszy od Barcelony”.

Fot. MARCA
Zinédine Zidane i Carlo Ancelotti zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko – wręcz niezwykle wysoko – przed Xabim Alonso, który wczoraj rozpoczął swoją przygodę, mając w pamięci zarówno sukcesy tej dwójki, jak i niepowodzenia Rafy Beníteza czy Julena Lopeteguiego, ostatnich hiszpańskich trenerów, którym nie udało się osiągnąć sukcesów w Realu.
Wczoraj odbyła się jego pierwsza oficjalna sesja zdjęciowa, pierwsza oficjalna wypowiedź i formalne objęcie stanowiska. A dla kogoś, kto był wybitnym piłkarzem, bywał modelem haute couture, a nawet wygrał z hiszpańskim urzędem skarbowym, to była bułka z masłem.
Xabi był wczoraj najszybszy i najbardziej „piłkarski” – przemawiał zaledwie przez 20 minut, podczas gdy Zidane mówił 32 minuty, a Ancelotti aż 36 na swoich inauguracyjnych konferencjach prasowych, kiedy to po raz pierwszy przedstawiali swoje pomysły i mówili, jak chcą prowadzić Real i co chcą w nim zobaczyć.
Ancelotti w swoim debiucie 26 czerwca 2013 roku mówił słabo po hiszpańsku, za co przeprosił, ale od razu rzucił wyzwanie: „Barcelona to bardzo konkurencyjna drużyna, najbardziej w Hiszpanii, ale wierzę, że Real będzie lepszy”. Zapowiedział też, że Modrić to bardziej pomocnik defensywny niż ofensywny, podobnie jak wczoraj Xabi mówił o Bellinghamie.
Zidane, mniej doświadczony, ale odważniejszy w stylizacji, był bardziej bezpośredni 5 stycznia 2016 roku: „Tak, zagramy z trzema napastnikami, BBC. Taki jest plan” – powiedział bez owijania w bawełnę. Zapytany, czy ma być „Guardiolą Realu”, odpowiedział: „Guardiola to wspaniały trener, to, co robi, jest imponujące, ale nie będę się porównywał. Nigdy tego nie robiłem jako piłkarz i nie będę jako trener”. Potem zdobył trzy Ligi Mistrzów z rzędu.
Wszyscy trzej deklarowali gotowość, bez lęku. „Przyjmuję wyzwanie” – powiedzieli zgodnie.
PRZESŁANIE
Każdy z nich wygłosił krótkie przemówienie z przygotowanym wcześniej „mocnym akcentem”.
Carlo Ancelotti: „Ta drużyna musi wygrywać, grając efektownie, żeby dawać radość kibicom”.
Zinédine Zidane: „Trzeba zrobić wszystko, by wygrywać już w tym roku. Liczy się tylko wygrywanie meczów. To wszystko. Tylko to daje mi coś jako trenerowi – zwycięstwa. Chcę przekazać jasny komunikat: wygrywać i nic więcej”.
Xabi Alonso: „Chcę rozbudzić kibiców, by na całym świecie mówili: to jest moja drużyna. Jeśli nam się to uda, staniemy się niepowstrzymani. Hala Madrid”.
GWIAZDY
Ancelotti o Cristiano: „To wspaniały piłkarz. Zaszczyt trenować kogoś takiego”.
O Isco: „Mógłby grać w każdej drużynie”.
O Casillasie: „To kapitan. Ale żeby grać, trzeba na to zasłużyć – jak każdy. To podstawowa zasada futbolu”.
Zidane: „Z gwiazdami trzeba postępować inaczej. To doświadczeni zawodnicy Realu Madryt”.
O Jamesie i Isco: „To dwaj fenomenalni gracze”.
Xabi Alonso: „Bellingham to zawodnik wyjątkowy, wręcz z innej epoki”.
„Vinícius i Mbappé robią różnicę”.
O Rodrygo: „Spektakularny”.
JAK BĘDZIE GRAŁ REAL?
Ancelotti: „Zespół musi grać widowiskowo. Mieć kontrolę nad grą, pomysł na atak i równowagę. Chcę ofensywnego futbolu. Do tego potrzebna jest jakość, a ten zespół ją ma. Zorganizowanie ofensywnej gry nie będzie trudne”.
Zidane: „Najważniejsze jest granie w piłkę. Jak zawsze. Chcę, by grali od tyłu, szybko, na połowie rywala i kontrolowali piłkę. To mój pomysł. Dodam własny styl – ofensywny. Chcę, by zawodnicy czerpali radość z gry”.
Xabi Alonso: „Dziś futbol wymaga elastyczności i dynamiki, trzeba móc zmieniać ustawienie w trakcie meczu – dwójka może stać się trójką, trójka piątką w obronie… Trzeba umieć to zinterpretować. Potem dochodzą kontuzje… Najważniejsze to mieć dobrych zawodników, reszta to już mój problem”.
Ma już pomysł: „Oczywiście, że mam. Ale sztywny system trzeba potrafić ożywić. Chcę emocji i energii, ambicji, więzi z ludźmi. Trzeba wiedzieć, kiedy naciskać, kiedy kontrolować i jak grać z piłką i bez niej. Chcę piłki proaktywnej i inicjatywy”.
LIGA MISTRZÓW
Ancelotti: „Wszyscy wiedzą o La Décimie. To wielki cel. Czuję odpowiedzialność, ale ta motywacja może tylko pomóc”.
Zidane: „Chcę zdobywać trofea z tą drużyną. Zawsze chodziło o wygranie Ligi Mistrzów i tak będzie dalej. Przychodzę, a już jesteśmy w 1/8 finału, więc oczywiście, że chcemy ją wygrać w tym roku”.
Xabi Alonso: „Mamy świetną teraźniejszość, która może prowadzić do jeszcze lepszej przyszłości. To mnie napędza. Możemy zbudować wielką drużynę, godną tych wszystkich zdobytych Pucharów Europy”.
TWARDĄ RĘKĄ CZY Z TAKTEM?
Ancelotti: „Miałem szczęście prowadzić wielkie drużyny i zawsze miałem dobre relacje z zawodnikami. Nigdy nie nazywano mnie pacyfikatorem. Jestem po prostu trenerem. Chcę dobrej relacji z piłkarzami, tylko tyle. Real nie potrzebuje pacyfikatora”.
Zidane: „Trzeba być blisko zawodników. Najważniejsza jest dobra relacja. Ancelotti i Mourinho mówili mi to samo: «Rób to, co uważasz za słuszne dla swojej drużyny». Nie możesz kopiować innych. Znam dobrze tę szatnię. Nie jestem gadułą, ale to nie będzie problemem”.
Xabi Alonso: „Potrzebuję tej bliskości, tej więzi, by czuć, co się dzieje i czego potrzebuje każdy zawodnik. Wiem, co mnie czeka, i wiem, że lubię być blisko piłkarzy. Muszę z każdym porozmawiać indywidualnie i wydobyć z nich to, co najlepsze. Jeśli wszyscy pójdziemy razem, staniemy się siłą nie do zatrzymania”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze