Advertisement
Menu
/ YouTube.com

Arne Slot: Może to już pierwszy prezent, jaki mogę zrobić Xabiemu Alonso

Trener Liverpoolu wziął udział w konferencji prasowej i był pytany o Trenta Alexandra-Arnolda. Przedstawiamy najważniejsze fragmenty ze spotkania Arne Slota z dziennikarzami.

Foto: Arne Slot: Może to już pierwszy prezent, jaki mogę zrobić Xabiemu Alonso
Arne Slot. (fot. Getty Images)

Arne, Mo powiedział nam w tym tygodniu, że czuje, iż to jego najlepsza szansa w karierze na zdobycie Złotej Piłki. Jakie masz nadzieje w tej sprawie?
Duże, bo to całkowicie prawda, że rozgrywał bardzo dobre sezony w Liverpoolu, ale ten wyróżnia się szczególnie pod względem statystyk. Jeśli do tego dodamy fakt, że wygraliśmy ligę, to rzeczywiście może mieć realną szansę. Na szczęście dla wszystkich kibiców na świecie nie jest jedynym zawodnikiem, który miał świetny sezon. Myślę, że znów mogliśmy oglądać wielu wspaniałych piłkarzy, ale jeśli kiedykolwiek miałby być jego moment, to właśnie teraz.

A jeśli nie teraz?
To wiem już na pewno: spróbuje jeszcze mocniej w kolejnym sezonie. To dla niego ogromne wyzwanie. Jeśli chodzi o indywidualne osiągnięcia – trudno będzie to przebić. Chociaż przy Mo nigdy nie mów nigdy, bo on już wiele razy udowodnił, że potrafi wznieść swoją grę na jeszcze wyższy poziom.

To mentalność elity?
Właśnie taką mentalność powinien mieć zawodnik światowej klasy – nigdy nie być zadowolonym z miejsca, w którym się znajduje. I on dokładnie taki jest. Jeśli chodzi o zespół – możemy jeszcze coś poprawić. Walczyliśmy o cztery trofea, a zdobyliśmy jedno. Najważniejsze. Oczywiście niedziela i poniedziałek to czas świętowania, ale też bardzo wymagające dni, powiedziałbym.

Martwisz się, że świętowanie może zostać przyćmione reakcją kibiców na odejście Trenta? Zamierzasz dać mu kilka minut, żeby się pożegnał?
Jeszcze nie podjąłem decyzji w tej sprawie, ale myślę, że to powinien być dzień, który wszyscy zapamiętają jako radosny. Minęło kilka lat, odkąd czekaliśmy na ten moment – no może nie wszyscy, ale fani Liverpoolu na pewno. Myślę, że daliśmy przykład w meczu z Tottenhamem. Nie wiem, czy kiedykolwiek brałem udział albo widziałem lepsze świętowanie niż tamtego dnia.

(…)

Przepraszam, że znów wracam do Trenta, ale rozmawiałeś z nim o tym, jak został przyjęty ostatnio na Anfield i o jego oczekiwaniach na ten weekend?
Myślę, że mówiłem już, że rozmawiam z większością zawodników – może nie codziennie, ale często. A jeśli są jakieś szczególne okoliczności, to rozmawiam z nimi więcej. W przypadku Trenta takie okoliczności są, więc rozmawiam z nim częściej niż np. z Virgilem. I to jest, moim zdaniem, największa różnica między mną a tymi, którzy mają fioletowy kubeł (Arne Slot nazywa tak lokalnych fanów Liverpoolu – dop.). Bo ja rozmawiam codziennie z człowiekiem, jakim jest Trent Alexander-Arnold. Myślę, że połączenie codziennego kontaktu i wspólnego zdobywania trofeów tworzy więź inną niż ta, którą ma z nim kibic. Więc tak, rozmawiam z nim naprawdę sporo. Choć muszę przyznać, że w trakcie okresu przygotowawczego był często w moim biurze… z innych powodów.

Możesz rozwinąć te „inne powody”?
Przepraszam?

Możesz zdradzić, o co chodziło z tymi wizytami w biurze?
Myślę, że Mo już wspominał o powodach, dla których bywał u mnie w biurze na początku sezonu – i w przypadku Trenta było podobnie. To miałeś na myśli?

Tak, dokładnie. On cieszył się, że mógł do ciebie przychodzić, ale chyba wiedział, po co przychodzi?
Hmm… jak to ująć… Może sam już o tym wspomniał i skoro i tak odejdzie, to czemu miałbym mu tego nie powiedzieć? Może to już pierwszy prezent, jaki mogę zrobić Xabiemu Alonso. A tak serio – nie byłem do końca zadowolony z każdej minuty jego zachowania na treningach. Delikatnie mówiąc, w pewnych momentach mógł zrobić więcej. I o tym rozmawialiśmy. Powiedziałem mu też, że jest dużo lepszym obrońcą, niż mówią o nim ludzie – problem w tym, że nie zawsze to pokazuje. Gdy jest skoncentrowany i skupiony, to mało kto jest w stanie go minąć. Jest szybki, zwinny, ma świetną mentalność. Ale kluczem jest, by pokazywać to w każdym meczu. Bo w dzisiejszym świecie nie jesteśmy oceniani za 34 dobre mecze, tylko za cztery słabsze. I to były rzeczy, o których rozmawialiśmy w okresie przygotowawczym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!