Advertisement
Menu
/ Real Madrid Televisión

Ancelotti: To był długi sezon, a 4 lata tutaj to dużo, ale spędziliśmy dobry czas

Carlo Ancelotti pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z Sociedadem w La Lidze. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Realu Madryt z tego spotkania z dziennikarzami w Valdebebas. Pełny zapis pojawi się tradycyjnie w dniu meczu. Była to ostatnia konferencja prasowa Włocha w roli trenera Królewskich.

Foto: Ancelotti: To był długi sezon, a 4 lata tutaj to dużo, ale spędziliśmy dobry czas
Carlo Ancelotti na konferencji prasowej w ośrodku Realu Madryt w Valdebebas. (fot. Getty Images)

– [wchodzi i zaczyna sam] Dzień dobry. Co się stało? Ktoś odchodzi? [śmiech]

– [seria pytań] Jutrzejszy dzień? To specjalne dni. To będzie ostatni dzień i ostatni mecz. Zawsze kiedy kończy się etap czy droga, to jest wiele emocji. To czuję w tych dniach - wiele emocji. Nie jestem jednak smutny. Jestem bardzo zadowolony, bo kończy się bardzo ważny etap. Starałem się robić wszystko dla tego klubu i to się udało. Wiedzieliśmy, że wcześniej lub później musi do tego dojść. Dziękuję za ten czasu tutaj, dla współpracowników, piłkarzy, klubu, prezesa i zarządu. Spędziłem tu świetny czas i miałem wielką pomoc. Mogłem prowadzić spektakularnych zawodników. Wszystko poszło dobrze... Ten okres był dosyć długi, ale wszystko kończy się dobrze z porozumieniem z klubem. Jak mówiłem, nigdy nie miałem kłótni z moim prezesem i nigdy nie będę mieć jej ostatniego dnia. Na razie wszystko jest dobrze, a teraz zaczyna się nowy etap, na który mam takie same chęci, jak te, które miałem, gdy przychodziłem tutaj. To był okres z sukcesami. Wygraliśmy wiele. Sukcesem jest także przetrzymanie ponad 700 konferencji z wami. Wam też mówię, że spędziliśmy dobry czas. Tak... Ale 700 konferencji nie było proste [uśmiech], bo niektórzy z was nie zawsze zadawali piękne pytania, że tak powiem.

– Pożegnanie będzie, jakie ma być. To będzie piękne pożegnanie. To dni z emocjami. To także rozmowy z piłkarzami i pracownikami. Dotyczy to wszystkich, a sztab tutaj jest dosyć szeroki. Stworzyliśmy świetną atmosferę pracy dzięki wysiłkowi każdego pracownika od kucharzy robiących mi carbonarę przed meczami... Sprzątaczy... Wszystkich. To specjalne dni, ale to nic nowego. To był długi sezon, a 4 lata tutaj to dużo, ale spędziliśmy dobry czas.

– Rozczulę się, bo taką mam genetykę. Jutro to będzie emocjonalny dzień. Jeśli będę płakać, to nie mam z tym problemu. Nie będę tego ukrywać. Podzielę się tym dniem z Luką [Modriciem], który był dla mnie wielkim wsparciem w tym czasie. Pożegnanie razem z nim wydaje mi się piękne.

– Jaką radę mam dla kolejnych trenerów Realu? Nie chcę dawać rad, bo każdy ma swój zamysł na futbol. Mogę powiedzieć, że trenowanie Realu to szczęście. Tak było dla tych przede mną i tak będzie dla tych pracujących po mnie. Xabi [Alonso] jest pierwszym i życzę mu całego szczęścia na świecie, bo to trener z charakterystyką, by prowadzić ten klub i zespół. Niech się tym cieszy.

– Najlepszy wieczór na Bernabéu? Wiele... Trudno wybrać jeden wieczór, popołudnie czy mecz. Na pewno zapamiętam remontady, bo ciągle nie da się tego wytłumaczyć. Zostaję na pewno z tym, ale także tytułami i finałami. Jednak wieczory z remontadami z PSG, City i Chelsea pozostaną niezapomniane na zawsze.

– Jak chciałbym zostać zapamiętany? Jako dobry trener, to oczywiste. Myślę, że pokaże to czas. W tych momentach wciąż odczuwam wiele sympatii i to mnie bardzo cieszy.

– Czy chciałbym tu wrócić po Brazylii na inne stanowisko? Moja relacja z Realem zostaje na zawsze. Nie mam chęci na prowadzenie innego klubu po Realu Madryt. Co do przyszłości, nie wiem. Chcę poradzić sobie dobrze z Brazylią.

– Trudniejsze jest bycie dobrym trenerem Realu czy dobrym rzecznikiem Realu na konferencjach? To nie jest trudne ani jedno, ani drugie. Każdy trener ma dużą odpowiedzialność. Oczywiście Real Madryt to wymagający klub i taki musi być, bo Real Madryt ma historię, która nie pozwala na robienie rzeczy inaczej. Wymagania tego klubu to podstawowa sprawa w odnoszeniu sukcesów i są wytłumaczeniem sukcesów w ostatnich dekadach. To był klucz do sukcesów. To nie jest trudne bycie trenerem, jak nie jest trudne zarządzanie szatnią i klubem jak Real Madryt. Dla mnie to było łatwe, bo tu masz wszelkie środki do odnoszenia sukcesów. Masz organizację, jakość, klub piłkarski świetnie zarządzany przez wielkiego prezesa - więc to nie jest trudne. Moim zdaniem łatwiej być trenerem tutaj niż w innych miejscach, gdzie jest mniej jakości i jest słabsza organizacja.

– Czy żałuję jakiejś decyzji z tych 6 lat? Nie... Nie... Nie [śmiech sali]. Na pewno wiem, że popełniłem mnóstwo błędów i podjąłem mnóstwo błędnych decyzji, więc jeśli było ich tak wiele, to nie mogę ci powiedzieć, która najbardziej mi zaszkodziła. Żadna jednak nie spędzała mi snu z powiek.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!