Advertisement
Menu
/ marca.com

Ostrzeżenie dla Bellinghama

Jude Bellingham nie prezentuje swojego najwyższego poziomu. Zarówno sztab szkoleniowy, jak i działacze wymagają od niego znacznie więcej.

Foto: Ostrzeżenie dla Bellinghama
Jude Bellingham. (fot. Getty Images)

W Valdebebas temat ten był poruszony już na kilku zebraniach. Drużyna potrzebuje najlepszej wersji Jude'a Bellinghama. W poprzednim sezonie Anglik miesiącami był najbardziej wyróżniającym się piłkarzem Realu Madryt, jednak w trwającej kampanii był daleki od szczytowej formy. Trenerzy i włodarze przez długi czas szukali wytłumaczenia takiego stanu rzeczy. Niezależnie do wniosków wszyscy zgadzają się jednak co do jednego: najlepszy Jude jest dla drużyny absolutnie niezbędny. Sam piłkarz również rozumie docierający do niego przekaz, przekonuje MARCA

Kilka tygodni temu Ancelotti odbył rozmowę z pomocnikiem, by dowiedzieć się, czy w jego pozaboiskowym życiu nie dzieje się coś niedobrego. Trenerowi nie podobały się gesty, jakie Bellingham wykonywał podczas niektórych spotkań. Jego mowa ciała znacznie różniła się od tej z poprzedniego sezonu. Włoch starał się wywołać w piłkarzu reakcję, która pozwoli mu wrócić na dawny tor. Jego liczby są gorsze, ale też trudno mówić o jednoznacznie złych liczbach. W kampanii 2023/24 Anglik strzelił 23 gole, w bieżącej zaś 13. W tym kontekście Jude po prostu zszedł z chmur na ziemię i powrócił do statystyk, jakie wcześniej mieściły się w jego granicach normy. 

W klubie panuje jednak pewne zaniepokojenie. Uważa się, że Bellingham jest piłkarzem mającym robić różnicę. W obu sezonach 21-latka można znaleźć bardzo dużo pozytywnych momentów. Problem tkwi jednak w tym, że w kluczowych momentach trwającej kampanii w obliczu kłopotów kadrowych najważniejsi zawodnicy powinni wziąć odpowiedzialność na swoje barki. Tak się jednak nie stało, co miało olbrzymi wpływ na ostateczne niepowodzenie zespołu. W poprzednim sezonie Bellingham pojawiał się niemal za każdym razem w najtrudniejszych chwilach. Pamięć w futbolu jest jednak bardzo krótka, czemu dowodzą również ruchy działaczy. Florentino i jego współpracownicy postanowili reagować, na co dowodem są odejście Ancelottiego oraz transfer Huijsena oraz rychłe ogłoszenie podpisania umowy z Alexandrem-Arnoldem. 

Wracając jednak do Jude'a, oczekiwano od niego, że w tym sezonie postawi on kolejny naturalny krok w kierunku stania się prawdziwym liderem zespołu. Zamiast tego błyszczał jednak bardziej wchodzeniem w dyskusje, które wykluczyły go z udziału w kilku meczach. Nie jest to jednak jeszcze moment na dramatyzowanie. Sytuację da się odwrócić, a pierwsza szansa ku temu nadarzy się już podczas Klubowego Mundialu. 

W Valdebebas mocno wierzą, że Bellingham szybko wróci na swój najwyższy poziom. Sam zawodnik wie, że w Realu Madryt nie czeka się na nikogo. Zrozumiał ostrzeżenie i ma świadomość, jak istotnym ogniwem projektu jest. Nie bez powodu zapłacono za niego ponad sto milionów euro. O ile jednak na początku przygody w stolicy Hiszpanii Jude wydawał się o tym doskonale pamiętać, o tyle w tym sezonie chyba zaczęło mu to umykać, wieńczy MARCA

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!