MARCA: Huijsen może nie być jedynym nowym stoperem

Dean Huijsen przechodzi do Realu Madryt, aby wzmocnić środek defensywy, który na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów przechodzi prawdziwe katusze, jeśli chodzi o różnego rodzaju problemy zdrowotne, wskazuje MARCA. W sumie trzy zerwane więzadła, trzy operacje łąkotki i problemy z biodrem – to tylko niektóre z ostatnich kontuzji, z jakimi zmagali się stoperzy Królewskich. To wszystko budzi bardzo duże wątpliwości, jeśli chodzi o poziom, jaki mogą gwarantować Antonio Rüdiger, David Alaba i Éder Militão, którzy w komplecie są obecnie kontuzjowani i pozostają jedną wielką niewiadomą, jeśli chodzi o ich przyszłość.

W tym momencie i w oczekiwaniu na pełne domknięcie transferu Huijsena jedynym zdrowym i gwarantującym pewien poziom stoperem w szeregach Los Blancos jest Raúl Asencio, który ma z kolei problemy związane z postawieniem przez sąd śledczy w stan oskarżenia za udział w tak zwanej aferze seksualnej. Oczywiście klub całkowicie wspiera swojego wychowanka i jeśli nie zostanie mu udowodniona jakakolwiek wina, to pozostanie pełnoprawnym zawodnikiem pierwszego zespołu. To wszystko w oparciu o przedłużony niedawno kontrakt, który niebawem ma zostać zrewidowany również pod kątem zarobków 22-latka.

Niepokojące perspektywy
Klub utrzymuje jednocześnie, że w szkółce jest wystarczająca jakość i liczba perspektywicznych stoperów – wymieniani są tutaj przede wszystkim Jacobo Ramón, Mario Rivas, Diego Aguado czy powracający do zdrowia po poważnej kontuzji kolana Joan Martínez. W obecnym sezonie w szeregach Castilli pokazywali się również Kike Ribes i Edgar Pujol, ale akurat oni praktycznie w ogóle nie pojawiali się na treningach pierwszego zespołu. Nie ulega jednak wątpliwości, że tego lata Królewscy będą musieli podjąć konkretne decyzje dotyczące dalszej przyszłości tych młodych perełek z La Fábriki.

Fakty są takie, że obecna sytuacja środka obrony w pierwszym zespole Realu Madryt wzbudza niemałe wątpliwości, dlatego też klub nie wyklucza sytuacji, w której poza Huijsenem zdecyduje się na transfer jeszcze jednego stopera już w najbliższym letnim okienku, informuje MARCA. Zbliżający się Klubowy Mundial będzie definitywnym sprawdzianem, jak wygląda faktyczny stan obecnych stoperów oraz jak dużo mogą dać zawodnicy ze szkółki, którzy również pojadą na turniej w Stanach Zjednoczonych.

Dużą niewiadomą jest Militão. Nie da się bowiem ukryć, że powrót po zerwaniu dwóch więzadeł nie jest łatwym zadaniem. Klub da czas 27-letniemu Brazylijczykowi, ale problem w tym, że ekipa najprawdopodobniej Xabiego Alonso będzie musiała wejść na wysokie obroty już od samego początku sezonu 2025/26. Nieco inaczej wyglądają przypadki Alaby i Rüdigera, co do których mówi się o możliwych ofertach z innych klubów. Niemiec cały sezon grał z bólem w kolanie, dlatego jest przekonanie co do tego, że po ostatniej operacji wszelkiego rodzaju problemy mogą u niego definitywnie ustąpić.

Jeśli chodzi o Alabę, to tutaj pełna decyzyjność zostanie oddana w ręce samego zawodnika. Pozostaje mu jeszcze rok kontraktu i Real Madryt nie zrobi nic, co mogłoby sugerować, że próbuje się z niego wymigać. Postawa doświadczonego Austriaka od zawsze była przykładna pod każdym względem, dlatego nikt nie będzie mu robił żadnych problemów.

Mając wszystko powyższe na uwadze, wydaje się, że transfer jedynie Huijsena może się okazać ostatecznie niewystarczający. Jednak jakichkolwiek dalszych decyzji w tym temacie można się spodziewać najwcześniej po zakończeniu Klubowego Mundialu, podsumowuje MARCA.