MARCA: Real chce powrotu Ancelottiego w 2026 roku
Podczas przeprowadzonych rozmów Królewscy jasno wyrazili, iż chcą, aby Carletto wrócił do nich po mundialu, który zostanie rozegrany w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.

Florentino Pérez i Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)
MARCA pisze, że Real Madryt jest już pochłonięty procesem odnowy. Szanse na wygranie La Ligi zostały pogrzebane na Montjuïc i chociaż pozostały jeszcze dwa mecze, nie sposób nie myśleć o tym, co nadejdzie, zarówno dla klubu, jak i trenera. Będą szli ramię w ramię do końca, czyli do 25 maja, ale Real chce zrobić wszystko, by spróbować być konkurencyjnym na Klubowych Mistrzostwach Świata.
Carlo Ancelotti został już nowym selekcjonerem Brazylii i będzie chciał wygrać z nią mundial w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Najpierw czeka go jednak dokończenie eliminacji meczem w Quito przeciwko Ekwadorowi i Rio de Janeiro przeciwko Paragwajowi. Celem Włocha jest zakończenie kwalifikacji w najlepszym możliwym stylu. Brazylia bardzo się spieszyła z ogłoszeniem porozumienia z Carlo, ale trener nie i nie chciał też podpaść Realowi. Jego terminarz jest ustalany przez klub i tak będzie do ostatniego dnia pracy w Madrycie.
W rozmowach przeprowadzonych pomiędzy Florentino Pérezem i José Ángelem Sánchezem a Ancelottim podzielali oni potrzebę zmian. Po raz pierwszy zostało to omówione w Valdebebas w marcu. Włoch szukał nowych bodźców i argumentów, by kontynuować swoje marzenie o prowadzeniu Los Blancos, ale rozumiał też, że najlepszym wyjściem będzie rozpoczęcie nowego projektu. Zespół nie zareagował, a próby odwrócenia sytuacji spełzły na niczym.
MARCA pisze, że Real nie zamknął drzwi przed Carlo. Możliwość powrotu Włocha po zakończeniu jego przygody z reprezentacją Brazylii jest wciąż żywa. Klub chce trzymać Ancelottiego blisko siebie. Ostatnia ligowa kolejka będzie pożegnaniem Carletto, ale nie definitywnym. Drużyna i trener potrzebują chwili oddechu. Mówi się, że po zakończeniu brazylijskiej przygody Włoch wróci do klubu w roli, która nie została jeszcze określona.
Do kadry Canarinhos Carlo ściągnie Paula Clementa, swojego byłego asystenta z Realu Madryt. Davide poszuka sobie klubu, w którym mógłby pracować jako pierwszy trener, ale jeśli go nie znajdzie, będzie miał zagwarantowane miejsce u boku swojego nauczyciela i ojca. Niektórzy z obecnych asystentów Włocha również zostaną zatrudnieni w kadrze Brazylii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze