Telegraph: Real Madryt chce przejąć Trenta wcześniej… ale za darmo

Real Madryt poprosił Liverpool o zwolnienie Trenta Alexandra-Arnolda z czerwcowych obowiązków kontraktowych, by ten mógł zagrać w barwach Królewskich na Klubowym Mundialu. Hiszpanie proszą o to jednak za darmo i bez żadnej dodatkowej opłaty, podaje Jason Burt z The Telegraph. Real ma nadzieję na łagodne podejście The Reds do sprawy.

Burt informuje, że Real Madryt skontaktował się z Liverpoolem w poprzednim tygodniu po tym, jak Alexander-Arnold publicznie ogłosił, że opuszcza The Reds. Anglicy byli przekonani, że rozpoczną się negocjacje w sprawie udzielenia piłkarzowi pozwolenia na grę w barwach Realu w czerwcowych meczach Klubowego Mundialu w zamian za określoną kwotę. Hiszpanie jednak po prostu zapytali, czy piłkarz może dołączyć do nich wcześniej niż 1 lipca.

26-latek ma podpisać 5-letnią umowę z Realem, który chce skorzystać z niego już na turnieju FIFA, który startuje 14 czerwca. Królewscy zasugerowali Liverpoolowi, że jeśli ten zwolni Trenta miesiąc wcześniej z wypełnienia jego umowy, to zawodnik zrzeknie się ostatniej miesięcznej pensji. Hiszpanie potrzebują formalnej zgody Liverpoolu, bo prawa do karty gracza należą do tego klubu do końca czerwca.

Dziennikarz Telegraph podkreśla, że w Hiszpanii w ostatnich dniach podawano, że Real jest gotowy zapłacić za to nawet milion euro, ale zgodnie z jego informacjami obecna strategia Los Blancos jest inna. Na dzisiaj nie ma w tej sprawie porozumienia i obrońca nie może wystąpić w meczach grupowych z Al-Hilal, Pachucą i Salzburgiem. Na ten moment Trent będzie mógł zadebiutować najwcześniej 1 lipca, gdy będzie kończyć się 1/8 finału turnieju. Przy tym Liverpool musi też wyrazić zgodę, by piłkarz mógł przebywać w ogóle na czerwcowym zgrupowaniu Realu, na co obecnie też nie wydano zgody. Co ważne, FIFA pozwoli na dorejestrowanie piłkarzy na fazę pucharową do 3 lipca.

Co ciekawe, Burt dodaje, że Bayer Leverkusen zgodził się puścić Xabiego Alonso za darmo do Realu Madryt na rok przed wygaśnięciem jego umowy i Królewscy nie zapłacą ani euro za pozyskanie nowego trenera.