Premier League bije się o Rodrygo
Jego możliwe odejście latem ponownie rozbudza zainteresowanie w Anglii. Manchester City już sondował sytuację, podoba się Arsenalowi, a Manchester United i Chelsea potrzebują wzmocnień w ofensywie.

Rodrygo Goes. (fot. Getty Images)
Premier League nie zapomina o Rodrygo. Brazylijski napastnik przeżywa trudny okres w Realu Madryt: został zmieniony już w przerwie Klasyku w finale Pucharu Króla, nie znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie z Celtą, nie zagrał ani minuty na Montjuïc, a ostatni trening przed meczem z Mallorcą opuścił z powodu dolegliwości w prawej nodze. Na domiar złego, nie trafił do siatki od pierwszego meczu derbowego z Atlético Madryt w Lidze Mistrzów, rozegranego na początku marca. Tylko jeden gol w ostatnich 22 meczach w barwach Królewskich sprawił, że 24-latek stracił radość z gry. I właśnie wtedy na horyzoncie pojawiły się angielskie kluby, oferując możliwe rozwiązanie jego problemów, opisuje dziennik AS.
Rodrygo od lat przyciąga zainteresowanie największych klubów z Anglii, a na czele tej listy znajduje się Manchester City. Już zeszłego lata, po sprzedaży Juliana Álvareza za fortunę do Atlético (75 milionów euro plus 20 milionów zmiennych), zespół Pepa Guardioli sondował możliwość pozyskania brazylijskiego skrzydłowego. Rodrygo, mający kontrakt ważny do 2028 roku, odrzucił wówczas ofertę City, ponieważ nie myślał o odejściu. Jednak niespełna rok później sytuacja może wyglądać inaczej. „Dla mnie to najlepszy zespół na świecie, grający najlepszy futbol” – powiedział kiedyś o ekipie z Manchesteru w rozmowie z GQ.
Arsenal Mikela Artety to kolejny klub, który desperacko szuka wzmocnień ofensywy tego lata. Po dołączeniu Andrei Berty do pionu sportowego i zapewnieniu sobie transferu Martína Zubimendiego do środka pola, celem Kanonierów jest sprowadzenie klasowej „dziewiątki” oraz – bardzo możliwe – jeszcze jednego napastnika, który podniósłby poziom i rywalizację na lewym skrzydle, gdzie Gabriel Martinelli i Leandro Trossard zaczynają nie wystarczać. Rodrygo to jedno z nazwisk, które wzbudzają zainteresowanie na Emirates Stadium, ale nie jedyne. Na liście Berty znajdują się również Alexander Isak, Benjamin Šeško, Hugo Ekitike, Vyktor Gyökeres, Ollie Watkins, Nico Williams czy Antoine Semenyo, wymienia AS.
„Mam słabość do Rodrygo, ze względu na to, jakim jest piłkarzem. Technicznie jest wyśmienity, ma w swoim repertuarze wszystkie możliwe warianty gry. I co więcej, może występować na różnych pozycjach – na skrzydle, w środku, potrafi grać na wolne pole… To zawodnik, którego bardzo lubię” – powiedział reprezentant Hiszpanii i zawodnik Arsenalu, Mikel Merino, w rozmowie z programem El Larguero stacji Cadena SER przed meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
Również Liverpool, mimo przedłużenia kontraktu Mohameda Salaha (do 2027 roku) i ostatnich deklaracji Luisa Díaza, że chce zostać na Anfield, może włączyć się do walki o piłkarza Realu. Darwin Núñez jest bliski odejścia, a przyszłość Diogo Joty i Federico Chiesy wciąż pozostaje niepewna, przez co kadra Arne Slota mogłaby zostać mocno osłabiona w ofensywie. I nie można zapominać o Manchesterze United i Chelsea – klubach, które niemal zawsze uczestniczą w transferowych licytacjach w Premier League, podkreśla AS.
Plany transferowe Red Devils i The Blues na lato będą w dużej mierze uzależnione od tego, czy uda im się zakwalifikować do przyszłej edycji Ligi Mistrzów – United poprzez Ligę Europy, Chelsea poprzez Premier League. Mimo to, planowane odejścia w formacjach ofensywnych mogłyby otworzyć przestrzeń dla transferu Rodrygo. Rozważa się sprzedaż Alejandro Garnacho z Old Trafford w celu pozyskania środków, a także niemal przesądzoną już sprzedaż Christophera Nkunku, który nie spełnił oczekiwań w Chelsea. Obie sytuacje zmuszają kluby do poszukiwania nowych wzmocnień w ataku, zauważa AS.
Trzeba jednak pamiętać, że każdy klub, który chciałby sprowadzić Rodrygo – czy to Manchester City, Arsenal, Liverpool, Manchester United, Chelsea, czy jakikolwiek inny – musi być gotów na poważny wydatek. Choć klauzula odstępnego zawodnika wynosi miliard euro, Real Madryt byłby gotowy rozpocząć rozmowy od kwoty 100 milionów. Jeśli któryś z klubów z Anglii złoży trzycyfrową ofertę, Królewscy rzeczywiście mogą rozważyć sprzedaż Brazylijczyka. Letnie okno transferowe jeszcze się nie otworzyło, ale wszystko wskazuje na to, że czeka nas bardzo gorące lato – zarówno na Santiago Bernabéu, jak i w Premier League, podsumowuje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze