Advertisement
Menu

Dziś odbędzie się mecz

Nie dla psa kiełbasa.

Foto: Dziś odbędzie się mecz
Luka Modrić. (fot. Getty Images)

Złudzenie szansy na sukces ma to do siebie, że im wyraźniejsze się wydaje, tym mocniej później boli fakt, że jest to – no właśnie – tylko złudzenie. Real Madryt w dwóch ostatnich Klasykach przeprowadził na nas najskuteczniejszy test na to, jak daleko może być posunięta ludzka naiwność. Nie mogą się z nim równać nawet maile od wujka miliardera z Nigerii, Cristiano Ronaldo proszący nas w prywatnej wiadomości o przelew na bilet na samolot, czy Clint Eeastwood na gwałt potrzebujący naszych pieniędzy na leczenie. Królewscy na niespotykaną dotąd skalę udowodnili nam, jak łatwo dać się komuś wpuścić w maliny przez własną głupotę. 

Real Madryt praktycznie na każdym kroku dawał jasne sygnały, że ściemą śmierdzi na kilometr, a jednak i tak w pewnym momencie chyba wszyscy uwierzyliśmy, że zaraz możemy sięgnąć po Pucharu Króla i walczyć do samego końca o mistrzostwo Hiszpanii. Problem jednak w tym, że ani finał Copa del Rey nie skończył się 15 minut szybciej, ani ostatnie starcie z Barceloną nie zakończyło się po kwadransie. Drużyna (jeszcze) Carlo Ancelottiego była w stosunku do nas niczym człowiek wymachujący psu przed nosem soczystym pętem kiełbasy, by w ostatniej chwili cofać rękę, gdy zwierzę próbuje złapać je w zęby. Piłkarze padli jednak później ofiarą dokładnie tego samego zabiegu ze strony Katalończyków. Kółko wzajemnego podpuszczania, na którym koniec końców ucierpieliśmy jedynie my jako kibice. 

Przy takiej grze przez cały sezon trzeba jednak przyznać, że za swego rodzaju sukces można postrzegać fakt, iż utrzymaliśmy się na powierzchni na tyle długo, by w ogóle dotrzeć do momentu, w którym ktoś komuś może wymachiwać kiełbasą przed nosem. Gdyby kierować się ogólnymi odczuciami, jakie Real budził w bieżącej kampanii, trudno nie odnieść wrażenia, że jej losy powinny były rozstrzygnąć się o wiele wcześniej. Na koniec logika mimo wszystko i tak odniosła kolejny triumf, tyle że nieco odwleczony w czasie i przez to chyba jeszcze bardziej dla nas bolesny. Na żadnym z frontów nasza klęska nie nosiła choćby najmniejszych znamion przypadku, wydarzyło się dokładnie to, co wydarzyć się musiało.  

Powyższy lament oprócz zaspokojenia potrzeby autora wyrzucenia z siebie gorzkich żali ma jednak na celu również kupienie sobie czasu i wyrobienie zapowiedziowej wierszówki. Dziś Królewscy mierzą się bowiem z Mallorcą i zasadniczo wypadałoby coś napisać również w tym temacie. Zacznijmy więc może od tego, że Królewscy wciąż mają matematyczne szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Aby było to możliwe, spełnionych musiałoby zostać kilka warunków. Przyjrzyjmy się więc dokładnie, jakie scenariusze zagwarantowałyby Los Blancos ostateczny triumf w rozgrywkach: 

Nie mówcie tylko, że daliście się nabrać. 

Cóż, dzisiejsze spotkanie z Mallorcą… po prostu się odbędzie, bo tak wcześniej zostało to zaplanowane. Jeśli więc czujecie nieodpartą chęć ujrzenia Królewskich w akcji, włączcie teleodbiorniki o godzinie 21:30. Nie gwarantujemy, że będziecie dobrze się przy tym bawić i że później nie będziecie mieć koszmarów. Mimo wszystko pocieszający jest fakt, że sezon za moment wreszcie się skończy, a najgorsze w nim już za nami. Teraz musi już tylko dogasić się resztka żaru. 

***

Mecz z Mallorcą rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:30, a w Polsce będzie można obejrzeć go na kanale CANAL+ Sport w serwisie CANAL+ Online.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!