Advertisement
Menu
/ marca.com

„Za dużo zazdrości i za mało pracy”

Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym tekście dzieli się swoimi przemyśleniami na temat Klasyku. Przedstawiamy refleksje dziennikarza.

Foto: „Za dużo zazdrości i za mało pracy”
Vinícius i Raphinha. (fot. Getty Images)

Żeby wygrać La Ligę, musisz tego chcieć. A jeśli tego chcesz – musisz to udowodnić. Najlepiej pokazać to we wszystkich 38 kolejkach, co przy obecnym kalendarzu nie jest łatwe. Warto więc przynajmniej zrobić to w decydującym meczu. Tym, w którym rozstrzyga się walka o tytuł. Ale nawet wtedy nie zawsze się to udaje. Wczoraj, gdy Barça miała już La Ligę praktycznie w kieszeni po strzeleniu czterech goli w 25 minut, na początku drugiej połowy Bellingham próbował opanować piłkę w środku pola. Natychmiast otoczyło go czterech piłkarzy, którzy rywalizowali między sobą o to, kto pierwszy mu ją odbierze: Iñigo, Cubarsí, De Jong i Pedri. Przypomnę, że ten ostatni, zdecydowanie najlepszy pomocnik rozgrywek, jest również najlepiej odbierającym piłkę. W efekcie Jude stracił futbolówkę bez większych problemów. Na tablicy było 4:2, ale Barça nadal gryzła, jakby przegrywała 0:2.

Ta akcja pokazuje, dlaczego Barcelona wygrała tę ligę. To proste: miała więcej talentu (Lamine), ale przede wszystkim więcej głodu niż reszta. Zdecydowanie więcej niż wygodny, zapatrzony w siebie Real Madryt, w którego szatni zazdrość i dbanie o własny status przesłoniły słuchanie trenera… i to mimo dwóch triumfów w Lidze Mistrzów w ciągu trzech lat. Już pod koniec pierwszego miesiąca sezonu Ancelotti w Valdebebas dawał do zrozumienia, że ma dość egoistycznych zachowań swoich gwiazd. Problem w tym, że podczas meczów był wobec nich zbyt pobłażliwy i sam ponosi za to karę. Jeśli Vinícius cię nie słucha, zdejmij go, bo jeśli jest jakaś szansa, że się zmieni, to właśnie taka. Patrząc na Raphinhę, jak biega i walczy o każdą piłkę, i porównując to z nonszalanckim truchtem Brazylijczyka, widać różnicę między zawodnikiem głodnym chwały a tym, który już się nią nasycił. A tak przy okazji – czy Vinícius naprawdę zasługuje na podwyżkę po takim sezonie?

Poza większym talentem i głodem, Barcelona ciężej pracowała i lepiej przygotowywała się do spotkań. W grze zespołowej różnica między odważnym pressingiem, który zaprojektował Flick, a prymitywną taktyką Carlo, polegającą na cofnięciu całej drużyny i wybijaniu piłki na dwóch z przodu, jest znacznie większa niż tylko te siedem punktów w tabeli. Strach pomyśleć, gdzie byłby ten Real bez 40 goli Mbappé i interwencji Courtois. Xabi Alonso ma przed sobą dużo roboty, ale jeszcze więcej mają jej działacze. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!