AS: Fran García planem na zatrzymanie Yamala
Finał Pucharu Króla na La Cartuja był ostrzeżeniem od bocznego obrońcy Realu Madryt przed nadchodzącym Klasykiem. Fran García wszedł na boisko w 8. minucie za Mendy’ego i dobrze radził sobie w pojedynkach z Lamine'em Yamalem, ograniczając go zaledwie do trzech strzałów.

Fran García i Lamine Yamal. (fot. Getty Images)
Fran García ma przed sobą misję, która byłaby ogromnym wyzwaniem dla każdego lewego obrońcy na świecie. W niedzielę będzie musiał powstrzymać Lamine’a Yamala w Klasyku, który będzie decydujący dla losów mistrzostwa Hiszpanii. W finale Pucharu Króla defensor już na samym początku zmienił kontuzjowanego Ferlanda Mendy'ego i przez 112 minut gry pokazał, że potrafi wytrzymać presję i dobrze radził sobie z gwiazdą Dumy Katalonii, stwierdza AS.
Ograniczenie Lamine’a do zaledwie trzech oddanych strzałów przez cały mecz to pewnego rodzaju sukces. Tym bardziej że w obecnej kampanii gracz Barcelony oddaje średnio jeden strzał co 25 minut (165 prób w 4193 minutach). Biorąc więc pod uwagę jego średnią, powinien był zagrozić bramce Królewskich przynajmniej raz, a nawet dwa razy więcej. Ale Fran, grając blisko rywala i mając dobre wsparcie kolegów, skutecznie mu to uniemożliwił. Defensor Los Blancos w ogólnej ocenie nie zagrał fenomenalnego spotkania, ale wywiązał się z powierzonej mu misji. Zanotował łącznie siedem odbiorów, najwięcej wśród graczy Realu Madryt, w tym cztery właśnie na Yamalu. I to wszystko bez popełnienia ani jednego faulu.
Konfrontacja na Montjuïc to kolejna okazja, by udowodnić, że można na nim polegać w meczach najwyższej rangi. W tym sezonie Hiszpan nie był podstawowym zawodnikiem w żadnym z trzech dwumeczów w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Nie zagrał również od początku ani w Superpucharze Europy, ani w Superpucharze Hiszpanii. Jego jedyny występ od początku z wielkim rywalem do ligowe derby Madrytu na Santiago Bernabéu.
AS dodaje, że Ancelotti wolał Mendy’ego, a gdy ten nie był dostępny, wybierał innych, czyli Alabę lub Camavingę. Teraz cała ta trójka nie jest dostępna, a więc zostaje tylko Fran. Jego występ na La Cartuja to solidna podstawa, na której lewy obrońca może budować zaufanie Carletto. Dobra gra w jutrzejszym Klasyku mogłaby się okazać ważnym punktem zwrotym i obrońca dobrze o tym wie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze