Advertisement
Menu
/ marca.com

Kolejne rozczarowanie Raúla

Nie jest tajemnicą, że największym marzeniem Raúla jest objęcie pierwszego zespołu. Sen byłego napastnika po raz kolejny jednak się nie ziści.

Foto: Kolejne rozczarowanie Raúla
Raúl. (fot. Getty Images)

Kandydatura Solariego do poprowadzenia Realu na Klubowych Mistrzostwach Świata jest kolejnym ciosem, jaki Raúl musiał przyjąć od klubu. Być może tym ostatecznym. Nawet tymczasowe przejęcie zespołu byłoby bardzo dobrym zwieńczeniem dotychczasowej kariery trenerskiej 47-latka. Nie jest on jednak w ogóle brany pod uwagę przez działaczy w tym kontekście. Choć w poprzednich latach w podobnych sytuacjach trenerzy rezerw byli pierwsi w kolejce do prowadzenia pierwszej drużyny, to jednak tym razem sprawy mają się inaczej, zapewnia MARCA

Raúl ma prawo czuć się rozczarowany. Od lat marzył o przebyciu drogi od kapitana na boisku do trenera pierwszego zespołu. Wydaje się to jednak misja niemożliwa w realizacji. Już od początku przygody z trenerką byłego atakującego można było śmiało zakładać, że któregoś dnia z pewnością ujrzymy go w roli szkoleniowca pierwszej drużyny. Lata jednak mijają, a wizja ta staje się coraz bardziej odległa. Raúl nigdy nie był nawet blisko osiągnięcia celu, a po drodze przeżywał jedynie kolejne zawody. 

Początki Hiszpana na nowym stanowisku nie zapowiadały takiego finału. Kariera trenerska Raúla od samego startu rozwijała się błyskawicznie. W sezonie 2018/19 rozpoczął pracę w ekipie Cadete B, by jeszcze w ciągu tej samej kampanii awansować do Juvenilu B po odejściu Álvaro Benito. Po roku zanotował skok bezpośrednio do Castilli, znajdując się tym samym już tylko jeden szczebel od pierwszej drużyny. Można było to interpretować jako strategiczny ruch podobny do tego, jaki podjęto w przypadku Zidane'a. Francuz miał być mocną alternatywą na wypadek zwolnienia trenera w pierwszym zespole. Resztę historii wszyscy znają. 

Droga Raúla zaczęła jednak robić się coraz bardziej wyboista. Tak naprawdę nigdy nie rozpatrywano go jako możliwego trenera pierwszej drużyny. Pierwsza okazja trafiła się w teorii latem 2021 roku po drugim odejściu Zidane'a. Raúl był na fali wznoszącej po triumfie w Lidze Młodzieżowej i miał już pewne doświadczenie po dwóch latach w Castilli. Włodarze rozpatrywali jednak tak naprawdę wyłącznie kandydatury z zewnątrz. Wśród nich znajdowały się nazwiska Pochettino, Conte, czy Allegriego. Koniec końców postawiono na powrót Ancelottiego. 

Przybycie Carlo początkowo miało charakter tymczasowego rozwiązania, które nie naruszyło wiary Raúla. Jedno fałszywe posunięcie Włocha mogło w każdej chwili przybliżyć go do spełnienia marzenia. Ancelotti jednak nie tylko się nie mylił, lecz osiągnął spektakularny sukces zwieńczony przedłużeniem umowy. Były kapitan natomiast po raz kolejny musiał nastawić odliczanie od początku. 

Po powrocie Solariego do klubu pod koniec 2022 roku Raúl napotkał na nieoczekiwanego rywala w razie potrzeby znalezienia tymczasowego szkoleniowca. Argentyńczyk już raz przejął pierwszą drużynę w trybie awaryjnym. Dzięki temu z miejsca miał dobrą pozycję wyjściową w przypadku nagłego zwolnienia Ancelottiego. Raúl zdał sobie sprawę, że tak naprawdę do pierwszego zespołu jest mu coraz dalej. 

Ostateczny cios w marzenia Raúla ma konkretne imię i nazwisko: Xabi Alonso. Gdy stało się jasne, że era Ancelottiego dobiega końca, Florentino nie spojrzał w stronę trenera prowadzącego od sześciu lat rezerwy, lecz zaczął patrzeć na zewnątrz. Wybrańcem okazał się Xabi, który przygodę z trenowaniem w szkółce rozpoczął w tym samym czasie, co Raúl. Bask najpierw objął Infantil A, a następnie Cadete B. Choć zaczynał on szczebel niżej niż legendarny atakujący, to jednak po siedmiu latach wypracował sobie nad nim przewagę. 

Na niewiele zdały się deklaracje Raúla o bezgranicznej miłości wobec Los Blancos. – Raúl to Real Madryt, tu czuję się dobrze, jestem szczęśliwy i uważam, że uszczęśliwiam też innych. Jestem zadowolony z bycia tutaj, znajduję się w miejscu, w którym chcę się znajdować – cytuje słowa 47-latka MARCA. Tego rodzaju deklaracje nie pomogły mu jednak w osiągnięciu celu. Przynajmniej na razie. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!