Louzán: Florentino powiedział mi, że trzeba coś zrobić w sprawie Negreiry

– Bycie prezesem? Moim głównym celem jest postarać się nie zawieść i nie popełniać błędów. Trzeba wierzyć w to, co się zrobiło, i dlatego nie miałem wątpliwości. Przez 14 lat miałem nad sobą ciężar i starałem się nieść go najlepiej, jak potrafiłem, ale byłem spokojny. Najpierw dzięki poparciu w wyborach, a później dzięki jednomyślnej decyzji Sądu Najwyższego. Tebas również zrozumiał, że uznał mnie za odpowiedniego kandydata – tak samo powiedział mi Rocha.

– Sędziowanie? Model powinien był i nadal musi ewoluować. Nie zmienił się od wielu lat, od 1909 roku. Mechanizm zawsze był taki sam. Tymczasem rzeczywistość profesjonalnego futbolu, który wnosi 44 miliony euro, wymaga, aby miał coś do powiedzenia. Trzeba zmienić strukturę – to było i jest niezbędne. Sztuczna inteligencja stanie się istotną częścią tego procesu, a prace nad tym rozpoczną się już w tym tygodniu. Real Madryt, który był bardzo krytyczny wobec sędziowania, zasiada w komitecie i zgadza się w wielu kwestiach.

– Medina Cantalejo? To nie kwestia konkretnych osób. Struktura się zmieni, a nazwisko powinno wyjść od wszystkich. Do tej pory funkcja była mocno związana z prezesem ze względu na głosowania. Nie zamierzam uzależniać niczego od poparcia czy głosów. Prezes Komitetu Technicznego Arbitrów musi zdobyć poparcie wszystkich. Trzeba docenić pracę arbitrów i mylimy się, jeśli sądzimy, że kierują się jakimiś sympatiami. W piłce młodzieżowej coraz częściej dochodzi do problemów z powodu werbalnej przemocy. Trzeba ją wyeliminować. Sędziowie wychodzą na scenę przed 80 tysiącami widzów lub ośmioma i zasługują na szacunek i uznanie. Zawsze będą mieli nasze wsparcie. Nadal będą popełniać błędy, jak wszyscy.

– Konferencja prasowa nie była zbyt fortunna. Powiedziano mi, że zawsze się ją organizuje – więc właśnie dlatego nie powinna się odbywać. Pogratulowałem De Burgosowi. Rozmawiałem z Realem Madryt i uważam, że powinni byli wziąć udział w wydarzeniach poprzedzających finał.

– Florentino Pérez? Spotkałem się z nim dwa albo trzy razy. Czy powinniśmy się spotkać? Nie sądzę, żeby to było konieczne. To wielki klub, jak inne, i jest między nami dialog. Powiedział mi, że trzeba coś zrobić w sprawie Negreiry. To coś haniebnego, ale nie ma to wpływu na obecne sędziowanie. Sprawa znajduje się już w sądzie.

– Futbol kobiecy? Zamierzamy zapewnić najlepszą możliwą technologię. Najprawdopodobniej pójdziemy w kierunku alternatywy dla VAR-u. Czekamy na zgodę FIFA.

– Finał Pucharu Króla? La Cartuja się sprawdziła i zarząd również. Zostanie ogłoszony konkurs, bo są też inne miasta zainteresowane.

– Superpuchar Hiszpanii? Mamy bardzo bliskie porozumienie i wiele zawdzięczamy Arabii Saudyjskiej. Trudno znaleźć alternatywę, która zapewniłaby takie przychody, jak Superpuchar rozgrywany tam. Mamy kontrakt do 2029 roku i nie wykluczamy jego przedłużenia. Są też inne kraje, które chcą go u siebie.

– Vigo jako jedno z miast na mundial? Było piętnaście, zostało trzynaście. Nie byłem za to odpowiedzialny. Wszyscy wiedzą, jaki jest burmistrz Vigo. Gubi się po drodze. Tamci ludzie już nie pełnią funkcji, bo sytuacja była bardzo tymczasowa. Oceniono jedenaście miast, ale ostateczne słowo w sprawie gospodarzy należy do FIFA. Czy będzie ich dziewięć, siedem czy dziesięć – zobaczymy. Kanada miała trzy miasta, a ostatecznie wybrano takie, które pierwotnie nie było na liście.