Álvarez de Mon: Bernabéu przyjęło w tym sezonie już 90 wydarzeń

Przede wszystkim, na stadionie ciągle nie odbywają się koncerty, których organizowanie zawieszono we wrześniu 2024 roku. Álvarez de Mon informuje, że obiekt stracił nie tylko koncerty Aitany czy Loli Índigo, co jest wiedzą publiczną (obie artystyki zagrają swoje koncerty na Metropolitano), ale także serię 10 koncertów zespołu Coldplay, który był zainteresowany występami na stadionie Królewskich.

Hiszpan podkreśla, że koncerty nie wrócą na obiekt, dopóki nie zostanie rozwiązana sprawa sądowa, jaką stadionowej spółce wytoczyli sąsiedzi obiektu. Álvarez de Mon podkreśla, że jego zdaniem w przyszłości Bernabéu będzie organizować koncerty, ale raczej w mniejszej liczbie niż planowano przy przebudowie. Będą to być może występy tylko największych marek, które będą przynosić w tym względzie największe przychody. Dziennikarz podkreśla, że Real Madryt nie ocenił dobrze tej sytuacji przy planowaniu nowego stadionu i musi rozwiązać powstałe z tego powodu problemy.

Przy tym nie oznacza to, że stadion działa jedynie przy meczach drużyny piłkarzy, co niektórzy przyjęli za pewne przy informacji o zawieszeniu koncertów. Álvarez de Mon podaje, że do połowy kwietnia klub zorganizował na Bernabéu 90 różnego rodzaju wydarzeń. Do końca sezonu, to znaczy do końca czerwca, klub planuje przyjęcie w sumie 150 takich wydarzeń. Jak wskazuje Hiszpan, nikt o tym nie mówi, bo takie imprezy, targi, wystawy czy kolacje nie wzbudzają żadnych kontrowersji ani problemów dla sąsiadów. Te wydarzenia tworzą za to przychody, które były podstawą w rozumowaniu klubu przy rozpoczęciu procesu przebudowy stadionu. Wśród tych wydarzeń są te na mniejszą skalę, które przynoszą mniej środków, ale też są większe imprezy organizowane przez największe hiszpańskie firmy.

Jeśli chodzi o liczby, Hiszpan informuje, że wynajęcie stadionu na imprezę dla 1200-1400 gości kosztuje około 0,5 miliona euro. Mniejsze wydarzenia przynoszą oczywiście mniejsze pieniądze, bo wynajmujący potrzebuje mniejszej przestrzeni dla swojego wydarzenia. To jest bezpośredni przychód Realu z wynajęcia obiektu. Do tego dochodzą przychody wynikające z organizowania wydarzenia na stadionu i ugoszczenia zaproszonych gości, gdzie Real Madryt oferuje usługi swoich podwykonawców i zaufanych firm. W pierwszym półroczu klub wykazał, że wzrost przychodów z samych działań restauracyjnych na obiekcie wzrósł z 1,6 miliona euro w poprzednim sezonie do 6,6 miliona euro w trwających rozgrywkach.

Przypomnijmy, że klub w pierwszym półroczu sezonu 2024/25 zanotował 589,7 miliona euro przychodów (460,9 miliona euro na tym samym etapie rok temu). Złożyło się na to w przybliżeniu: 149,6 miliona euro z tytułu stadionu i socios (94,5 miliona euro rok temu); 108 milionów euro z tytułu sparingów i rozgrywek (93,6), 81,6 miliona euro z tytułu transmisji (92) oraz 250,4 miliona euro z tytułu marketingu (180,6). Zysk netto z tego okresu to 29,4 miliona euro (23,6 miliona euro rok temu).

Pod względem stadionu zanotowano następujące wzrosty: w Tourze i RM Experience z 13,6 do 24,3 miliona euro; z wydarzeń i koncertów z 249 tysięcy euro do 12,6 miliona euro (koncerty to jedne z wydarzeń, jakie mogą odbywać się na obiekcie) oraz we wspomnianych działaniach restauracyjnych z 1,6 do 6,6 miliona euro.

Oczywiście podstawą do organizowania wydarzeń na stadionie, pomijając koncerty, są inwestycje, na jakie klub zdecydował się przy chowanej murawie i zasuwanym dachu. Warto dodać, że do końca sezonu Królewscy rozegrają już tylko 3 domowe mecze z Celtą, Mallorcą i Sociedadem, które oczywiście uniemożliwiają w tych terminach przyjmowanie innych wydarzeń na stadionowej płycie.