Advertisement
Menu
/ elpais.com, relevo.com

Mihić: Żyłem życiem 25-letnich piłkarzy, od których jestem starszy o dwie generacje

Niko Mihić wziął udział w kongresie medycznym w Madrycie. Przedstawiamy wypowiedzi byłego szefa sztabu medycznego Realu Madryt, który opuścił klub w listopadzie.

Foto: Mihić: Żyłem życiem 25-letnich piłkarzy, od których jestem starszy o dwie generacje
Doktor na konferencji. (fot. Instagram)

– Moje odejście? Media to wyolbrzymiły. Porozmawialiśmy o tym i to było wzajemne porozumienie. Ja mam wobec klubu tylko słowa wdzięczności. To było coś wspaniałego. Uważam, że trudno było zrobić coś lepiej.

– Teraz pozostaję doradcą medycznym klubu, bo oni doceniają moje doświadczenie, wiedzę i zaangażowanie. Jeśli czegoś potrzebują, to pytają i ja odpowiadam. Cieszę się, że pozostaję związany z Realem Madryt. Real to mój klub obok Dinama Zagrzeb. Ja bardzo doceniam możliwość dalszej współpracy i pozostaję do ich dyspozycji oczywiście przy pełnej dyskrecji. Czy mam kontrakt? Tak, mam podpisany kontrakt z Realem Madryt.

– Spekulacje o odejściu przez kontuzje Ardy Gülera? Moja relacja z Ardą jest doskonała, bardzo go lubię. Pozostajemy w stałym kontakcie, to nie miało nic wspólnego z moim odejściem. To porozumienie o odejściu zostało zawarte kilka miesięcy wcześniej. Informacja wypłynęła do mediów w niefortunnym czasie, ale to nie ma nic wspólnego z Ardą.

– Powody odejścia? Na końcu ta praca w klubie piłkarskim to duży wysiłek emocjonalny i fizyczny. Piłkarze żyją przy szalonym rytmie, bo lecą na mecz do Stambułu, wracają do domu o 7 nad ranem, prawie nie śpią i jadą na kolejny trening. Od 7 lat pracowałem i żyłem życiem 25-letnich piłkarzy, od których jestem starszy o dwie generacje. Obciążenie godzinowe było głównym powodem tej decyzji.

– Kolejna kontuzja Courtois? Komentowanie tego nie byłoby odpowiednie, bo nie ja go prowadziłem. Ma doskonały sztab medyczny, który go prowadzi. Jestem przekonany, że wróci w kolejnym sezonie silniejszy niż kiedykolwiek. My lubimy szukać winnych, ale tu ich nie ma. Tak po prostu się dzieje. Przepraszam, wiem, że to trochę polityczna odpowiedzieć, ale muszę tak odpowiadać.

– Zerwanie więzadła w kolanie? Piłkarze boją się tego najbardziej. Analizowaliśmy to na tysiąc sposobów i niestety dalej do tego dochodzi. Nie da się tego przewidzieć. Nie da się zrobić nic innego od tego, co już robimy. Zawsze musisz patrzeć na każdy przypadek oddzielnie. Robimy, co możemy. W futbolu dokonujesz pomiarów i badań pierwszego dnia przygotowań oraz następnie tego ostatniego. To są twoje odnośniki do porównań. Jednak zawsze coś się dzieje. Nikt nie potrafi dokładnie stwierdzić, dlaczego ktoś zerwał więzadło krzyżowe. Do tego dochodzi statystyka, że im więcej grasz, tym bardziej prawdopodobne jest odniesienie kontuzji. A teraz gra się bardzo dużo.

– Jaka jest szatnia piłkarska? Uf... Wszystkim pacjentem podaję pięć podstaw do bycia zdrowym: nie palić, dbać o dietę, dbać o wagę, odpoczywać i dbać o relacje osobiste. Szatnia to w tym względzie mikrokosmos. Jeśli szatnia działa dobrze, forma zawodnika jest optymalna. Piłkarzy nie trzeba przekonywać, żeby o siebie dbali. Oni widzą to u innych. Jeśli jako nowy wchodzisz do szatni i obok masz legendy, to nie potrzebujesz wiele więcej. Sportowcy z tego poziomu są bardzo zdyscyplinowani, bardzo o siebie dbają i mają nadzwyczajny talent. Ja mogę pomagać im pod względem tego, jak mogą o siebie zadbać. Dużo mówimy o rozgrywkach i drużynach, ale widzimy, że piłkarze padają jak jesienią liście z drzew.

– Co jest ryzykiem poza terminarzem? Wiek i to w obu ekstremach, chociaż zawsze masz wyjątki jak Modrić. Ten gość jeśli zechce, to może grać jeszcze przez 10 lat. Jeśli jednak wystawiasz 16-latka czy 17-latka, to oni nie mają dojrzałości mięśniowo-szkieletowej ani mentalnej. Zazwyczaj nie są zdolni do poradzenia sobie ze stresem, jaki narzuca się na ich ciało. Drugi czynnik to historia kontuzji. Dlatego jedyne, co możemy zmienić, to obciążenie meczami. Tu jednak gra chciwość widza. Ludzie pytają mnie, jaki jest problem z futbolem kobiet. Ja odpowiadam, że futbol mężczyzn, bo masz ciągle tak wiele tak dobrych meczów, że nie masz czasu oglądać wszystkiego.

– Arda miał problemy, bo był za młody na ten poziom? Myślę, że wszyscy, którzy przychodzili do Realu, mieli problemy w pierwszym półroczu. Przypomnij sobie Modricia, gdy on tu przyszedł. Przez pierwszych sześć miesięcy nie dostał szansy. I Zidane'a. Nie gwizdałeś na początku na Zidane? I brazylijskiego Ronaldo... Więc to normalne. Przychodzisz do tego klubu i proces aklimatyzacji trochę zajmuje. To akceptowalna sprawa. A gdy masz 18 lat, to jest jeszcze trudniej, ale to część adaptacji. Myślę, że on radzi sobie z tym bardzo dobrze, nie mam co do tego wątpliwości. W najbliższej dekadzie będzie wielką postacią.

– Czy poza lekarzami ktoś tak naprawdę przejmuje się terminarzem? Zgadzam się, że reakcja jest niewielka. Myślę, że to zależy od wielkich organizacji, jak FIFA, La Liga czy Premier League. Ktoś tym zarządza i myślę, że są świadomi tej sytuacji i coś z tym robią. Czy działają efektywnie? Nie mam pozycji ani odpowiedniej wiedzy, by to dobrze ocenić, ale moim zdaniem gra się za dużo.

– Przypadek Edena Hazarda? Po pierwsze, moja odpowiedź będzie uzależniona od tego, że nie mogę zdradzić żadnych informacji o moim pacjencie. To dotyczy wszystkich tak samo: elitarnego piłkarza czy normalnego pacjenta z typowym problemem. Zawsze robisz, co możesz i zawsze robisz to samo, czyli wspierasz pacjenta mającego problem i próbujesz wyprowadzić go na najlepszy możliwy poziom. Wiem, że to jest sterylna odpowiedź, bo w tej sprawie jest dużo emocji, szczególnie przez wymiar tej postaci, ale nie da się za wiele zmienić w postępowaniu lekarza.

– Moje dobre stosunki z Florentino Pérezem? Florentino Pérez jest najlepszy. To największy powód tego, jak wyglądały wymagania tego klubu w ostatnich dwóch dekadach. Mam nadzieję, że pozostanie tak również przez kolejne dwie dekady. Czy Florentino wystartuje w następnych wyborach? Mam nadzieję, że zostanie jeszcze na 20 lat.

– Przyszłość medycyny w sporcie na tym poziomie? Jest coraz bardziej interesująca. Kiedy ja studiowałem medycynę, najlepsi studenci szli na kardiologię czy neurochirurgię. Teraz idą do sportu, bo sport oferuje możliwość badań i rozwoju zawodowego. Każdego dnia tworzy się nowe produkty poprawiające zrozumienie całego procesu i to stosowane jest potem do całej ludzkości. To mi się teraz właśnie najbardziej podoba, że mogę zastosować do moich pacjentów to wszystko, czego się tam nauczyłem.

– Dobra sytuacja drużyny po tak wielu kontuzjach? I pomimo tego wszystkiego idziemy dalej i wygramy wszystko. Bo jesteśmy Realem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!