Advertisement
Menu
/ espn.com

Haaland zbesztany przez Guardiolę trzy dni przed meczem z Realem

Pep Guardiola to trenerski maniak i perfekcjonista. Pokazał to już nieraz w swojej szkoleniowej karierze. Jego osobliwe podejście do fachu dało o sobie znać również podczas ostatniego meczu Manchesteru City, gdy wściekł się na swoją supergwiazdę – Erlinga Haalanda.

Foto: Haaland zbesztany przez Guardiolę trzy dni przed meczem z Realem
Fot. Getty Images

Manchester City wygrał sobotnie spotkanie Premier League z Leeds United 2:1. Wynik nie odzwierciedlił boiskowej dominacji The Citizens, którzy na własne życzenie stworzyli złudne wrażenie meczu na granicy utraty punktów. Mistrzowie Anglii prowadzili wszak przez większą część zawodów po dwóch golach İlkaya Gündoğana. Niemiec w 84. minucie mógł trzeci raz wpisać się na listę strzelców, jednak zmarnował szansę z rzutu karnego, co po upływie kilkunastu sekund na trafienie kontaktowe zamienili goście. Pep Guardiola chciał wyjść z siebie po tej sytuacji. Hiszpański szkoleniowiec wylał cały żal na… Erlinga Haalanda. 

52-latkowi nie spodobało się, że norweski goleador sam nie wymierzył sprawiedliwości, tylko oddał piłkę środkowemu pomocnikowi. Oczy kamery wyłapały, jak pokrzykiwał w stronę napastnika: „Ty musisz to wziąć!”. Po końcowym gwizdku były trener Barcelony skomentował całe zajście w następujący sposób: „Kto wie, czy Erling wykona rzut karny i go nie wykorzysta? Co się stanie, jeśli Gundo wykona rzut karny i zdobędzie bramkę? Pytanie brzmi: Mamy 2: 0, kto jest wykonawcą? Jest nim Erling”, przyznał na konferencji prasowej. „Druga sprawa, że taki właśnie jest Erling jako osoba. Jest niesamowity, chce zdobywać bramki, ale jednocześnie ważny jest dla niego zespół i koledzy. Miał szanse na zdobycie bramek, nie zamienił ich na gole, ale rozegrał znakomity mecz”, stwierdził Hiszpan. „Ale to 2-0, szczególnie w Anglii nigdy się nie kończy sprawy, chcę więc, aby wykonawcą był zawodnik, który ma więcej rutyny i jest specjalistą”, skwitował.

Główny „bohater” stwierdził, że oberwało się również jemu: „Najpierw wylał swoją złość w kierunku Erlinga, a następnie skierował ją w moją stronę”, powiedział Gündoğan przed kamerami BBC Sport. Reprezentant Niemiec zdradził również kulisy tej niefortunnej „jedenastki”: „W momencie, gdy Erling chwycił piłkę, byłem przekonany, że to weźmie na siebie, jednak spojrzał na mnie. Pytałem się kilka razy, czy jest pewien tej decyzji. Z przekonaniem wręczył mi piłkę, a ja byłem przekonany, że trafię”, dodał. 

Ostatecznie jednak Obywatele wzbogacili swojej ligowe konto o ważne trzy punkty w kontekście obrony mistrzostwa Anglii. Teraz zaś przed nimi najważniejszy dwumecz sezonu. Już w najbliższy wtorek zagrają bowiem z Realem Madryt. Pierwszy półfinał Ligi Mistrzów rozpocznie się o godz. 21:00. Gospodarzem tej potyczki będą Królewscy. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!