Advertisement
Menu
/ marca.com

Zerwanie relacji Realu z Barceloną to już rzeczywistość

Poniedziałkowe wydarzenia w Hiszpanii pokazały, że relacje Realu Madryt z Barceloną są bardziej niż napięte. Oskarżenia prezesa katalońskiego klubu doprowadziły do mocnej odpowiedzi Królewskich. Na tym się nie skończy.

Foto: Zerwanie relacji Realu z Barceloną to już rzeczywistość
Fot. Getty Images

Oglądamy właśnie początek końca serdecznych stosunków Realu Madryt z Barceloną, donosi José Félix Díaz z dziennika MARCA. Wszystko naruszyła Sprawa Negreiry, a wybuch nastąpił w poniedziałek, gdy prezes Joan Laporta bronił swojego klubu poprzez atak na Real Madryt. Ten obronił się historycznym filmikiem. Oba kluby pokazały, że istnieje między nimi potężne napięcie i trudno będzie odbudować relację do tej sprzed sprawy opłacania wiceszefa sędziów przez kataloński klub.

Pomysł z filmem, który wyemitowano najpierw w RealMadridTV i następnie opublikowano na kanałach komunikacyjnych klubu, narodził się w trakcie konferencji prasowej Laporty. Kibice w większości zaczęli domagać się odpowiedzi na kolejne oskarżenia ze strony Katalończyków i doczekali się jej. Królewscy debatowali, jak najlepiej zareagować na atak prezesa Blaugrany i kiedy to zrobić, patrząc na kluczowy dla sezonu rewanż z Chelsea. Ostatecznie stwierdzono, że należy działać od razu.

Historia nie kończy się na samym filmiku, który premierę miał około godziny 21:30. Klub wskazał w nim na różnego rodzaju wsparcie ze strony reżimu Franco dla Barcelony. Królewscy na starcie filmu wprost wskazali, że to odpowiedź na słowa Laporty i wyprowadzili najmocniejszą defensywę w takim temacie od wielu lat.

MARCA podkreśla, że to nie jest jedyny środek, jakim dysponuje klub. Real Madryt ma więcej argumentów, które zamierza wyciągnąć na światło dzienne. José Félix Díaz informuje, że działacze Los Blancos nie zamierzają odpuszczać ani tolerować gestów i wypowiedzi, które podważają historię Realu Madryt.

Wniosek o zostanie oskarżycielem prywatnym w Sprawie Negreiry umotywowany jest właśnie chęcią dojścia do głębi sytuacji i bezsprzecznego wyjaśnienia jak daleko sięgnęły ruchy Barcelony związane z opłacaniem wiceszefa hiszpańskich arbitrów. Real Madryt uznaje tę sprawę za największy skandal w historii hiszpańskiego futbolu i nie zamierza pozwalać, by obrona Barcelony w tej sytuacji polegała na insynuacjach dotyczących Królewskich.

Od teraz znowu Real Madryt i Barcelonę należy uznawać za antagonistyczne kluby, które nie mają wobec siebie żadnych zobowiązań ani też paktu o nieagresji, szczególnie w kwestii wychowanków ze szkółki. Superliga to dzisiaj już poboczny projekt, który nie zależy od Realu ani Barcelony, a jest spółką A22, która działa w imieniu zainteresowanych klubów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!