Advertisement
Menu
/ elmundo.es

Negreira rozdawał sędziom prezenty kupione za pieniądze od Barcelony

El Mundo przedstawia kolejne rozdziały w „sprawie Negreiry” i skupia się na tym, jak były wiceszef sędziów obdarowywał arbitrów różnego rodzaju prezentami, a także przedstawia enigmatyczne zapiski, które dotyczyły też Realu Madryt.

Foto: Negreira rozdawał sędziom prezenty kupione za pieniądze od Barcelony
Fot. Getty Images

Były wiceszef hiszpańskich sędziów wykorzystał dziesiątki tysięcy euro od Barcelony na rozrywki dla arbitrów w postaci wszelkiego rodzaju prezentów i upominków, informuje El Mundo. Urząd Skarbowy odrzucił niekończącą się listę kosztów uzyskania przychodu z firmy Dasnil, której właścicielem był José María Enríquez Negreira. Ich jedynym klientem była Barça, która przez prawie dwie dekady wypłaciła mu ponad siedem milionów euro.

Duża część tych operacji uznanych w oczach Urzędu Skarbowego za nie do odliczenia polegała na zakupie wielokrotnych prezentów dla sędziów z Primera División. Zgodnie z dokumentacją skarbową, do której El Mundo miało dostęp, Negreira nabył, by przytoczyć tylko kilka przykładów, 1500 spersonalizowanych czerwonych i żółtych kartek, by rozdać je swoim podwładnym wraz z odpowiadającymi im „uchwytami na karty”, ale kupił również setki monet do rozdawania na boisku. Na te ostatnie wydał 2 032 euro w 2016 roku, gdy był wiceprezesem Komitetu Technicznego Arbitrów (CTA). Na nabycie kart wydał w tym samym sezonie 4 460 euro. Operacja ta była powtarzana rok po roku.

Człowiek, który był prawą ręką Victoriano Sáncheza Arminio, nabył również szynki za kwotę 10 000 euro oraz niezliczoną ilość biletów na mecze piłkarskie, aby wręczyć je tym, których przed Urzędem Skarbowym nazywał swoimi „klientami”. Jednak jedynym prawdziwym klientem Negreiry w jego firmie była FC Barcelona, której świadczył rzekome usługi doradcze, a w rzeczywistości, i jak sam przyznał w burofaksach, które wysłał do klubu po rozwiązaniu kontraktu, opierały się na sędziowskich „przysługach i zaufaniu”.

Negreira wyjaśnił Urzędowi Skarbowemu, że były to przysługi za jego zobowiązania i że wielokrotnie odbiorcy biletów zwracali mu pieniądze za pomocą przelewów bankowych. W innych przypadkach, szczególnie zbiegających się z finałami Copa del Rey, były wiceszef arbitrów stwierdził, że były to „zaproszenia”.

Zabawiał też arbitrów, według wewnętrznych rachunków spółki fasadowej Dasnil, letnimi prezentami, takimi jak „wiosła plażowe, parasole i torby z chłodziarką”. Podarował także „korkociągi, opiekacze, kanapki, koce, spodnie i długopisy ze wskaźnikiem laserowym”. Korzystał też z okazji, by zapraszać sędziów na posiłki do znanych restauracji z owocami morza w Madrycie i Barcelonie, gdzie płacił rachunki w wysokości ponad 2 tysięcy euro za wieczór. Rachunki firmy Dasnil obejmują również zakup „słodyczy, win, likierów i serów”, losów loteryjnych w dużych ilościach oraz wydatków na bliżej nieokreślone „różne zaproszenia”.

W tej chwili głównym celem śledztwa prowadzonego przez barceloński sąd jest ustalenie „ostatecznego przeznaczenia” pieniędzy, które Barça wypłaciła Negreirze. Ponieważ większość środków opuściła jego konta w gotówce, nie wiadomo, gdzie się podziała. Jeśli chodzi o pieniądze, które rzeczywiście pozostawiły ślady w jego firmach, pojawiają się teraz prezenty, które wręczał arbitrom.

***

Barceloński sąd włączył też do streszczenia „sprawy Negreiry” dostarczone przez La Ligę liczne dokumenty, które odnoszą się do innego postępowania sądowego, które toczy się w Audiencia Nacional, w ramach znanej sprawy „Soule”. La Liga, która występuje w roli oskarżyciela prywatnego, uważa, że istnieje związek między tymi dwoma postępowaniami i zmarłym pod koniec ubiegłego roku José Contrerasem, byłym dyrektorem Barcelony za czasów Josepa Lluisa Nuñeza, Joana Gasparta i Josepa Marii Bartomeu.

Contreras był przedmiotem śledztwa prowadzonego przez Audiencia Nacional i wśród dokumentacji zajętej podczas przeszukania jego domu i firmy znaleziono pisma, które mogą rzucić światło na funkcje byłego wiceszefa sędziów José Maríi Enríqueza Negreiry i jego syna Javiera Enríqueza. Konkretnie, firma należąca do Contrerasa, Tresep, otrzymywała płatności od Barçy, a następnie przekazywała je Javierowi Enríquezowi poprzez firmę Soccercam. Skarbówka wylicza, że ta firma wystawiła faktury w latach 2015–2018 na 297 085 euro, chociaż Contreras następnie wystawił Barçy faktury na 450 120 euro i zatrzymał 153 034 euro w postaci prowizji.

Raporty dotyczące sędziów otrzymywał Contreras, jak zeznał na policji Javier Enríquez, a ówczesny dyrektor przekazywał je klubowi. Barceloński sąd posiada niektóre z tych raportów, ale także inne dokumenty, takie jak notatka z nagłówkiem „praca do wykonania”, w której wymienione są różne zadania. Najbardziej rzucającym się w oczy jest „monitorowanie decyzji sędziowskich dla drużyny rywala R.M.”, którą dla śledczych jest Real Madryt.

Autor tej strony maszynopisu z kilkoma odręcznymi notatkami wymienia takie usługi jak „filmiki zawodników Barcelony w odniesieniu do decyzji sędziego, aby arbiter nie działał na niekorzyść Barçy” i to samo tyczyło się zespołu rezerw. Notatka brzmi: „W domu i na wyjeździe. Zobacz i przenieś na wideo, jak gra rywal, podkreślając ich mocne i słabe strony, a także jak grają przeciwnicy z 1 i 2 drużyny (płyty DVD będą rozdawane według kategorii). Tygodnik”.

Ponadto wśród zadań znajduje się monitorowanie „meczów pucharowych 1. i 2. drużyny, takich jak Puchar Europy itp.”, a także „zawodników, którymi Barça jest zainteresowana, na poziomie krajowym i międzynarodowym”. Niektóre z tych prac zostały potwierdzone przez syna Negreiry przed policją oraz przez byłych dyrektorów klubu, na co przedstawiono dowody. Notatka jest jednak podpisana „poufnie do: Pana Contrerasa”.

W odręcznie napisanym dokumencie zaznaczono również, że taka praca musi być wykonywana „anonimowo”. „Zarówno wystawianie faktur, jak i dostarczanie raportów byłoby dostarczane do pana Contrerasa osobiście lub do kogokolwiek, kto zostanie ustalony. Raport o charakterze i sposobie działania sędziów, tych przed każdym meczem drużyn 1 i 2", mówi notatka, która kończy się zdaniem "dostarczona zostanie kopia rozmów technicznych, które są nagrywane dla sędziów 1' i 2'. W razie potrzeby będzie można anonimowo podróżować po Hiszpanii lub za granicę".

Kolejnym elementem dokumentu, który się wyróżnia, jest odręczna adnotacja w postaci nagłówka, który bez kontekstu brzmi: „50.000 +- 10.000. Zobacz samochód sędziego lub nie w zależności od kwestii samochodu na lotnisku lub w hotelu”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!