Advertisement
Menu
/ eldebate.com

Tchouaméni oczkiem w głowie Ancelottiego

Siła Auréliena Tchouaméniego wymyka się wszelkiej skali. Nikt nie jest w stanie fizycznie nad nim dominować. Gdy dochodzi do starcia, rywale się od niego odbijają.

Foto: Tchouaméni oczkiem w głowie Ancelottiego
Fot. Getty Images

Wejście w boiskową interakcję z francuskim pomocnikiem jest dla przeciwników niczym zderzenie ze skałą. 22-latek wygrywa wszystkie indywidualne pojedynki, a powstrzymać go da się w zasadzie tylko w nieprzepisowy sposób. W klubie są nim zachwyceni i zadziwieni dojrzałością rzadko spotykaną u gracza w tak młodym wieku. Tchouaméni po odejściu Casemiro już teraz jest dla Ancelottiego filarem środka pola i tak naprawdę całego zespołu.

Sztab szkoleniowy od razu zwrócił uwagę na niebywałą chęć uczenia się Auréliena. Sprzedaż wspomnianego Casemiro umożliwiła mu szybszą szansę przebicia się do wyjściowej jedenastki, którą były gracz Monaco natychmiast wykorzystał. Piłkarz poczuł zaufanie i momentalnie się za nie odwdzięczył. Trener powierzył mu wielką odpowiedzialność, a on sam jedynie wziął ją na siebie bez najmniejszego problemu i pokazał, że z podstawowego składu nie ma zamiaru się już nigdzie ruszać.

W szatni podkreśla się, że Tchouaméni to skromny i ciężko pracujący chłopak. Szanuje kolegów, ale nie ma wobec nikogo kompleksów. Ci, którzy go otaczają, określają go mianem piłkarza 2.0, zawodnika totalnego. W Valdebebas imponuje jego dążenie do jak najszybszego osiągnięcia pełnej futbolowej dojrzałości. Na każdym treningu pracuje nad tym, by robić wszystko dobrze. Ma obsesję na punkcie dokładności, optymalnego ustawiania się i przede wszystkim powstrzymywania kontrataków. Francuz w taktyce Ancelottiego pełni funkcję czołgu. Mimo legendy i całego szacunku do Casemiro na Bernabéu uważają, że Tchouaméni może przeskoczyć poziom Brazylijczyka.

Proces adaptacji przebiegł u pomocnika zupełnie bezboleśnie. Na wejściu na pewno pomogło mu wsparcie takiego weterana jak Benzema. Zawodnik od razu też rozpoczął intensywną naukę języka, lekcje hiszpańskiego pobiera trzy razy w tygodniu. Aurélien jest świadomy swojej obecnej sytuacji i stara się twardo stąpać po ziemi. Wywalczenie niemalże z marszu miejsca w pierwszym składzie ani trochę nie wpływa na jego chęć dalszego jak najszybszego rozwoju. Jego prawdziwym celem jest stanie się graczem na co najmniej dekadę.

Niektóre pociągi odjeżdżają tylko raz w życiu, więc należy korzystać z okazji i już z niego nie wysiadać. Mało kto miał okazję wejść do podstawowej jedenastki w tak młodym wieku i stać się oczkiem w głowie trenera. Ancelotti rotuje na wielu pozycjach, ale Tchouaméniego nie ściąga. Włoch chce, by jego podopieczny w tym sezonie na dobre rozgościł się w elicie i dwuletnią naukę pobrał w rok. Dlatego też 22-latek gra w każdym meczu. Warunki fizyczne mu na to zwyczajnie pozwalają. W dzisiejszej piłce mało kto może cieszyć się podobnym komfortem. Carletto z całych sił dba o rozwój i wizerunek gracza występującego na tej samej pozycji, co niegdyś on sam. Chce, by Tchouaméni był poniekąd jego przedłużeniem na boisku. Mimo młodego wieku osobowość Auréliena sprawia, że z pewnością jest to w jego zasięgu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!