Advertisement
Menu
/ as.com

Tchouaméni nie ma zamiaru schodzić ze szczytu

Po świetnym początku w Realu Madryt Aurélien Tchouaméni daje wystarczające argumenty również Didierowi Deschampsowi, by zagościć w wyjściowej jedenastce na mistrzostwach świata.

Foto: Tchouaméni nie ma zamiaru schodzić ze szczytu
Fot. Getty Images

Pomocnik zaliczył fantastyczne zawody przeciwko Austrii w miniony czwartek. Był niesamowity w wyprowadzaniu piłki, świetnie krył, wygrywał pojedynki i idealnie spisywał się w roli łącznika między środkiem pola i przednią formacją. W pierwszej połowie niewiele brakowało, a strzeliłby nawet gola przewrotką. Tego typu trafienie stanowiłoby idealne odzwierciedlenie jego obecnej formy. Bramkarz Austriaków zdołał jednak odbić to uderzenie na poprzeczkę.

Tego typu występ nie mógł oczywiście przejść niezauważony przez francuską prasę. Dziennik L’Équipe ocenił go na 7 w 10-stopniowej skali i wyróżnił między innymi łatwość we współpracy z największą gwiazdą zespołu, Kylianem Mbappé. „Napędzał grę zespołu zarówno długimi piłkami na wolną przestrzeń do Mbappé, jak i ciągłym podłączaniem się do ofensywnych akcji czy strzałami z dystansu. Cały czas się rozwija”, możemy przeczytać.

Niezwykle silna osobowość Tchouaméniego pozwoliła mu ze spokojem podejść do roli następcy takiej legendy jak Casemiro. Sprzedaż Brazylijczyka do Manchesteru United sprawiła, że Francuz od razu znalazł się pod lupą, jednak byłemu graczowi Monaco w żaden sposób to nie przeszkadza. Dziś jego postawa sprawia, że tak naprawdę mało kto o Brazylijczyku wspomina.

Szanse na wyjściowy skład Auréliena w Katarze są tym większe, im mniej dni pozostaje do turnieju. Kanté od dłuższego czasu ma problemy ze zdrowiem, Pogba zaś również wciąż dochodzi do siebie po urazie kolana. Na ten moment wydaje się, że Tchouaméni jest pewną opcją w środku pola Trójkolorowych.

Od momentu debiutu w kadrze narodowej w październiku zeszłego roku nowy pomocnik Królewskich za każdym razem otrzymywał powołania od Deschampsa i grał od początku w większości meczów. Aurélien wkroczył do światowej czołówki, by utrzymać się w niej przez wiele lat. W niedzielę przeciwko Danii znów zobaczymy go od pierwszego gwizdka i być może ponownie przyjdzie nam jedynie utwierdzić się w przekonaniu, że nie ma dla niego sufitu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!