Advertisement
Menu
/ as.com

Różne odcienie Realu Madryt

Real Madryt, który do tej pory świetny start sezonu zawdzięczał drugim połowom, w derbach rozwiązał sprawę przed przerwą. Królewscy wyjątkowo umiejętnie potrafią interpretować przebieg spotkań i pokazywać różne oblicza w zależności od potrzeb.

Foto: Różne odcienie Realu Madryt
Fot. Getty Images

Na konferencji prasowej przed meczem z Atlético Ancelottiemu przyszło odpowiedzieć na pytanie związane z wyjątkową skutecznością zespołu zwłaszcza w drugich połowach. – Mamy strategię polegającą na generowaniu iluzji zmęczenia. Pozwalamy myśleć rywalowi, że jesteśmy zmęczeni, a potem to wykorzystujemy – odpowiedział w nieco żartobliwym i zarazem zawadiackim tonie Włoch. Fakty są jednak takie, że do niedzieli Los Blancos strzelili w tym sezonie w pierwszych połowach zaledwie 6 goli, a po przerwie aż 16. Na Metropolitano goście na listę strzelców wpisywali się w 18. i 36. minucie. Po raz pierwszy drużyna ani razu nie znajdowała drogi do sieci po zamianie stron.

Warte odnotowanie jest także to, że Real niemal zawsze dłużej utrzymywał się przy piłce niż przeciwnik. Tylko Celta okazała się pod tym względem lepsza (51%), a Betis był bardzo bliski (49,9%). W derbach Atlético dość nieoczekiwanie pozwoliło Królewskim na posiadanie futbolówki przez zaledwie 46,8% czasu gry. Ekipa Carletto oddała też dwa razy mniej strzałów, wykonała mniej podań, notowała mniejszy procent celności zagrań i rzadziej pojawiała się na ostatnich metrach.

Królewscy zmienili więc oblicze na to teoretycznie brzydsze, jednak końcowy efekt był taki sam. Z perspektywy czasu bardzo mądre wydają się słowa Carlo Ancelottiego odnośnie do wzbudzającej podziw akcji z Celtikiem, w której Real przed zdobyciem bramki wymienił 33 podania. – Fakt, że strzeliliśmy gola po 33 podaniach nie oznacza, że taka jest nasza tożsamość. Procent goli po 10 lub więcej podaniach jest bardzo niski. Statystyka mówi, że najprościej jest trafić do siatki przy wymianie mniej niż 10 podań – powiedział. Najlepszym dowodem na to jest pierwszy gol z Atlético. Królewscy od momentu wznowienia gry od bramki wymienili między sobą piłkę osiem razy, a cała akcja trwałą zaledwie 25 sekund.

Bramka na 2:0 także miała początek we własnym polu karnym, choć tym razem akcja trwała już minutę. Futbolówka krążyła między wszystkimi 11 zawodnikami. W pewnym momencie trzeba było jednak rozpocząć budowanie od początku i wycofać piłkę do Courtois. Od tamtej chwili wystarczyło już tylko siedem podań do strzału Viniego i późniejszej dobitki Valverde. Real Madryt stracił na jakiś czas Benzemę, ale potrafił w tym czasie wynaleźć na siebie inny, równie skuteczny sposób.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!