Ancelotti: Wygraliśmy, bo mieliśmy więcej energii niż rywal

[MARCA] Powiedział pan w poprzednim sezonie zdanie, że nieważne jest, kto zaczyna mecz, a to, kto go kończy. Chcę zapytać w tym kontekście o Camavingę. Czy w tym sezonie to będzie kluczowy zawodnik w takiej roli?
Camavinga był już kluczowy w poprzednim sezonie. Gdy wchodzi i mecz jest trochę rozbity na dwie części, to jego energia bardzo nam pomaga, jak pomaga nam energia Rodrygo, Valverde czy Viníciusa. Jasne jest, że wygraliśmy mecz, bo pod koniec mieliśmy więcej energii na boisku niż rywal.

[SER] Chcę zapytać o zmiany. Wprowadził pan Camavingę za Modricia, który nie za bardzo rozumiał tę zmianę, ale ekipa dobrze zareagowała i wygrała. Czy cierpieliście jednak za bardzo?
Myślę, że bardzo dobrze zaczęliśmy. Świetnie zarządzaliśmy grą, szybko trafiliśmy, a potem myślę, że trochę obniżyliśmy intensywność. Po prostu rozgrywaliśmy piłkę bez efektywności z przodu. Kiedy oni doprowadzili do remisu, było trudniej. Druga połowa miała wiele przerw i prawda jest taka, że gdy po 60. minucie trochę obniżyli intensywność, to zrobił się mecz od bramki do bramki, w którym dzięki naszej energii prezentowaliśmy się bardzo dobrze.

[Onda Cero] Jeśli tak ważni są rezerwowi, to co dzieje się z Hazardem? Dzisiaj puścił pan go na rozgrzewkę po golu na 1:1. Nie ufa mu pan? Nie widzi w odpowiedniej fomie fizycznej? Mnie dziwi, że przy 1:1 nie wpuścił pan zawodnika, którego chce odzyskać.
Tak, to mogła być opcja, by go wpuścić, ale nie chciałem rozbijać równowagi zespołu. Widziałem, że mamy już Rodrygo, Viníciusa i Karima. Wprowadzenie kolejnego napastnika mogło być za dużym ryzykiem. Ja całkowicie wierzę w Hazarda. Nie ma znaczenia, czy nie zagra w meczu, czy nie wejdzie, czy się nie będzie rozgrzewać. Będzie mieć czas z grą. Nie jestem trenerem Hazarda, nie jestem trenerem Benzemy ani Mendy'ego, ani Camavingi, ani Valverde. Jestem trenerem Realu Madryt.

[El País] Mówi pan, że po zmianach wygraliście waszą energią. Czy do tego momentu drużyna miała bardziej problemy fizyczne czy piłkarskie?
Byliśmy dosyć wolni [krzywi się]. Nie potrafiliśmy wyprowadzić dobrego przejścia do ataku na początku drugiej połowy, a oni dobrze ustawiali się w obronie. Przez to mieliśmy problemy i dlatego zdecydowałem się zmienić intensywność meczu.

[COPE] Powiedział pan w Vigo, że młodzi muszą cierpliwość, a weterani zrozumienie. Gdy stawia pan energię i wigor fizycznych zawodników, wydaje się, że zespół błyszczy bardziej. Kusi pana, by wprowadzać do jedenastki coraz więcej mocy fizycznej?
Każdy mecz ma swoją historię... Nie wiesz, co by się działo... [uśmiech] Gdybym zaczął Camavingą i Rodrygo, moglibyśmy nie mieć kontroli, którą mieliśmy w dobrym stopniu przez 25 minut pierwszej połowy. Gdyby w drugiej połowie weszli Kroos i Modrić, moglibyśmy nie mieć energii, jaką mieliśmy. Czasami wybór to obstawienie. Twój typ czasami jest zwycięski, a czasami przegrany. Myślę, że dzisiaj trener Realu Madryt obstawił dobrze [uśmiech].

[Radio MARCA] Rozgrzewali się dzisiaj także Mariano i Asensio, ale nie zagrali minuty. Pomijając kwestie taktyczne i trenerskie, czy nie wstawił pan ich również, by ich ochronić? Jako że są wystawieni na rynek, nie chciał pan, by jakaś kontuzja przekreśliła szanse na jakąś operację?
Nie, nie, nie, nie. Nie robię tego, by chronić zawodników. Jeśli muszę ochronić piłkarza, zostawiam go w domu. Zostaje wtedy na kanapie i nic więcej. Dokonałem czterech zmian, mogłem dokonać pięciu i mogłem skorzystać z każdego. W ostatniej zmianie wprowadziłem Daniego [Carvajala], by dołożyć doświadczenie do obrony.

[RealTotal] Dlaczego Rüdiger zagrał jako stoper, a Alaba jako boczny obrońca? Skąd taka decyzja?
By wprowadzić do środka lepszą grę głową. Uznałem, że Joselu jest świetny w grze głową. Dlatego Rüdiger mógł być do tego lepszy od Alaby. Z kolei Alaba w ataku pozostaje bocznym obrońcą o wysokiej jakości.