Advertisement
Menu
/ marca.com

Valverde chce wykonać krok definitywny

Przed Fede Valverde kluczowy sezon w jego karierze. Pomocnik chce wykonać krok definitywny i wywalczyć sobie pewne miejsce w pierwszym składzie ekipy Carlo Ancelottiego. Na korzyść Urugwajczyka działa fakt, że może grać zarówno w pomocy, jak i w ataku.

Foto: Valverde chce wykonać krok definitywny
Fot. Getty Images

Postawa Fede Valverde jest jedną z najlepszych informacji podczas pretemporady Realu Madryt w Stanach Zjednoczonych. Przed Urugwajczykiem kluczowy rok w jego karierze – to właśnie teraz ma się stać fundamentalną postacią środka pola w układance Carlo Ancelottiego, a gdy będzie taka potrzeba, wspierać zespół również z bardziej ofensywnych pozycji. W ataku nie ma praktycznie żadnych alternatyw dla Karima Benzemy i to właśnie tam Królewscy pomocnej dłoni potrzebują najbardziej.

Już podczas trwającego obecnie okresu przygotowawczego i przy okazji sparingów z Barceloną i Clubem América można się było przekonać, że włoski szkoleniowiec ma w głowie kilka różnych rozwiązań, w których Valverde zawsze może liczyć na pierwszy skład. Sam zawodnik chce wykonać definitywny krok naprzód, gdyż wie, że trio złożone z Casemiro, Toniego Kroosa i Luki Modricia jest zagrożone jak nigdy. I to nie tylko ze strony urugwajskiego pomocnika, ale również Auréliena Tchouaméniego i Eduardo Camavingi.

Pod skrzydłami Zinédine'a Zidane'a 24-letni Urugwajczyk potrafił być ważnym zawodnikiem Królewskich, ale w żadnym momencie nie był w stanie całkowicie skruszyć muru, który dzielił go od podstawowej jedenastki. Z powodu kontuzji początek poprzedniego sezonu również nie był dla niego najlepszy i gdy wydawało się, że powoli odłącza się od walki o miejsce w pierwszym składzie, krok po kroku zaczął zyskiwać na znaczeniu. Aż do tego momentu, że na finał Ligi Mistrzów z Liverpoolem wyszedł od pierwszej minuty.

Paryskie wskazówki
W paryskim finale Valverde stworzył ofensywne tridente razem z Benzemą i Viníciusem. I to właśnie po jego podaniu Brazylijczyk zdobył jedyną bramkę meczu. A teraz, gdy klub opuścili tacy zawodnicy jak Luka Jović czy Gareth Bale, miejsca w ofensywie jest jeszcze więcej niż dotychczas. Z drugiej strony w środku pola poziom rywalizacji sięga zenitu, dlatego niewykluczone, że w najbliższym sezonie Urugwajczyk częściej będzie operował na boisku bliżej bramki rywala.

Valverde podchodzi obecnie do swojego piątego sezonu w Realu Madryt i na pewno będzie chciał poprawić swoje rekordowe liczby z ubiegłorocznych rozgrywek – 46 rozegranych meczów i 2860 zgromadzonych minut (dziewiąty najczęściej używany zawodnik pierwszego zespołu). Teraz ma wszystko, aby udowodnić, że sezon 2021/22 nie był wyjątkiem, a jedynie nakreśleniem tendencji. Tendencji, która poprowadzi go do roli kluczowego piłkarza Królewskich.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!