Advertisement
Menu
/ as.com

Jović zostaje

Ostatnie tygodnie zmieniły plany klubu wobec Luki Jovicia. Wstępnie zakładano rozstanie z zawodnikiem już tej zimy, ale teraz napastnik chce zrobić wszystko, aby wykorzystać swoją kolejną szansę.

Foto: Jović zostaje
Fot. Getty Images

Życie Luki Jovicia mocno się zmieniło na przestrzeni ostatnich tygodni. Jeszcze nie tak dawno temu serbski napastnik był pod ciągłym ostrzałem mediów i wyróżniał się przede wszystkim pozaboiskowymi wpadkami. Jednak 4 grudnia przy okazji wyjazdowego meczu z Realem Sociedad doszło do punktu zwrotnego w jego przygodzie w stolicy Hiszpanii. Jović pojawił się wówczas na murawie w 14. minucie spotkania zastępując kontuzjowanego Karima Benzemę i wyciągnął z tej niespodziewanej szansy praktycznie maksimum – najpierw zaliczył asystę przy bramce Viníciusa, a następnie sam zanotował trafienie podwyższając prowadzenie Królewskich na 2:0.

Tamten mecz oraz bardzo dobry występ kilka dni później w starciu z Interem Mediolan sprawiły, że zmieniła się nie tylko sytuacja napastnika w zespole, ale również jego plany na najbliższą przyszłość. Po pierwszych miesiącach obecnego sezonu Serb odliczał tylko dni do zimowego okienka transferowego, które miało być dla niego okazją na definitywne już opuszczenie Realu Madryt. W tamtym czasie były zawodnik Eintrachtu przegrywał rywalizację nawet z Mariano, który pod nieobecność Benzemy wskoczył do pierwszego składu na mecz z Elche.

Teraz jednak nikt nawet nie rozważa rozstania w zimie. Jović, który ma ważny kontrakt z klubem do 2025 roku, zdaje sobie sprawę z tego, że staje przed prawdopodobnie ostatnią szansą na wywalczenie sobie zaufania w oczach Carlo Ancelottiego. Najbliższe lato ma przynieść duże zmiany w ofensywie Królewskich (odejścia Garetha Bale'a czy Isco i możliwe transfery Kyliana Mbappé czy Erlinga Hålanda), dlatego serbski napastnik ma świadomość tego, że jeśli w drugiej części rozgrywek nie pokaże swojej najlepszej wersji, to w sezonie 2022/23 prawdopodobnie nie będzie miał już czego szukać na Santiago Bernabéu.

Mimo wszystko klub w dalszym ciągu pokłada nadzieje w 24-latku, który wciąż ma wystarczająco dużo czasu, aby wrócić na najwyższy poziom. Jednak aby to było w ogóle możliwe, niezbędna będzie regularność. Regularność, na drodze do której może stanąć Mariano, który za nic w świecie nie chce opuszczać Realu Madryt i planuje wypełnić obowiązujący do 2023 roku kontrakt. A to wszystko może sprawić, że już niebawem Królewscy będą musieli się zmagać ze swego rodzaju overbookingiem w ofensywie, który może zaszkodzić właśnie Joviciowi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!