Advertisement
Menu

Pierwsza porażka w sezonie

W 2. kolejce Euroligi Real Madryt przegrał na wyjeździe z Olympiakosem. To dopiero pierwsza porażka drużyny Pabla Laso w tym sezonie.

Foto: Pierwsza porażka w sezonie
Fot. Getty Images

Koszykarze Realu Madryt przegrali po raz pierwszy w sezonie. Po serii siedmiu zwycięstw z rzędu tym razem musieli uznać wyższość Olympiakosu. Kolejny raz drużyna spisała się dobrze w obronie. W pierwszej kwarcie Grecy zdobyli tylko 13 punktów. Jednak to nie wystarczyło. Potrzebne było wsparcie ofensywy, która szwankowała. Problemem były przede wszystkim rzuty z dystansu. 3 celne próby na 24 to słaby wynik. Olympiakos był skuteczniejszy, dlatego zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Pierwsza kwarta to był popis niemocy w ataku z obu stron. Olympiakos postawił na rzuty z dystansu i kompletnie mu to nie wychodziło. Real Madryt też miał rozregulowany celownik, jeśli chodzi o rzuty za trzy punkty. Królewscy starali się podchodzić bliżej kosza, ale tam było tylko niewiele lepiej. Nieliczne akcje kończyły się zdobyciem punktów. Z pewnością nie było to najatrakcyjniejsze spotkanie, w którym po 10 minutach na tablicy świetlnej było zaledwie 13:10 dla gospodarzy.

Druga kwarta przyniosła znaczną poprawę. Obie drużyny wyciągnęły wnioski i zaczęły odpuszczać rzuty z dystansu. Zawodnicy starali się wchodzić pod kosz lub dogrywać tam piłkę. Przynosiło to punktowe efekty. Spotkanie dalej było bardzo wyrównane, ale przynajmniej w tym fragmencie na parkiecie działo się więcej i akcje kończyły się powodzeniem. Królewscy wywalczyli sobie minimalną przewagę po pierwszej połowie (35:36).

Po zmianie stron Real Madryt znów oddalił się od kosza rywali, ale skuteczność rzutów za trzy punkty dalej nie dopisywała. Tego problemu nie udało się rozwiązać przez cały mecz. Trzecia kwarta również była wyrównana. Prowadzenie kilka razy przechodziło z rąk do rąk. W najlepszym momencie madrytczycy prowadzili pięcioma punktami, ale po 30 minutach gry to Olympiakos znajdował się na prowadzeniu (54:52).

Niestety, w decydujących minutach rywalizacji skuteczność dalej nie dopisywała madrytczykom. Olympiakos bezlitośnie to wykorzystał. Przewaga Greków sięgnęła 11 punktów. Real Madryt oczywiście nie zamierzał się poddawać. Królewscy rzucili się w pościg i byli w stanie zbliżyć się na dystans jednej akcji (71:68). Jednak od tego momentu do kosza trafiali już tylko gospodarze. Podopieczni Pabla Laso przegrali pierwszy mecz w sezonie.

74 – Olympiakos (13+22+19+20): Walkup (2), Dorsey (12), Fall (3), Wezenkow (16), Papanikolau (9), Lountzis (0), Larentzakis (8), Slukas (9), Martin (7), Prindezis (4), Jean-Charles (0), McKissic (4).

68 – Real Madryt (10+26+16+16): Causeur (2), Heurtel (7), Hanga (6), Tavares (15), Yabusele (7), Williams-Goss (16), Rudy (2), Abalde (2), Poirier (6), Llull (5), Taylor (0).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!