Advertisement
Menu

Piękna remontada na wagę Superpucharu!

Real Madryt po raz siódmy w historii i po raz czwarty z rzędu zdobył Superpuchar Endesa. Królewscy przegrywali już nawet 19 punktami, ale w żadnym momencie się nie poddali.

Foto: Piękna remontada na wagę Superpucharu!
Fot. własne

Real Madryt pokonał Barcelonę i po raz siódmy w historii i po raz czwarty z rzędu sięgnął po Superpuchar. Królewscy w tych rozgrywkach są najbardziej utytułowanym zespołem. Dzisiaj Blancos przegrywali już nawet 19 punktami. Wydawało się, że jest po meczu, ale kolejny raz koszykarze Realu Madryt udowodnili, że nie można ich skreślać. Znakomicie spisali się Llull czy Poirier, ale inny gracze też wiele wnieśli do tego zwycięstwa. Pierwszy tytuł w sezonie 2021/22 trafił w ręce Realu Madryt.

Pablo Laso dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowej piątce w porównaniu do półfinału. Na miejsce Causeura wskoczył Taylor, żeby pomóc w defensywie. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana pod każdym względem. Oba zespoły miały podobną skuteczność i porównywalne były też statystyki strat. Zaskoczeniem ze strony Królewskich mogło być pojawienie się Alocéna. Hiszpan nie zagrał w półfinale, a tu po kilku minutach miał na koncie sześć punktów. Podstawowa piątka Barcelony grała bardzo równo i to Katalończycy prowadzili po 10 minutach (23:22).

W drugiej części początkowo dalej rywalizacja była wyrównana, jednak poza krótkim momentem cały czas na prowadzeniu znajdowała się Barcelona. Po stronie Królewskich świetnie spisywał się Llull. Im bliżej było przerwy, tym gorzej prezentowała się skuteczność madrytczyków w rzutach za dwa punkty. Udawało się wchodzić pod kosz, lecz piłka zazwyczaj nie zmierzała tam, gdzie powinna. Do tego doszły nerwy po decyzji arbitrów, którzy zamiast kroków Daviesa odgwizdali faul. To pozwoliło Katalończykom zyskać kilka punktów przewagi (46:40).

Po zmianie stron sytuacja zaczęła się psuć Realowi Madryt. Brakowało skuteczności, a decyzje sędziów wyprowadziły z równowagi Causeura czy Pabla Laso. Skutkowało to faulami technicznymi. Do tego dochodziły straty. Barça wykorzystywała to wszystko z zimną krwią i przewaga błyskawicznie urosła. Królewscy stracili kontakt z rywalem i potrzebowali ogromnej poprawy, żeby jeszcze wrócić do meczu. Barcelona prowadziła nawet 19-punktami (63:44). Jednak Real Madryt nie zwykł się poddawać i zaczął krok po kroku gonić, w czym liderował Llull. Przed decydującą kwartą Katalończycy prowadzili 71:62.

W ostatniej części Barça starała się utrzymać dwucyfrową przewagę, chociaż wymykała jej się z rąk. W końcu od wyniku 79:69 Królewscy zanotowali serię 9:0, głównie dzięki rewelacyjnej grze Poirier pod koszem. Chwilę później Nigel Williams-Goss celną „trójką” doprowadził do remisu. Rywalizacja stała się bardzo zacięta i każda akcja miała znaczenie. Blancos bardzo dobrze radzili sobie z walką o zbiórki. To pozwoliło im wyjść na prowadzenie 85:83 na 30 sekund przed końcem. Davies się pomylił w odpowiedzi i piłkę zebrał Alocén. Później Barça miała jeszcze szansę na remis, lecz znów ją zmarnowała i puchar powędrował w ręce Realu Madryt.

83 – Barcelona (23+23+25+12): Hayes (5), Oriola (11), Higgins (16), Mirotić (12), Calathes (11), Davies (13), Martínez (0), Šmits (4), Laprovíttola (0), Abrines (3), Kuric (8), Jokubaitis (0).

88 – Real Madryt (22+18+22+26): Heurtel (7), Hanga (3), Poirier (16), Yabusele (7), Taylor (4), Williams-Goss (9), Causeur (4), Vukčević (3), Alocén (11), Tavares (0), Llull (24), Ndiaye (0).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!