Advertisement
Menu
/ as.com

Bale odrzuca MLS

Gareth Bale odrzucił możliwość przenosin do MLS już teraz. Walijczyk chce zostać w stolicy Hiszpanii i wypełnić ostatni rok swojego kontraktu z Realem Madryt. Przeprowadzka do USA pozostaje opcją na przyszłość.

Foto: Bale odrzuca MLS
Fot. Getty Images

W ostatnich dniach zaczęło się mówić o tym, że Gareth Bale przyszły sezon mógłby spędzić w amerykańskiej MLS. Jak ustalił AS, zawodnik faktycznie rozważał taką opcję, ale ostatecznie podjął decyzję o pozostaniu w Realu Madryt. W tym momencie 32-letni Walijczyk chce wypełnić ostatni rok swojego kontraktu i pożegnać się z klubem w najlepszy możliwy sposób. Nie bez znaczenia jest tutaj również fakt, że jego rodzina bardzo dobrze się czuje w stolicy Hiszpanii i niechętnie zapatruje się na jakąkolwiek przeprowadzkę.

Mimo ostatnich wątpliwości dzięki zmianie trenera Bale podchodzi do najbliższego sezonu z wielkimi nadziejami. Zawodnik jest zdania, że obok kontuzji to Zinédine Zidane był jego największą przeszkodą, aby wrócić na swój poziom z pierwszych lat na Santiago Bernabéu, gdy szkoleniowcem Królewskich był właśnie Carlo Ancelotti. Teraz Włoch wrócił, a na swojej powitalnej konferencji prasowej wcale nie spisywał Walijczyka na straty: „Jeśli będzie miał odpowiednią motywację, to może rozegrać wielki sezon”. Te słowa ostatecznie przekonały Bale'a do pozostania i zaprzestania poszukiwań kolejnych wypożyczeń.

MLS w dalszym ciągu ma pozostawać jednak jednym z głównych celów walijskiego atakującego na przyszłość. Wszystko jednak po zakończeniu obowiązującego jeszcze kontraktu z Realem Madryt. Pod względem reprezentacyjnym po udziale na EURO 2020 kolejnym krokiem mają być Mistrzostwa Świata w Katarze, które rozegraną zostaną na przełomie listopada i grudnia 2022 roku. Wówczas Bale ma już występować na boiskach ligi amerykańskiej, by tym samym bez dodatkowej presji i na spokojnie podtrzymywać formę przed ostatnim wielkim turniejem w swojej karierze.

Przenosiny do MLS już tego lata wydają się nierealne przede wszystkim z ekonomicznego punktu widzenia. Walijczyk zarabia obecnie w Realu Madryt 30 milionów euro brutto rocznie (nieco ponad 15 milionów euro na rękę). A wobec ostatnich problemów związanych z pandemią koronawirusa amerykańskie kluby skupiają się obecnie na jak największych cięciach pensji swoich zawodników – ustalono obniżki sięgające nawet 50% dotychczasowych wynagrodzeń. Ponadto w MLS obowiązuje górny limit płacowy, który jest restrykcyjnie przestrzegany przez tamtejsze władze. A obecne zarobki Bale'a w Madrycie ponad trzykrotnie przebijają najwyższą stawkę w USA, na którą może liczyć Chicharito z Los Angeles Galaxy – 9 milionów euro brutto rocznie.

Walijczyk widzi w MLS opcję na przyszłość, ale jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to najbliższy sezon spędzi w stolicy Hiszpanii. Będzie to jego ostatni rok w koszulce Królewskich, którą przywdziewa od 2013 roku. Nowych wyzwań zacznie szukać dopiero po wygaśnięciu wiążącej obie strony umowy, która obowiązuje do 30 czerwca 2022 roku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!