Ancelotti ma plan na Viniciusa i Hazarda

Włoch jest przekonany co do tego, że Vinicius jest świetnym piłkarzem. Florentino i José Ángel Sánchez usłyszeli to od trenera osobiście. Carletto liczy, że wyciągnie z Brazylijczyka znacznie więcej niż to, co pokazywał do tej pory. Kluczem do sukcesu ma być okazanie zawodnikowi większego zaufania, wykształcenie w nim większego spokoju oraz lepszych nawyków w momencie podejmowania decyzji pod bramką. Samej chęci do pracy Viniciusowi wcale bowiem nie brakuje. Problem polegał na tym, że nie poświęcano mu wystarczającej uwagi. Vini powinien stać się kluczowym ogniwem drużyny i wszyscy liczą na to, że tego lata wreszcie uda mu się wykonać ten decydujący krok naprzód. 

Ancelotti ma zamiar intensywnie przepracować z 20-latkiem wykończenie i celność. Podejmowanie niewłaściwych decyzji w znacznej mierze wynika właśnie z braku precyzji. Sztab szkoleniowy jest zdania, że Vinicius nigdy nie będzie wyborowym strzelcem, ale jednocześnie sądzi, że powinien wnosić znacznie więcej do ofensywy. Głównym atutem piłkarza jest szybkość i szukanie rozwiązań w ciasnych przestrzeniach. Jego przeciwnikiem jest jednak pewien prostokąt o wymiarach 7,32m x 2 ,44m.

Vinicius był w zeszłym sezonie graczem z pola z największą liczbą rozegranych meczów. Jego wkład w rezultaty nie pokrywał się jednak z oczekiwaniami. Zaufanie ze strony Zidane'a nie było całkowite, a w klubie uważa się, że z Brazylijczyka można wycisnąć znacznie więcej. Tutaj na scenę ma wkroczyć właśnie Ancelotti, który jest przekonany, że do dyspozycji pozostawia mu się prawdziwy diament, który umiejętnie oszlifowany może stanowić wielką wartość dla Realu Madryt. 

Kolejnym piłkarzem, od którego należy wymagać znacznie więcej, jest oczywiście Eden Hazard. Carlo nie poznał Belga podczas swojego etapu w Chelsea, ale mimo to doskonale wie, z jakim zawodnikiem przyjdzie mu pracować. Po pierwsze jednak 62-latek chce w nim zobaczyć nastawienie, chęci i zaangażowanie, czyli wszystko to, co widać, gdy tylko gra w koszulce reprezentacji i czego brakowało od samego momentu przyjścia z nadwagą do Realu Madryt. 

W odróżnieniu od Viniciusa Eden zdołał już w życiu pokazać, jakiej klasy jest graczem. Wyzwanie polega na tym, by po dwóch kompletnie nieudanych sezonach w Madrycie wreszcie sobie o tym przypomniał. Były gracz Chelsea w zasadzie ani na moment nie był w stanie złapać regularności. Ancelotti chce go wreszcie podłączyć do grupy i z pomocą Pintusa doprowadzić do odpowiedniego stanu fizycznego. Zdrowy Eden być może jest jeszcze w stanie sporo dać Królewskim. 

U Hazarda problemem jest nastawienie i forma fizyczna. Mistrzostwa Europy mogą pomóc w drugim z wymienionych aspektów. Jeśli podczas turnieju Eden pokaże ducha konkurencyjności, za Ancelottiego mogą się przed nim zacząć malować nowe horyzonty. W klubie widzieli, co działo się przez minione dwa lata i jak wszystko na każdym kroku się komplikowało. Cały czas jednak istnieje też wiara w jego potencjał. Carletto po mistrzostwach porozmawia z Belgiem i jasno przekaże mu, czego od niego oczekuje. Chodzi tu zwłaszcza o niezbędne zaangażowanie.