Advertisement
Menu
/ as.com

Dużo posiadania, mało gry

Real Madryt na Stamford Bridge mógł pochwalić się dwukrotnie wyższym posiadaniem piłki od przeciwnika, jednak to nie przekładało się na stwarzanie groźnych szans pod bramką strzeżoną przez Éduarda Mendy’ego. Taka sytuacja miała miejsce nie pierwszy raz w aktualnym sezonie.

Foto: Dużo posiadania, mało gry
Fot. Getty Images

W rewanżowym starciu półfinału Ligi Mistrzów Real Madryt miał 67,66% posiadania piłki, jednak nie pomogło to piłkarzom Zinédine’a Zidane’a w przejęciu kontroli nad spotkaniem. Królewscy wykonali zaledwie 46 podań w ostatniej części boiska i jest to jeden z najgorszych wyników w tym sezonie (średnio Los Blancos mają na koncie 58 podań blisko bramki przeciwnika). Zawodnicy Zizou oddali tylko 7 strzałów na Stamford Bridge i jest to trzeci najgorszy wynik w obecnych rozgrywkach. Chelsea, która miała dwukrotnie mniejsze posiadanie piłki i o 10% gorszą skuteczność podań, aż 15 razy strzelała na bramkę strzeżoną przez Thibaut Courtois.

Królewscy wykonali więcej wrzutek w pole karne od piłkarzy Thomasa Tuchela (13:8) i częściej egzekwowali rzuty rożne (3:1). The Blues z kolei zanotowali w środę więcej przechwytów od rywala (52:49). Drużyna z Londynu podchodziła wysoko, czym zmusiła podopiecznych Zidane’a do rozgrywania piłki w okolicach własnego pola karnego. Los Blancos mieli na Stamford Bridge aż 88 udanych akcji w obrębie swojej szesnastki (przy 49 Chelsea). Kolejna statystyka jeszcze bardziej potwierdza słabą dyspozycję drużyny ze stolicy Hiszpanii: gospodarze zaliczyli 26 udanych akcji w polu karnym rywala, a goście mieli takich sytuacji na koncie zaledwie 4.

W Londynie Real Madryt kolejny raz w tym sezonie musiał zmierzyć się z powracającym problemem. Pomimo że zawodnicy częściej utrzymują się przy piłce, nie potrafią przełożyć tego na stwarzanie sobie sytuacji bramkowych, a to w obecnych rozgrywkach wielokrotnie prowadziło do utraty cennych punktów. Królewscy nie potrafili wygrać czterech spotkań, w których utrzymywali się przy piłce przez więcej niż 70% czasu gry: mowa tutaj o porażkach z Cádizem (74,83%), CD Alcoyano (73,03%), przegranej z Athletikiem w Superpucharze Hiszpanii (70,31%) oraz remisie z Osasuną na El Sadar (70,11%). Dodatkowo zawodnicy Zizou mieli większe posiadanie piłki w takich meczach, jak remisy z Elche i Realem Sociedad w La Lidze, a kolejna taka sytuacja zdarzyła się w ostatnią środę na Stamford Bridge.  

Co ciekawe, Real Madryt w aktualnym sezonie radzi sobie bardzo dobrze, gdy przy piłce dłużej utrzymuje się przeciwnik: Królewscy nie przegrali siedmiu z ośmiu takich meczów. Zespół ze stolicy Hiszpanii ograł Barcelonę na Camp Nou (31,2% czasu przy piłce) oraz Sevillę na Ramón Sánchez Pizjuán (36,85%). Drużyna miała też mniejsze posiadanie dwóch starciach ligowych z Celtą Vigo oraz w niedawnym Klasyku rozegranym na Estadio Alfredo Di Stéfano. Podobną sytuację mogliśmy zaobserwować w dwóch spotkaniach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdy w obu starciach częściej przy piłce utrzymywał się Liverpool. Jedyna porażka z większym posiadaniem miała miejsce, gdy na Di Stéfano przyjechało Levante, jednak wtedy Królewscy musieli sobie radzić z jednym zawodnikiem mniej, ponieważ już w 9. minucie czerwoną kartkę otrzymał Éder Militão.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!