W oczekiwaniu na „dziewiątki”

Starcie tytanów na Wanda Metropolitano. W niedzielne popołudnie Karim Benzema ponownie może zmierzyć się z Luisem Suárezem. Będzie to drugi pojedynek tych wielkich napastników, odkąd Urugwajczyk przeszedł do zespołu Cholo Simeone. Pomimo że wspomniana dwójka nie przechodzi obecnie najlepszych chwil, obydwaj piłkarze wciąż odgrywają bardzo ważne role w swoich drużynach.

Francuski napastnik Królewskich doznał urazu przywodziciela mięsnia uda przed spotkaniem z Realem Valladolid. Kontuzja sprawiła, że Karim nie mógł wystąpić w dwóch starciach ligowych, a także ominął go pojedynek w Lidze Mistrzów, w którym Los Blancos mierzyli się z Atalantą. Francuz zdaje sobie jednak sprawę, że niedzielne spotkanie jest jednym z najważniejszych meczów w tym sezonie, dlatego dokłada wszelkich starań, żeby być do dyspozycji Zizou. Przez ostatnie dwa dni napastnik wykonywał ćwiczenia na siłowni oraz pracował na boisku, a dzisiaj uczestniczył w treningu z resztą drużyny. Ostateczny test będzie miał miejsce dopiero jutro, a każdy, nawet najmniejszy ból, może wykluczyć występ atakującego w niedzielnych derbach.

Potencjalna nieobecność Karima Benzema może sprawić, że o wygraną na Wanda Metropolitano będzie bardzo trudno. Francuz jest najlepszym strzelcem Królewskich w obecnym sezonie (17 bramek w 28 spotkaniach, 11 więcej niż drugi w tej klasyfikacji Casemiro), a gola strzela średnio co 140 minut. Do tego dorobku trzeba doliczyć pięć asyst. Kiedy francuski napastnik był do dyspozycji trenera w tym sezonie, nigdy nie rozegrał więcej niż trzech kolejnych spotkań bez zdobytej bramki. Jeżeli piłkarz nie przejdzie jutro testu, Zizou straci bardzo ważny element w swojej układance. Benzema jest trzecim kapitanem Królewskich po Sergio Ramosie i Marcelo, a jego obecność, poza bramkami, wnosi dużo jakości oraz pomaga drużynie grać płynniej w ataku.

Sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku Luisa Suáreza. Urugwajczyk, który po przebytym koronawirusie gra praktycznie w każdym spotkaniu, cierpi w ostatnim czasie na niemoc w polu karnym rywali. Napastnik notuje passę pięciu meczów bez gola, podczas gdy przed tą serią zanotował siedem trafień w czterech spotkaniach. Ostatni przypadek, gdy Urugwajczyk nie potrafił zdobyć choćby jednej bramki w sześciu kolejnych starciach miał miejsce w 2018 roku i piłkarz z całą pewnością zrobi wszystko, aby tamta sytuacja się nie powtórzyła. W obecnym sezonie napastnik Atléti ma na swoim koncie 16 trafień oraz 2 asysty (wszystkie zdobyte w rozgrywkach ligowych).

El pistolero w sposób szczególny podchodzi do starć z Realem Madryt. Zawodnik zdobył przeciwko drużynie z Estadio Santiago Bernabéu 11 goli w 15 spotkaniach. W najbliższą niedzielę Diego Simeone będzie starał się w jak najbardziej efektywny sposób wykorzystać potencjał swojego napastnika, któremu ufa bezgranicznie. Dyspozycja w ofensywie obu drużyn będzie kluczowa w meczu na Wanda Metropolitano. Suárez chce się w końcu przełamać, a Benzema spogląda na zegar i liczy, że uda mu się dojść do pełni zdrowia przed niedzielnym hitem Primera División.