Kubo coraz bliżej zmiany klubu

Dni Takefusy Kubo w Villarrealu są policzone. Japończyk nie znalazł się nawet w kadrze meczowej na dzisiejsze spotkanie z Levante, które rozpocznie się o 14:00. Unai Emery nie stawiał ostatnio na Japończyka zbyt często, a w swoim składzie pomocnika chętnie widziałby trener Getafe, José Bordalás. Wszystko wskazuje na to, że nieobecność Kubo w meczu z Levante jest sygnałem, że już wkrótce 19-latek zmieni klub.

Jak podaje Mario Cortegana związany w przeszłości z Asem, powodem odstawienia Kubo jest pierwsza formalna oferta Getafe, która została już zaakceptowana przez samego zawodnika. Teraz dogadać muszą się kluby. Real Madryt nie chce oczywiście stracić żadnych pieniędzy z powodu zmiany klubu przez Kubo, który obecnie pozostaje wypożyczony do Villarrealu. Latem Królewscy mieli otrzymać za to 2,5 miliona euro.

Mimo wszystko należy się spodziewać, że prędzej czy później wszystkie zainteresowane strony osiągną porozumienie. Wiele wskazuje na to, że ponownie zawodnik wypożyczony z Realu Madryt zmieni klub zimą. Zeszłego lata to samo przytrafiło się Jorge De Frutosowi i Andrijowi Łuninowi, którzy zmienili Real Valladolid na odpowiednio Rayo Vallecano i Real Oviedo. 

Kubo zaliczył w tym sezonie 19 występów, jednak w La Lidze grał jedynie przez 291 minut. Od 13 grudnia nie zaliczył jednak ani jednego spotkania. Ciągle czeka na pierwszego gola czy asystę w Primera División. W Lidze Europy może za to pochwalić się jednym trafieniem i trzema asystami.