Koncert Benzemy

Wczoraj na Cornellà-El Prat w Barcelonie kibice mieli okazję obejrzeć koncert w wykonaniu Karima Benzemy. Francuski napastnik znacząco przyczynił się do triumfu Realu Madryt i dzięki ustrzelonemu dubletowi osiągnął w tym sezonie liczbę 15 goli. Ponadto po raz trzeci w tegorocznych rozgrywkach notuje passę dwóch meczów z rzędu z przynajmniej jedną bramką na koncie – kilka dni temu zanotował trafienie w pucharowym meczu z Gironą, a wcześniej takie passy notował w sierpniu (Girona i Leganés) oraz w listopadzie (Viktoria i Celta).

Santiago Solari od samego początku zdecydowanie postawił na Benzemę, który jego zdaniem ma fundamentalne znaczenie dla całego zespołu. Jak widać, teraz zaufanie Argentyńczyka zaczyna się regularnie spłacać. Francuz ma obecnie na koncie 15 bramek, co już jest lepszym wynikiem niż w całym poprzednim sezonie, w którym zdobył 12 bramek. Teraz za cel obiera sobie wynik sprzed dwóch lat, gdy sezon zakończył z 19 trafieniami. Rekord Benzemy to sezon 2011/12 i 32 bramki. Jeśli chodzi o dublety, to ten wczorajszy był jego czwartym w tym sezonie. W ubiegłorocznych rozgrywkach ustrzelił ich tylko dwa – z APOEL-em i Bayernem Monachium.

Dzięki bramkom we wczorajszym meczu z Espanyolem Benzema przekroczył również granicę 300 goli w swojej zawodowej karierze – 66 bramek z Lyonem (w 148 meczach), 207 z Realem Madryt (w 445 meczach) i 27 z Francją (w 81 meczach). Jednak bramki to nie wszystko, gdyż francuski napastnik Królewskich popisał się wczoraj także świetną skutecznością podań – na 58 podań aż 54 były celne, co daje skuteczność na poziomie 93%. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że występ, a raczej koncert Benzemy w meczu z katalońską ekipą był kompletny.