Tydzień Şahina

Nuri Şahin ma tydzień, żeby zakończyć swój okres przygotowawczy i pokazać Mourinho, że można na niego liczyć w kwestii dowodzenia zespołem w sobotę na El Molinón. Z powodu zawieszenia nie zagra Xabi Alonso, który otrzymał w derbach piątą kartkę, żeby podejść z czystym kontem do meczu z Barceloną. Niewątpliwie bez Hiszpana orkiestra Mou traci dyrygenta. W drużynie jest tylko jeden zawodnik z podobnymi cechami, który może go zastąpić. Oczywiście jest nim Turek.

Jednak nie wiadomo czy Şahin będzie gotowy już za sześć dni na mecz z taką intensywnością, jaką niewątpliwie będzie miało spotkanie ze Sportingiem. Pomocnik zagrał już 90 minut z Dinamem, ale ten mecz nie miał ani odpowiedniej intensywności, ani rywal nie zaprezentował wymagającej jakości. Sam Turek po tym starciu stwierdził, że jeszcze długa droga przed nim. "Jestem szczęśliwy z powodu rozegrania całego meczu po sześciu miesiącach, ale wiem, że nie grałem dobrze i nie dałem z siebie 100%. Muszę dużo pracować". Mou jednak nie nakłada na zawodnika żadnej presi i na razie tylko go broni. "Nuri musi pracować, ale on znajduje się w okresie przygotowawczym i zagrał na takiej podstawie".

Opcja z Şahinem nie jest jedyną, którą dysponuje Portugalczyk. Turek może na przykład zagrać z Lassem i Khedirą, tworząc trivote, które dało zwycięstwo na Mestalla. A wersje bez Şahina? Stery w środku pola może przejąć Lass (Arbeloa wróci prawdopodobnie jutro do treningów i nie będzie problemu z prawą obroną) wspomagany przez Khedirę. Na pivocie może zagrać także Coentrão, który na początku sezonu był pierwszym zmiennikiem Xabiego i Khediry.