Mourinho: W środę Bernabéu zdecyduje czy będzie grało, czy oglądało

- Nie słyszałem tego, co powiedział prezes, ponieważ nie chcę mieć kontaktu z mediami w dniu meczu, ale wydaje się, że po filmie "Przemowa Króla" nadeszła przemowa króla Florentino. Jeśli ta przemowa była skierowana w kierunku, o którym mi powiedziano, to może to być ważne dla przyszłości klubu. W Portugalii mówi się, że ten kto nie czuje, nie jest synem dobrych ludzi. I jeśli w czasie sezonu dzieją się pewne rzeczy, a ty ich nie czujesz, to nie jesteś synem dobrych ludzi. Jeśli mamy takie samo zdanie w sprawie niesprawiedliwości i problemów, to będziemy przez to tylko silniejsi - powiedział po meczu trener Mourinho.

- Wielki klub potrzebuje wielkiego trenera, ale wielcy trenerzy są tacy tylko, jeśli mają za sobą wielki klub. Posiadanie prezesa, który mnie wspiera, jest dla mnie bardzo ważne. Mając u boku piłkarzy, kibiców i dyrekcję, w tym oczywiście prezesa, jestem do dyspozycji wszystkich.

- To wyniki sprawiają, że kibice są najbardziej zadowoleni. Musisz wygrywać lub być blisko zwycięstw. To generuje empatię wobec trenerów. Dlatego w tym roku trzeba coś wygrać i odstawić odczucia, że jesteśmy blisko zwycięstwa. Real jest największy na świecie, ale nie powinien spać, ale być żywym i uważnym.

- Każdy mecz, którego nie wygrałem, był dla mnie ciężkim ciosem. Takich spotkań w mojej karierze trenerskiej było wiele. Nie zawsze może zwyciężać czy dochodzić do półfinałów. W środę czeka nas trudny mecz, musimy zagrać na maksimum możliwości. Lyon jest świetny, do tego to, co zdarzyło się rok temu, może pomóc im w sensie psychologicznym. My możemy zagrać w tym meczu w jedenastu lub w dwunastu. Tym dwunastym zawodnikiem jest Bernabéu. Lyon u siebie grał w dwunastu, bo ich stadion, chociaż mały, był ze swoją drużyną. Teraz to Bernabéu zdecyduje czy będzie grało, czy jedynie oglądało mecz. Zaakceptujemy tę drugą postawę, ale ze wsparciem kibiców będziemy silniejsi.

- Jestem zadowolony z całej drużyny, chociaż pierwsza połowa nie za bardzo mi się podobała. To zdarza się w meczach, w których walczysz o utrzymanie w rozgrywkach. Byliśmy słabo skoncentrowani, baliśmy się kontuzji, graliśmy z małą intensywnością. Porozmawialiśmy w przerwie o poprawie, chociaż wiedzieliśmy, że nie zagramy meczu z innego świata ani nie osiągniemy wysokiego wyniku. W drugiej połowie byliśmy lepsi, a Hércules rzadziej utrzymywał się przy piłce.

- Lubię mieć problemy z wystawienie pierwszej jedenastki i wyborem, kiedy nikt nie ma pewnego miejsca. Naprawdę lubię takie problemy. Karim jest lepszy niż kiedykolwiek, robi rzeczy, których wcześniej nie robił. Żartowaliśmy nawet, że wygrywa główki na pierwszym słupku przy rożnych, które wykonują nasi rywale. Jest szczęśliwy. Z Cristiano i Higuaínem poza składem strzelił cztery bramki w dwóch ostatnich meczach i pomógł nam zdobyć sześć ważnych punktów.

- Wypożyczenie Pedro Leóna? Nie rozmawiałem z nikim z klubu ani z Pedro Leónem. Chciałbym pomóc Hérculesowi, który stracił gracza na wiele miesięcy. Jednak muszę myśleć o Realu. Pedro nie gra za wiele, czasami w ogóle nie jest powoływany. Jednak nie wiem, co będzie się tutaj działo na koniec sezonu. Zostało wiele meczów, a Pedro to dobry piłkarz i może być przydatny, jak to się stało z Granero. Nie podoba mi się jego utrata, ale jeśli klub i Pedro przekonają mnie, to przemyślę tę sprawę. Moim zdaniem wszyscy jeszcze będą użyteczni - zakończył Portugalczyk.