Zmień

16 James Rodríguez

Ofensywny pomocnik, 32 lat

Informacje

  • Pełne nazwisko: James David Rodríguez Rubio
  • Urodzony: 12.07.1991 (Cúcuta)
  • Obywatelstwo: Kolumbia
  • Drugie obywatelstwo: Hiszpania
  • Wzrost: 181 cm
  • Waga: 75 kg
  • Mocniejsza noga: lewa
  • Stan cywilny: rozwiedziony z Danielą Ospiną
  • Dzieci: córka Salome i syn Samuel
  • Agent: Jorge Mendes
  • Sponsor: adidas

Biografia

Gole, asysty, drybling, szybkość, talent i wszechstronność. Wszystkie te słowa idealnie pasują do Jamesa Rodrígueza, którego miejscem urodzenia jest Cúcuta. Kolumbijczyk urodził się 12 lipca 1991 roku i był jedną z sensacji mundialu z 2014 roku, na którym strzelił sześć bramek, które dały mu Złotego Buta, a jego gol strzelony Urugwajowi został wybrany najładniejszą bramką turnieju przez użytkowników strony FIFA.com.

W Brazylii był gwiazdą swojej reprezentacji, kluczowym zawodnikiem, dzięki któremu Kolumbia po raz pierwszy w historii awansowała do ćwierćfinału. FIFA trzykrotnie wybrała go na zawodnika meczu. Do sześciu bramek James dołożył dwie asysty.

Dopiero skończył 23 lata, a już zdążył wygrać Ligę Europy. Uczynił to w 2011 roku, grając w Porto. Real Madryt został wzmocniony spektakularnym, młodym zawodnikiem, który ma doświadczenie z gry w trzech ligach – argentyńskiej, portugalskiej i francuskiej. Ofensywny pomocnik, który równie dobrze może grać na obu skrzydłach, jak i na środku, ma wielką wizję gry. 

Nie tylko FIFA doceniła talent Kolumbijczyka. UEFA umieściła jego nazwisko wśród dziesięciu nominowanych do nagrody zawodnika roku w Europie. Na piłkarza, który swoją karierę rozpoczął w Envigado FC i zadebiutował w lidze kolumbijskiej, mając zaledwie 15 lat, czeka jeszcze wiele nagród. Stamtąd przeszedł do Banfield, z którym w 2009 roku zdobył swój pierwszy tytuł, Aperturę. 

Po dwóch sezonach w Argentynie przyszła oferta z klubu europejskiego. James podpisał kontrakt z Porto i w ciągu trzech sezonów zdobył trzy tytuły mistrzowskie i trzy Superpuchary Portugalii, a do tego dołączył Puchar Portugalii. W portugalskim klubie rozegrał 108 oficjalnych spotkań i strzelił 32 bramki. W 2013 roku przeszedł do Monaco, w którym rozegrał 38 spotkań, zdobywając 10 goli i notując 12 asyst. Rok później, będąc jedną z największych gwiazd Mundialu, dołączył do Realu Madryt.

Jeden sezon w królewskich barwach wystarczył, by oczarować światowe madridismo. W niewiele ponad dwa tygodnie po ogłoszeniu transferu wygrał już z nowym klubem Superpuchar Europy. Tydzień później strzelił debiutancką bramkę w meczu o Superpuchar Hiszpanii z Atlético Madryt i rozpoczął walkę o miano najlepszego ofensywnego pomocnika. Sezon zakończył właśnie takim wyróżnieniem, trafiając do drużyny marzeń hiszpańskiej ligi dzięki 17 golom i 18 asystom swojego autorstwa.

Drugi sezon dla Jamesa, jak i całego Realu nie był aż tak dobry. Królewscy zakończyli rozgrywki 2015/16 bez trofeów, a Carlo Ancelotti został zwolniony z posady trenera. Rola Kolumbijczyka była coraz bardziej marginalna, co jeszcze się pogłębiło po przyjściu Rafy Beníteza, który nie był zwolennikiem bardzo ofensywnego stylu gry. Hiszpan jednak również nie wytrwał zbyt długo na stanowisku, a zastąpił go Zidane. Następne półtora roku było dla Jamesa bardzo ciężkie, bo Francuz nie był do niego przekonany i po prostu na niego nie stawiał. W pierwszym sezonie Zidane’a Kolumbijczyk jeszcze całkiem często wychodził na boisko, a pamiętajmy, że wtedy też Królewscy sięgnęli po 11. Ligę Mistrzów w Mediolanie.

Kolejne rozgrywki to już jednak droga przez mękę dla Kolumbijczyka, który nawet gdy dostawał szansę, nie był w stanie jej wykorzystać i większość czasu snuł się na boisku. Doszło nawet do tego, że kamery wyłapywały, jak klął na Zidane’a za wcześniejsze zdjęcie go z boiska. Relacja trenera i zawodnika była nie do odratowania i zakończyło się to wszystko pozostawieniem Jamesa na trybunach podczas kolejnego finału Ligi Mistrzów, w którym Królewscy pokonali Juventus. Real więc kończył sezon z dubletem, a James musiał pakować walizki. Odchodził do Bayernu Monachium.

Etap w Monachium praktycznie był tylko dwuletnim wypożyczeniem, jedynie z opcją wykupu, ale pierwszy sezon w ekipie Bawarczyków był dla Jamesa świetny. Zagrał w 39 meczach (ponad 1000 minut więcej, niż w ostatnim sezonie w Realu), strzelił 8 goli i zanotował 14 asyst. Znów widzieliśmy cieszącego się grą Jamesa pod batutą Ancelottiego. Sielanka jednak nie mogła trwać za długo i Bayern, po zdobyciu jedynie mistrzostwa Niemiec (w Lidze Mistrzów przegrali z kroczącym po kolejny triumf Realem Madryt, a w finale Pucharu przegrali z Eintrachtem Frankfurt) zarząd zdecydował się zwolnić Włocha i zastąpić go Niko Kovačem.

Z Chorwatem James od początku miał nie po drodze. Drużyna wzmocniła środek pola Leonem Goretzką i Kolumbijczykowi było trudniej o miejsce w składzie, gdy trener wolał zabezpieczać tyły. Ponadto ponownie pojawiły się zarzuty o lenistwo i drugi sezon gwiazdy Los Cafeteros w Monachium był dużo gorszy. Co prawda na jego konto trafiły mistrzostwo oraz Puchar Niemiec, ale James grał już zdecydowanie mniej (29 meczów) i wpływ na grę również miał mniejszy (7 bramek i 6 asyst). Na Allianz Arenie zdecydowano więc, że nie wykupią Kolumbijczyka, który tym sposobem dość nieoczekiwanie wrócił do Realu Madryt.

Królewskim miał jednak posłużyć jako opcja zdobycia większej gotówki, potrzebnej do zrealizowania nowych transferów. Mówiło się o Napoli, mówiło się o Atlético, ale ostatecznie do klubu nie trafiła żadna oferta, która satysfakcjonowała zarówno klub, jak i zawodnika, więc James został w Realu Madryt pod okiem Zidane’a, z którym miał nie po drodze. Dla pomocnika była to gwiazdka z nieba i możliwość ponownej realizacji marzeń, więc od samego początku dawał z siebie wszystko na treningach i krok po kroku był w stanie odwracać złą kartę, przekonując do siebie Zizou. Francuz ma do dyspozycji naprawdę wybrakowany środek pola i to właśnie James w nadchodzącym sezonie może być panaceum na całe zło, a sam Kolumbijczyk nie może się doczekać, aż udowodni wszystkim, że zasługuje na miejsce w drużynie Realu Madryt.

Kontuzje w barwach Realu Madryt

  • Kontuzja mięśniowa w prawej łydce Kolumbijczyk nabawił się urazu w ligowym meczu z Realem Valladolid, ale wrócił już do treningów z drużyną.
  • Niesprecyzowane oficjalnie problemy mięśniowe Piłkarz od wrześniowego meczu z Sevillą boryka się z problemami mięśniowymi. W drugiej części października został wycofany z treningów. Obecnie pracuje indywidualnie. Poleciał na zgrupowanie reprezentacji, gdzie może wrócić do gry.
  • Uraz więzadła pobocznego piszczelowego w lewym kolanie Kolumbijczyk wznowił treningi na pełnych obrotach na listopadowym zgrupowaniu reprezentacji, ale 14 listopada na przedmeczowym treningu w przypadkowym ruchu uszkodził lewe kolano. Szczęśliwie doznał jedynie naciągnięcia więzadeł. Atakujący wrócił już do pierwszych ćwiczeń na murawie.