Advertisement
Menu
/ as.com

Asensio wkracza na scenę

Wybór skrzydłowych do pierwszego składu zawsze stanowi największą zagadkę. Zidane w zależności od meczu stawiał już na różnorakie rozwiązania. W Klasyku Zizou wyłożył jednak karty na stół: Asensio cały czas zajmuje ważne miejsce w jego planach.

Foto: Asensio wkracza na scenę
Fot. Getty Images

Obecność Balearczyka w wyjściowej jedenastce na pewno mogła zaskoczyć. Dwie ostatnie porażki pozwalały myśleć, że szkoleniowiec zdecyduje się na zmianę ustawienia i wzmocnienie dodatkowym graczem środka pola. Zidane postawił jednak na swoje standardowe rozwiązanie schematu taktycznego. Z prawej strony zobaczyliśmy więc Marco, który przeciwko Barcelonie miał jeszcze jedno odpowiedzialne zadanie: wspieranie w defensywie Nacho (a potem Lucasa), by utemperować ofensywne zapędy Jordiego Alby. Choć może nie było widać w tym przesadnego błysku, Asensio dość dobrze wywiązał się z tego obowiązku.

Zidane pokłada w Hiszpanie duże nadzieje. Poważna kontuzja wykluczyła 24-latka z rywalizacji o pierwszy skład na pozycji, gdzie panowała zacięta konkurencja. Tak czy inaczej, koniec końców złożyło się tak, że nikt ostatecznie nie wywalczył sobie mocnej pozycji na prawym skrzydle. Marco doskonale dogaduje się z Zidane'em. Obaj postrzegają futbol w podobny sposób. „Bardzo dobrze się rozumiemy, wystarczy, że na siebie spojrzymy. Powiedział mi, że strzelę gola”, zdradził szczegóły rozmowy z trenerem tuż przed wejściem w meczu z Valencią, gdzie przy pierwszym kontakcie z piłką mógł cieszyć się ze zdobycia bramki. Do końca rozgrywek na listę strzelców w pisał się jeszcze dwa razy.

W sobotę otrzymaliśmy pierwszy wyraźny sygnał, że Asensio wciąż jest widziany jako podstawowy członek ofensywnego tercetu Królewskich (obok Hazarda i Benzemy). Uraz Asensio oraz ciągłe kontuzje Edena jak na razie uniemożliwiły jednak wdrożenie planów Zizou w życie. Cała trójka przebywała wspólnie na boisku jak dotąd przez... 9 minut potyczki z Valencią. Zidane zawsze stara się oszczędnie wprowadzać z powrotem do gry zawodników po kontuzjach. Asensio w zeszłym sezonie w 12 meczach otrzymał jedynie 362 minut. Po 7 potyczkach tego sezonu prawie zdążył wyrównać już ten wynik: na koncie ma 318 minut, co sprawia, że jest 11. pod względem częstotliwości gry piłkarzem w kadrze. Z 5 ostatnich starć w 3 wychodził od początku. Marco na nowo staje się ważny.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!