Advertisement
Menu
/ telegraph.co.uk, as.com

Desperacja wokół Bale'a

Real Madryt w dalszym ciągu szuka sposobu, aby pozbyć się Garetha Bale'a. Nikt w klubie już nawet nie liczy na żaden zarobek z ewentualnego transferu. Rozważana jest nawet opcja dopłaty, aby tylko zmusić zawodnika do odejścia.

Foto: Desperacja wokół Bale'a
Fot. Getty Images

Real Madryt jest zdesperowany w kontekście dalszej przyszłości Garetha Bale'a. Klub zdaje sobie sprawę z tego, że ugranie jakichkolwiek pieniędzy ze sprzedaży Walijczyka jest misją niewykonalną, dlatego nikt nie wyklucza możliwości oddania go zupełnie za darmo. Jednak tutaj również pojawia się duży problem – wygórowane zarobki zawodnika. W tym momencie inkasuje on aż 14,5 miliona euro netto rocznie, co ze wszystkimi podatkami jest dla Realu Madryt kosztem rzędu 30 milionów euro. A gdy dodamy do tego fakt, że kontrakt Bale'a obowiązuje do 2022 roku, to klub jest winien jemu, a co za tym idzie również Urzędowi Skarbowemu aż 60 milionów euro.

Jak informuje brytyjski The Telegraph, sytuacja jest tak dramatyczna, że Królewscy byliby nawet w stanie pokryć połowę należnego wynagrodzenia Walijczyka, aby tylko zmusić go do odejścia do innego klubu. W tym kontekście jako najbardziej prawdopodobny kierunek w dalszym ciągu wymienia się Premier League. Bale zna angielskie rozgrywki, a przy tym przynoszące ogromne zyski prawa telewizyjne mogłyby pomóc w sfinansowaniu pozostałej gaży skrzydłowego. Gdyby Real Madryt faktycznie wyłożył na stół 14,5 miliona euro, to nowy klub podpisując z Walijczykiem dwuletni kontrakt musiałby mu płacić nieco ponad 7 milionów euro netto rocznie.

Anglia to również jedyne miejsce w Europie, w którym wiara w możliwości i potencjał Bale'a w dalszym ciągu jest niezachwiana. W ostatnich latach Manchester United, a obecnie Tottenham to dwa kluby, które wydają się być najbardziej zainteresowane usługami skrzydłowego Królewskich. I to właśnie podchody ze strony José Mourinho, który w 2016 roku prowadził zespół Czerwonych Diabłów, doprowadziły do tego, że Real Madryt wolał się zabezpieczyć i przedłużyć kontrakt ze swoim ówczesnym gwiazdorem do 2022 roku. W tamtym czasie Bale miał niekwestionowane miejsce w pierwszym składzie Los Blancos i nikt nie mógł przewidzieć tego, że w ciągu zaledwie kilku lat sytuacja zmieni się o 180 stopni.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!